Agrowill w nowej odsłonie

Nowa odsłona Agrowillu nie jest tak do końca nowa, biorąc pod uwagę, że do spektakularnego połączenia tej firmy z przedsiębiorstwem Baltic Champs Group doszło już w kwietniu roku 2014. Tym niemniej zrozumiałe jest, że najnowszy raport okresowy Agrowillu (czyli za IV kwartał roku ubiegłego), to pierwszy, który daje nam możliwość analizowania rocznych rezultatów owego połączonego organizmu.

Słówka "spektakularne" użyliśmy kilka linijek wyżej nie dlatego, by transakcji towarzyszyły jakieś kontrowersje, ale raczej ze względu na dość znaczne zmiany na niektórych pozycjach bilansu tudzież rachunku zysków i strat, do których doszło. Co więcej, Baltic Champs Group UAB stała się głównym akcjonariuszem Agrowillu i teraz kontroluje 53,01 proc. akcji tego przedsiębiorstwa. Pozostałe udziały mają: Vretola Holdings Limited (14,68 proc.), Volemer Holdings Limited (9,34 proc.) oraz Strelis Linas (5,78 proc.).

Zacznijmy jednak od początku. Otóż Agrowill Group AB to rozbudowana grupa kapitałowa, która jest największą na Litwie firmą tego typu. Zarządza gruntami uprawnymi, hoduje bydło, uprawia rośliny, część gruntów dzierżawi rolnikom oraz innym przedsiębiorcom. Agrowill wywodzi się z powstałej w roku 2003 firmy UAB "Agrovaldymo grupe". Debiut na giełdzie warszawskiej nastąpił w lipcu roku 2011. Akcjami Agrowillu obraca się także na NASDAQ QMX Vilnius.

Baltic Champs Group to także przedsiębiorstwo z branży rolnej, przy czym jego główny produkt to grzyby, a konkretniej – pieczarki. Obie firmy uznały, że połączenie pozwoli im wzajemnie się wzmocnić i poskutkuje stworzeniem nowej, silnej grupy kapitałowej.

Wyniki roczne Agrowillu za lata 2013 i 2014 przedstawimy dość wyjątkowo w trzech kolumnach. Otóż chodzi o to, że w pierwszej z nich (oznaczonej jako "AG AB", czyli Agrowill Group AB) przedstawimy faktyczne dane porównywalne Agrowillu. Kolumna druga to tak naprawdę dane Baltic Champs, a trzecia, czyli rok 2014 – to już wyniki po fuzji. Walutą jest LTL (lit).

Jak widać, po fuzji przedsiębiorstwo osiągnęło naprawdę solidne przychody roczne – mianowicie 144,84 mln LTL. Rok wcześniej sam Agrowill miał 82,6 mln LTL, a sam Baltic Champs mniej niż 33 mln LTL. Widzimy więc, że wynik za rok 2014 przerósł sumę tamtych kwot o jedną czwartą.

"Nowy" Agrowill wygenerował w roku ubiegłym 25,7 mln LTL zysku brutto na sprzedaży (marża 17,8 proc., niższa niż w każdej z firm rok wcześniej), a zarazem prawie 39,9 mln LTL EBIT i 30,77 mln LTL na czysto (przy tych kwotach marże były znacznie lepsze niż poprzednio, wyniosły 27,5 proc. i 21,25 proc.).

Skonsolidowane aktywa trwałe Agrowillu na koniec roku 2014 opiewały na 328,2 mln LTL, obrotowe na 88,6 mln LTL. W trwałych notowano przede wszystkim śodki rzeczowe (wyposażenie, grunty etc.), opiewające na 252 mln LTL. W majątku obrotowym były m.in. zapasy (35,6 mln LTL) i należności handlowe (32,7 mln LTL).

W zobowiązaniach dominowały długoterminowe, co w sumie jest korzystnym zjawiskiem. Grupa nie zachowywała złotej reguły bilansowej (podobnie jak każda z firm z osobna rok wcześniej), co wypada ocenić negatywnie. Wskaźnik płynności bieżącej opiewał na 0,93 pkt, nie można więc powiedzieć, by był przesadnie wysoki (to zresztą eufemizm – tak naprawdę byłoby dobrze, gdyby przebił wartość 1 pkt lub nawet 1,2 pkt, przynajmniej z teoretycznego punktu widzenia). Cała grupa posiadała pod koniec grudnia 3,64 mln LTL środków pieniężnych, czyli równowartość 4 proc. zobowiązań bieżących.

Przepływy operacyjne netto były dodatnie (15,16 mln LTL), inwestycyjne też, na minusie znalazły się finansowe.

W roku 2014 sprzedaż pieczarek (i kompostu) dała 74 mln LTL przychodów, w przypadku zbóż było to 41,34 mln LTL, mleko dało 20 mln LTL, pozostałe obroty były mniej istotne.

Na wykresie nie ma obecnie jednolitego trendu, chyba że miałby to być trend boczny, czyli konsolidacja. Pierwszy opór to linia 1 zł, przy czym sesja piątkowa była spadkowa – z finałem na 86 groszach. Wyższe opory to 1,10 zł, 1,14 zł, 1,20 zł i 1,27 zł. Po drugiej stronie mamy oczywiście wsparcia – okolicę 90 – 91 groszy, niżej 85, 80 i 73 grosze. Wskaźnik %R wszedł w obszar wyprzedania, co teoretycznie mogłoby oznaczać, że rychło czeka nas odwrót i ruch do góry, ale na razie ceny tego jeszcze nie potwierdzały.

Adam Witczak