Kolejny słodki rok

Zupełnie niedawno ukazał się nowy raport okresowy firmy Colian, a w szczególności – grupy kapitałowej, której przewodzi spółka Colian S.A. Grupa ta zajmuje się produkcją słodyczy (cukierków, czekolad, wafelków, batonów etc.) oraz napojów i przypraw.

Nawet, jeśli przeciętny konsument nie zawsze kojarzy nazwę Colian, to jednak prawdopodobnie rozpoznaje marki należące do tego przedsiębiorstwa: Grześki, Jutrzenka, Goplana, Akuku! czy Hellena (to właśnie napoje).

Grupa wygląda tak:

Skład akcjonariatu spółki dominującej widzimy w kolejnej tabeli (przy czym Jan Kolański to prezes zarządu).

Co dzieje się z tymi akcjami na parkiecie GPW? Oczywiście się nimi dość intensywnie handluje, zaś wykres kursu prezentuje się w ostatnich czasach następująco:

W ogólności, jak widać, mamy trend wzrostowy, przynajmniej od kwietnia roku 2013. Daleko jednak do wartości rzędu 4,40 – 4,43 zł, czyli maksimów z początku roku 2014. Trend co prawda zaostrzył się w drugiej połowie października ubiegłego roku, ale ta nowa, silniejsza tendencja została już przebita. Teraz w grę wchodzi stara linia trendu długoterminowego, a zarazem wsparcia na 3,08 – 3,10 zł, 3 zł i 2,83 zł oraz 2,65 zł. Ostatni sygnał STS to sprzedaż (już się realizuje), a opory to 3,46 zł, 3,67 zł i 4 zł.

Wyniki skonsolidowane z lat 2008 – 2014 wyglądały tak:

Był to okres siedmiu lat, w którym tylko rok 2008 zakończył się stratami. Przychody za lata 2013 i 2014 były znacznie wyższe niż wcześniej. Co więcej, w samym roku 2014 dynamika roczna wyniosła 9,41 proc. Obroty wzrosły zatem do 883,83 mln zł. Przeciętna wartość za okres 2008 – 2014 to 672 mln zł.

Zysk za rok 2014 to 22,77 mln zł na czysto, a więc mniej niż rok wcześniej. Spadła też rentowność – z 3,81 proc. do 2,6 proc. Z drugiej strony, ważniejsze jest chyba to, że poprawił się wynik operacyjny – zwiększył się z 22 mln zł do 30,55 mln zł, marża wzrosła zatem z 2,73 proc. do 3,46 proc. Była więc lepsza także od tej z roku 2012.

ROE i ROA za rok ubiegły to odpowiednio 2,96 proc. i 2,03 proc., niższe niż w 2013 (liczyliśmy je jako iloraz zysku netto za dany rok i pozycji bilansowej na koniec roku wcześniejszego). Środki pieniężne skurczyły się w relacji rocznej, jakkolwiek same przepływy operacyjne były dodatnie (blisko 80 mln zł, 4/5 sumy z roku 2013). Grupa zachowywała złotą regułę bilansową, to się liczy na plus. Wskaźnik płynności bieżącej wyniósł 1,45 pkt, to nie jest zły wynik – niższy niż w dwóch ubiegłych latach, ale np. lepszy niż w 2009 czy 2011. Podobnie można podsumować pokrycie długów krótkoterminowych środkami pieniężnymi. Co do finansowania, to ogół zobowiązań stanowił równowartość tylko 35 proc. kwoty kapitału własnego.

Rok ubiegły był intensywny dla firmy – zdaniem prezesa zarządu. Uruchomiono nowy zakład produkcyjny (w Bydgoszczy), dokonano modernizacji fabryki w Lublinie, zamknięto dwa inne zakłady, przeprowadzono zmiany w strukturze organizacyjnej. To wszystko generowało jednak też i koszty, stąd niższy niż rok wcześniej zysk netto (mimo – jak wspomnieliśmy – zwiększonego EBIT). Inwestycje pochłonęły ok. 48 mln zł. Zarząd podkreśla kwestię dodatnich przepływów operacyjnych, o których i my pisaliśmy wyżej, zaznaczając, że to dowód zdolności do samodzielnego rozwoju.

J. Sobal