Seko na fali smaku
- Utworzono: poniedziałek, 30, marzec 2015 04:36
Na fali smaku – to jedno z haseł, jakimi opisuje czy też reklamuje swoją działalność firma Seko. Fala? Nic dziwnego, bo przecież mówimy tu o spółce oferującej rozmaite produkty rybne. Są to m.in. mrożonki, pasty, sałatki, koreczki śledziowe itp.
Zarząd Seko uznał, że w tym roku warto wypłacić 32 grosze dywidendy na akcję, czyli razem 2,128 mln zł (46,37 proc. wyniku netto z roku 2014). Koncepcja ta została pozytywnie oceniona przez radę nadzorczą, teraz trzeba poczekać na najbliższe ZWZ.
Jeśli firma wypłaca dywidendę, to nierzadko jest to przesłanka za tezą, iż jej wyniki były na to wystarczająco dobre. Otóż w Seko rentowności co prawda trochę spadły w roku 2014 w stosunku do 2013 (ale i tak były dużo wyższe niż w latach 2011 czy 2012), niemniej rok można uznać za udany.
Spójrzmy na przychody i zyski w dłuższym okresie, tj. 2009 – 2014:
Jak widać, obroty za rok 2014 wyniosły 130,28 mln zł, były więc o 2,1 proc. wyższe niż rok wcześniej i zarazem o 3,93 proc. większe niż w 2012. Przeciętna wartość za sześć lat (roczna) to 121,16 mln zł.
Tylko rok 2011 w tym okresie był czasem strat (EBITDA, EBIT i netto), poza tym notowano zyski. W roku 2014 wynik operacyjny osunął się jednak z 7,08 mln zł do 5,84 mln zł, natomiast wynik netto z 5,27 mln zł do 4,6 mln zł. Rentowności spadły więc odpowiednio z 5,55 proc. do 4,48 proc. oraz z 4,13 proc. do 3,52 proc.
Widzimy jednak, że środki pieniężne przyrosły – ich pula na koniec roku 2014 wynosiła 15,48 mln zł, była więc dużo większa niż w roku 2013 (stanowiła 124 proc. tamtej kwoty), nie mówiąc o latach 2010 – 2012, gdy utrzymywano bardzo skromne zasoby pieniężne. Wskaźnik płynności bieżącej zwiększył się w relacji rocznej z 1,76 pkt do 1,81 pkt. Był to oczywiście dobry i przyzwoity poziom. Kapitał własny nie był nadmiernie zadłużony ani pod koniec roku ubiegłego, ani wcześniej.
Działalność, jak można sądzić, przebiegała w zeszłym roku bardzo stabilnie – suma bilansowa zmieniła się tylko nieznacznie, zobowiązania krótkoterminowe i długoterminowe pozostały na bardzo podobnych poziomach. Naturalnie Seko nie przeżywała takich problemów jak inna spółka z branży rybnej – Wilbo – która zmagała się z upadłością układową. Wilbo zresztą, jak wiemy, osiągnęła w końcu sukces na tym polu. Swoją drogą, byli akcjonariusze Wilbo domagali się w ostatnich czasach od Seko i firmy Złota Rybka sp. z o.o. zapłaty kary umownej z tytułu niewykonania umowy inwestycyjnej. Toczył się w tej sprawie proces, ale ostatecznie Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił pozew i wyrok był po myśli Seko. Złota Rybka to główny akcjonariusz Seko (62,41 proc.). Poza tym w firmę inwestują Opera TFI (15,7 proc.) oraz PKO BP OFE (6,23 proc.).
Stabilność wskaźników w ciągu roku nie znaczy, że w spółce Seko nie działo się nic ciekawego. Wypłacono dywidendę z zysku za rok 2013 i poszerzono asortyment produktów, aby polepszyć pozycję firmy na krajowym rynku. Dokonano też "zmiany systemu identyfikacji wizualnej" i wprowadzono nowe logo. Udało się zwiększyć przychody zagraniczne. Eksport stanowił 11,1 proc. obrotów za rok ubiegły. Warto też zauważyć, że w ciągu roku wzrosło zatrudnienie w Seko – z 452 osób do 503 osób.
Za swoich głównych konkurentów Seko uznaje takie firmy jak Lisner, SuperFish, Graal, Wilbo, Frosta czy Contimax. Potencjalny wzrost konkurencji to jeden z czynników ryzyka. Inne to np. wahania kursów walut, ewentualne trudności z odstępem do surowców z krajów skandynawskich, wielkość spożycia ryb w Polsce czy ogólna sytuacja ekonomiczna.
Wygląda na to, że złamane zostały linie wyznaczające długoterminowe trendy wzrostowe na wykresie Seko. Z drugiej strony, w strefie 5,72 – 5,96 zł strona popytowa jeszcze się broni, aczkolwiek zejście niżej mogłoby oznaczać ruch nawet do 5,33 zł. Jeszcze dalej w dół mamy wsparcie na 4,82 zł. Poziomy oporu to 6,35 zł, 6,75 zł i 7 zł. Na razie wahania cen skonsolidowały się w pobliżu 6 zł.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5757 gości