Dobre wyniki, dobre perspektywy

AmRest Holdings to międzynarodowy operator lokali gastronomicznych, firmowanych takimi markami jak Pizza Hut, La Tagliatella, Burger King czy Starbucks. Firma działa w Europie Środkowo-Wschodniej, Rosji, Hiszpanii, a także w innych krajach, traktowanych jako "nowe rynki". Witryna internetowa informuje, że przedsiębiorstwo prowadzi 812 restauracji w 12 państwach, w szczególności 324 w Polsce, 193 w Hiszpanii, 105 w Rosji czy 22 w Chinach.

W akcjonariacie mamy:

- WP Holdings VII B.V. (31,71 proc.)
- ING OFE (18,86 proc.)
- OFE PZU "Złota Jesień" (14,14 proc.)
- Aviva OFE Aviva BZ WBK (9,95 proc.)

Spójrzmy na podstawowe skonsolidowane wyniki AmRestu za rok ubiegły i rok 2013:

W roku ubiegłym wypracowano przychody w kwocie 2,95 mld zł, co oznaczało dynamikę na poziomie 9,32 proc. Zapowiedzią wyższych obrotów (w skali rocznej) było już pierwsze półrocze. Nawiasem mówiąc, rentowności EBIT i netto były w całym roku 2014 nieco lepsze od tych za okres styczeń – czerwiec, ponieważ wyniosły 3,72 proc. i 1,56 proc. Były też wyraźnie wyższe niż w całym roku 2013, gdy osiągnięto tylko 0,64 proc. i 0,22 proc.

Aktywa trwałe opiewały pod koniec grudnia 2014 na 2,22 mld zł. Były przy tym trochę niższe niż rok wcześniej. Wzrosła natomiast pula aktywów obrotowych. Za istotne wypada uznać to, że w ciągu roku wydatnie poprawił się wskaźnik płynności bieżącej – z 0,83 pkt do 1,14 pkt. W dalszym ciągu grupa nie zachowuje złotej reguły bilansowej – i być może należy to po prostu wliczyć do specyfiki jej działalności. Dodajmy, że reguły tej nie zachowuje też inna spółka gastronomiczna z GPW, mianowicie MEX Polska (abstrahujemy tu od wszelkich różnic pomiędzy tymi podmiotami, takich choćby jak skala działalności, w MEX wielokrotnie mniejsza).

Na aktywa trwałe składały się głównie aktywa rzeczowe (1,016 mld zł), wartość firmy (578 mln zł) i wartości niematerialne (528 mln zł). W majątku obrotowym istotne były należności z dostaw i usług (66,34 mln zł), ale jeszcze bardziej – środki pieniężne. Te ostatnie sięgały pod koniec minionego roku kwoty 257 mln zł, a nawet ją przekraczały. Tym niemniej przepływy roczne były na lekkim minusie (3,76 mln zł poniżej zera), choć przepływy operacyjne wypadły zdecydowanie dodatnio.

Zarząd uważa, że rok 2014 był czasem "wspaniałych wyników". Był to, jak czytamy, okres "transformacji z etapu dynamicznego wzrostu do fazy czerpania korzyści z efektów skali", to zaś "bardzo pozytywnie" wpłynęło na rezultaty. Rok 2014 pozwolił otworzyć 84 restauracje (głównie w Rosji, Hiszpanii i Chinach), a do tego na większości rynków wydatnie poprawiły się marże. Pięciokrotnie, jak widzieliśmy, zwiększył się zysk netto (przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej).

Za swój sukces władze AmRest uważają wyniki dywizji rosyjskiej, biorąc pod uwagę to, że przecież rynek ten ogólnie był dość osłabiony z powodu sankcji czy innych reperkusji konfliktu ukraińskiego. Pozytywnie oceniono też Hiszpanię, gdzie zysk EBITDA wzrósł o 13,6 proc., a odpowiadająca mu marża osiągnęła poziom 21,1 proc. W Chinach rozwijano natomiast intensywnie sieć Blue Frog.

Firma wyemitowała obligacje na 140 mln zł, w ten sposób refinansując dług z roku 2009. Poprawił się poza tym wskaźnik dług netto / EBITDA, mianowicie zszedł do poziomu 2,36 pkt.

Od sierpnia 2014 widać silny trend zwyżkowy na wykresie AmRestu. Notowania przeszły drogę od minimów na 64,20 zł do wartości rzędu 125 zł. Trend wzrostowy jest nadal aktualny, wsparcia to mniej więcej 120 zł, 115 zł, 108,50 zł czy 101 zł.

J. Sobal