Emperia i udany trymestr

Grupa kapitałowa Emperia Holding składała się w ostatnim czasie (tj. w końcówce marca roku bieżącego) ze spółki dominującej oraz dziewięciu podmiotów zależnych. W szczególności wyróżnia się na tej liście Stokrotka sp. z o.o., której nazwa słusznie kojarzy się z nazwą znanej sieci sklepów. Należy ona właśnie do Emperii.

Formalnie rzecz biorąc, Emperia dzieli swą działalność na segmenty: detaliczny, nieruchomości, informatyka i zarządzanie centralne. Sklepy rzecz jasna zaliczają się do tego pierwszego. Ogółem na koniec I kwartału było ich 259, podczas gdy rok wcześniej 240. Zatem w ciągu roku nastąpił przyrost o 19 obiektów, zaś w samym badanym trymestrze otwarto ich 9.

Segment detaliczny wygenerował w pierwszym kwartale 472,43 mln zł przychodów, o 0,87 proc. więcej niż rok wcześniej. Wydatnie powiększył się EBITDA tego segmentu (z 2,9 mln zł do 10,3 mln zł), wyszedł on poza tym na plus w kwestii wyniku operacyjnego i netto.

Nieruchomości dały obrót na poziomie niespełna 18 mln zł (ale wynik netto był solidny, ponad 14-milionowy), spółki informatyczne odnotowały wpływy na poziomie prawie 11 mln zł (dynamika 31,6 proc. r/r) i blisko 2 mln zł zarobku na czysto.

A teraz spójrzmy na całościowe, skonsolidowane rezultaty za I kwartał:

Obrót wyniósł ogółem 486,34 mln zł, co oznaczało aprecjację w skali rocznej o 1,44 proc. Przedsiębiorstwo, jak widzimy, poprawiło EBITDA (do blisko 31 mln zł), notowało prawie 20 mln zł zysku operacyjnego i 18,8 mln zł netto. To oznacza, że marża EBIT wzrosła w skali rocznej z 1,16 proc. do 4,09 proc., a rentowność na czysto z 0,67 proc. do 3,87 proc.

Grupa zachowuje złotą regułę bilansową, wskaźnik płynności bieżącej to ostatnio 1,17 pkt, ogół zobowiązań stanowił równowartość tylko 54 proc. kapitału własnego, w niewielkim stopniu były zadłużone aktywa, a wypłacalność natychmiastowa stała wysoko (34 proc.).

W majątku trwałym przeważał rzeczowy (blisko pół miliarda złotych), w obrotowym największe były zapasy (170 mln zł), należności opiewały na 45,4 mln zł. Przepływ środków pieniężnych w I kwartale był ujemny, ich pula spadła do 104,13 mln zł. Sama działalność operacyjna dała jednak, inaczej niż rok temu, przepływ dodatni.

Oto przypomnienie wyników rocznych z lat 2013 i 2014:

Obroty za rok ubiegły to 1,98 mld zł. W skali rocznej wzrosły EBITDA, EBIT i wynik netto, a także rentowności. W szczególności marża operacyjna wyniosła 2 proc. To wynik lepszy niż w Eurocashu, nie mówiąc o Alma Markecie i Czerwonej Torebce, które w tych aspektach były na minusie.

Wróćmy do stycznia, lutego i marca 2015. Jak zarząd podsumowuje wyniki pierwszego kwartału?Otóż na obroty wpływ miały czynniki takie jak: deflacja cen artykułów spożywczych i silna konkurencja w segmencie detalicznym. Mimo tego wyniki zostały poprawione, przede wszystkim w detalu. Udało się obniżyć koszty operacyjne, a także – na zbyciu nieruchomości – wygenerować 7,75 mln zł zysku netto. Firma ma zamiar poprawiać logistykę, ograniczać straty towarowe i rozkładać koszty stałe na "większą ilość dystrybuowanego towaru".

W akcjonariacie prym wiedzie Altus TFI (11,27 proc. w kapitale, 11,86 proc. w głosach), dalej mamy Ipopema TFI (11,06 proc. i 11,63 proc.), ING TFI (10,54 proc. i 11,08 proc.), AXA OFE (6,76 proc., 7,11 proc.) oraz Aviva OFE (6,33 proc., 6,66 proc.). A kurs akcji na GPW wygląda tak:

Mamy tu silną tendencję wzrostową, od czasu jesiennych dołków w pobliżu 45,55 zł. Teraz wyzwaniem jest przebicie 65 zł, by dojść do 60 – 70 zł. Wsparcia mamy na 60 zł i 58,12 zł.

B. Garga