OPTeam i kwartał na plusie

OPTeam to spółka informatyczna, oferująca klientom systemy, które wykorzystują technologię kart elektronicznych. Innymi słowy, OPTeam odpowiedzialna jest za oprogramowanie obsługujące np. karty stałego klienta w różnych sklepach i firmach handlowych, legitymacje studenckie na uczelniach etc. Pod nazwą OPTeam spółka funkcjonuje od roku 2003, choć historia przedsiębiorstwa sięga końca lat 80-tych i podmiotu o nazwie Comfort sp. z o.o.

Rok 2014 był, by użyć słów prezesa zarządu (jest nim Wacław Szary), "kolejnym rokiem stabilnego wzrostu" przedsiębiorstwa. Udało się nie tylko powiększyć przychody (które w relacji rocznej wzrosły o 5 proc.), ale także poprawić rentowności. Doszło też do pewnych zmian w strukturze odbiorców, a mianowicie wyraźnie zwiększyła się sprzedaż na rzecz szkół wyższych, czyli rynku edukacyjnego. Z drugiej strony, wzrosły też wpływy z segmentu przedsiębiorstw. Spółka rozwijała też własne Data Center, umożliwiające świadczenie usług w modelu chmury (cloud computing).

Ogólnie wyniki w latach 2009 – 2014 wyglądały następująco:

Najniższe obroty dał rok 2010 (47,86 mln zł), ale później dynamika była już stricte dodatnia i finalnie w roku 2014 mieliśmy 98,04 mln zł. Ani razu nie notowano strat, zaś marże z roku 2014 to: 7,14 proc. EBITDA, 3,98 proc. EBIT oraz 3,01 proc. na czysto.

W roku ubiegłym istotne były też, zdaniem szefostwa, wyniki spółki Polskie ePłatności, w połowie kontrolowanej przez OPTeam. W finale roku 2014 spółka ta miała sieć złożoną z 27 tys. terminali POS i wygenerowała 11 mln zł EBITDA.

A teraz przyjrzyjmy się wynikom z I kw. 2015 oraz danym bilansowym (z szerokiego zakresu):

W samym I kwartale 2015 roku obrót zamknął się, jak widzimy, kwotą 16,8 mln zł, co w relacji rocznej oznaczało zwyżkę o 1,9 proc. Rentowności były mnie więcej takie jak rok i dwa lata wcześniej. Formalnie rzecz biorąc marża EBIT nieco spadła, tak w skali roku, jak i dwóch, osiągając poziom 3,21 proc. Marża netto z kolei rośnie, doszła do 2,39 proc.

Pozycje bilansowe pokazują nam, że ostatnio dominowały aktywa trwałe (acz np. w końcówce roku 2014 kwoty były z grubsza wyrównane). Te aktywa trwałe mają charakter głównie rzeczowy (18 mln zł), jakkolwiek istotne są też aktywa finansowe (6,7 mln zł). W majątku obrotowym notowano ostatnio blisko 15,9 mln zł należności z dostaw i usług.

W pierwszym kwartale odnotowano niewielki spadek środków pieniężnych, aczkolwiek działalność operacyjna dała dodatni przepływ (ok. 540 tys. zł, tak samo jak rok temu). Pokrycie tymi środkami długów bieżących stoi nisko (3 proc.), ale widzimy, że jest to sytuacja typowa dla OPTeam od wielu lat i można ją chyba potraktować jako coś, z czym spółka z powodzeniem sobie radzi. Wskaźnik płynności bieżącej zresztą powoli rośnie, np. w finale roku 2009 było to 0,95 pkt, w 2013 już 1,18 pkt, a rok później 1,23 pkt. W końcówce I kw. 2015 notowano 1,34 pkt.

Ogół zobowiązań albo tylko nieznacznie przekracza kapitały własne (jak w grudniu), albo w ogóle (jak ostatnio). To oczywiście pozytywne zjawisko, podobnie jak utrzymywane w normie zadłużenie aktywów.
Co do dywidendy, to należy mieć uwadze, że zarząd chce dać w tym roku 12 groszy na akcję. Można przy tym spojrzeć na kurs rynkowy akcji:

Na pewno nie jesteśmy już tak wysoko jak np. w lutym roku 2014, gdy kurs dochodził do 11 zł. Swoje zrobił roczny trend spadkowy. Z drugiej strony, nie jesteśmy już tak nisko jak dwa, trzy miesiące temu, gdy akcje można było nabywać nawet po 4,61 zł od sztuki. Cena przebiła już 6,48 zł i 7 zł (to teraz wsparcia), trwały nawet zmagania z okolicą 7,60 – 7,65 zł. W ostatnich dniach byki nieco odpuściły, ale jeśli rajd będzie kontynuowany, to spokojnie otworzy to drogę do 8 zł, później zaś do okolic 8,40 zł. Wyżej opór to 9 zł. Wyniki za I kw. 2015 zdają się być optymalne ("OPTeamalne"?), a zatem scenariusza zwyżkowego nie ma powodu wykluczać.

Adam Witczak