MOJ - mimo wszystko nieźle?

Firma MOJ specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn dla górnictwa, a także w usługach takich jak malowanie, obróbka cieplna czy obróbka skrawaniem. Należy jednak mieć na uwadze, że w roku ubiegłym spółka ta włączyła w swoje struktury Fabrykę Wyrobów Metalowych Kuźnia Osowiec sp. z o.o.

Efektem tego była, jak to ujął prezes zarządu w liście otwierającym raport roczny, "konsolidacja przychodów z działalności produkcyjnej Kuźni Osowiec oraz działalności usługowej MOJ, które się uzupełniają". Wzrosło wykorzystanie zdolności produkcyjnych kuźni, spadła liczba braków, a oba podmioty wspólnie dokonują zakupów, co także wpływa pozytywnie na redukcję kosztów.

Niebanalnie wzrosły obroty, co pokazuje poniższa tabelka:

W roku 2014 całe przedsiębiorstwo wypracowało 63,1 mln zł przychodów, rok wcześniej było to natomiast 23,94 mln zł. Udało się też znacząco powiększyć zyski, w szczególności zysk operacyjny wzrósł z 491 tys. zł do 2,63 mln zł. Oznaczało to poprawę odpowiedniej marży z poziomu 2,05 proc. do 4,17 proc. Rentowność netto wzrosła z 0,56 proc. do 1,10 proc.

W tej sytuacji naturalne staje się pytanie o I kwartał roku bieżącego i jego porównanie z analogicznym okresem roku 2014:

Niestety, widzimy teraz, że przychody zmniejszyły się w relacji rocznej, mianowicie spadły z 18,7 mln zł do 15,44 mln zł, a więc o 17,4 proc. Dynamika spadku zysków była jednak niższa, stąd też przy niemal takim samym zysku operacyjnym odpowiadająca mu marża wzrosła z 4,23 proc. do 5,12 proc. Lekko zwyżkowały także rentowności odpowiadające wskaźnikom EBITDA i zysku netto.

Nawiasem mówiąc, spadek przychodów taki, jak opisano wyżej, i tak postrzegany jest przez zarząd jako relatywnie niewielki. Mało tego: wielkość osiągniętej sprzedaży uznano za "duży sukces". Dlaczego? Otóż badany okres tak naprawdę był bardzo ciężki rynkowo, a to z powodu "pogłębiającej się zapaści w polskim górnictwie węgla kamiennego" (ta branża jest jednym z głównych odbiorców wyrobów MOJ). Spółki węglowe ograniczały inwestycje, zmniejszały zamówienia, terminy zapłaty były wydłużane. Ostatecznie więc nie można oceniać  firmy MOJ zbyt surowo.

Majątek MOJ pod koniec marca opiewał na 67,63 mln zł, z czego 47 proc. stanowiły aktywa obrotowe. Zasoby środków pieniężnych były niestety minimalne (80 tys. zł), natomiast należności krótkoterminowe (14,65 mln zł) pokrywały ok. 57,2 proc. kwoty długów bieżących, liczonych bez rezerw i rozliczeń międzyokresowych (które jednak były niewielkie). Warto zresztą dodać, że w aktywach obrotowych największa pula przypadała na zapasy (niemal 16 mln zł). Kapitał własny był natomiast nieco większy niż aktywa trwałe, była więc spełniona złota reguła.

Na ten rok nie publikowano prognoz finansowych. Głównym akcjonariuszem MOJ pozostaje Grupa Kapitałowa Fasing, kontrolująca 46,7 proc. akcji i 62,9 proc. głosów na WZ przedsiębiorstwa.

Tak wygląda wykres kursu papierów MOJ na GPW. Jeszcze niedawno – pod koniec roku 2014 – notowania próbowano ostro zbijać, aż do 1,19 zł. Z drugiej strony, wkrótce potem rozwinął się swego rodzaju trend zwyżkowy, ceny poszły trochę w górę. Wciąż jednak do przebicia jest strefa 1,67 – 1,70 zł, która zresztą będzie dopiero wstępem do testowania okolic 1,78 – 1,80 zł, następnie zaś 1,90 zł, 1,95 zł, 2 zł, 2,10 zł, a w końcu 2,20 zł.

Kamil Kiermacz