LPP - dywidenda, wyniki i perspektywy

Dziś obraduje ZWZ znanej spółki odzieżowej LPP. Warto mieć na uwadze, że zarząd rekomenduje wypłatę dywidendy w wysokości 32 zł na akcję, co w sumie oznacza wydatek rzędu prawie 58 mln zł. Dniem praw miałby być 3 września, dniem dywidendy 24 września. Aktualny kurs rynkowy akcji LPP to ok. 7 tys. zł za sztukę.

Wiemy już także, że w okresie od początku maja do końca stycznia LPP zrealizowała (jako grupa) przychody skonsolidowane ze sprzedaży w kwocie 1,83 mld zł. Już sama ta wartość jest duża, jak na polską branżę odzieżową czy nawet na polską gospodarkę w ogóle, wypada więc dodać, że oznacza ona 6-procentową dynamikę w skali rocznej. Powierzchnia sklepów LPP wzrosła r/r o 17 proc.

Zysków i innych wartości za ten pięciomiesięczny okres jednak jeszcze nie znamy, wypada więc skupić się na oficjalnych danych za pierwszy kwartał 2015 roku. Wpierw jednak przypomnijmy kwoty roczne:

- w roku 2013 grupa LPP miała 4,12 mld zł przychodów, 615,63 mln zł zysku operacyjnego i 432,86 mln zł zysku netto (rentowności równe odp. 14,96 proc. i 10,52 proc.)

- w roku 2014 notowano już 4,77 mld zł obrotów, zysk operacyjny trochę się obniżył – do 609,1 mln zł, zysk netto wyniósł 481,86 mln zł (rentowności 12,77 proc. i 10,10 proc.)

LPP to, jak wiadomo, jeden z liderów krajowej branży odzieżowej. Firma obecna jest na GPW już od roku 2001, należą do niej rozmaite marki – np. Reserved, Cropp, House czy Mohito. Spółki zależne grupy kapitałowej działają m.in. w Polsce, Czechach, Niemczech, na Łotwie i Ukrainie czy w Rosji. Produkcja w dużej mierze odbywa się w Azji. Skład grupy kapitałowej, według ostatniego raportu kwartalnego, jest taki:

Oto skonsolidowane rezultaty pierwszego trymestru:

Naturalnie obroty były większe niż w innych firmach z GPW należących do tego samego sektora, LPP jest bowiem największa. Odnotowano ponad miliard złotych w trzy miesiące, dynamika wyniosła więc 6 proc. (i później, jak daliśmy do zrozumienia na początku tekstu, udało się ją utrzymać, tzn. mieć taką po 5 miesiącach). W relacji dwuletniej był to wzrost o jedną trzecią.

Kwartał zakończył się wynikiem operacyjnym słabszym niż ten ze stycznia, lutego i marca 2014 – zysk zmalał więcej niż o połowę, do 23,7 mln zł. Odpowiadało to spadkowi marży z 5,12 proc. do 2,36 proc., była ona też niższa niż dwa lata temu. Spadła też marża EBITDA. Na czysto przedsiębiorstwo poniosło stratę, albowiem zbyt duże okazały się koszty finansowe – sprowadziły one wynik ponad 37,33 mln zł poniżej zera. Był to wynik bardziej niepokojący niż przed rokiem.

Problematyczny dla LPP ponownie okazał się kurs rubla i hrywny ukraińskiej – obie te waluty zostały w ciągu ostatniego półtora roku mocno przeceniono przez rynek na fali konfliktu obu państw i ich osłabienia ekonomicznego. Ogólnie zresztą LPP postanowiła "zwolnić tempo rozwoju" w Rosji i na Ukrainie. Z drugiej strony, w samym I kw. 2015 uruchomiono nowe sklepy w Chorwacji, a także w Niemczech, rozpoczęto też działalność sklepu franczyzowego w Egipcie (w Kairze, pod marką Reserved). Przedsiębiorstwo stara się ograniczać koszty funkcjonowania, renegocjując czynsze za najem powierzchni handlowej oraz "dostosowując strukturę zatrudnienia do aktualnego poziomu sprzedaży". Zdaniem zarządu, działania te już przynoszą efekty.

Największy udział w kwartalnych obrotach miała jednostka dominująca, tj. LPP S.A. (niemal 2/3 całej sumy). Firma Re Trading OOO z Rosji miała 16,7 proc., czeski podmiot LPP Czech Republic SRO dał 3,8 proc. całej sumy.

Na rok 2015 nie publikowano prognoz wyników. Co się tyczy podziału papierów spółki, to free float w kapitale jest bardzo duży, ok. 70-procentowy, w głosach wynosi ok. 40 proc. Poza tym spółka Monistor Limited z Cypru ma 11 proc. w akcjach i 6,2 proc. w głosach, natomiat Jerzy Lubianiec i Marek Piechocki mają po 9,6 proc. i 27,1 proc.

Jak wygląda sytuacja na wykresie kursu akcji LPP (prezentujemy go w skali logarytmicznej)? Mocnym oporem wysoko na północy, jest w przybliżeniu okolica 10.100 zł (tak naprawdę w grę wchodzą tu wahania rzędu kilkudziesięciu czy nawet kilkuset złotych, co przy takiej wycenie nie dziwi). Opór ten nie został pokonany jesienią 2014, mimo kilkukrotnych testów. Ceny od listopada szły w dół, zresztą dość intensywnie. Wiosna 2015 był czasem zwyżek, które pozwalają teraz na poprowadzenie linii trendu spadkowego (niebieskiej na naszym wykresie).

Aktualnie sprawy mają się tak: 19 czerwca nastąpiło odbicie od dołka na 6650 zł tudzież od dolnej wstęgi Bollingera. Wszystkie trzy wskaźniki, jakie zastosowaliśmy, tj. MACD, STS i %R - dają sygnał kupna. Najbardziej jawny jest on na szybko reagującym %R. Wydaje się, że wstępnym potwierdzeniem będzie przebicie oporu przy 7200 zł. Wstępnym, bo powyżej linii trendu znajdziemy się dopiero po przebiciu linii 7500 zł (i być może na to powinni czekać ostrożni gracze). Dalsze opory to 8000 zł, 8550 zł, 9200 zł.

Gdyby trend spadkowy był jednak kontynuowany, to wsparciem może się przez pewien czas okazać zakres 6440 - 6500 zł. Kontynuacja trendu byłaby uzasadniona m.in. tym, że ogólnie wycena osiągała rok temu już bardzo wysokie poziomy, dość powiedzieć, że jesienią 2011 za walor dawano ok. 2 tys. zł, niewykluczone więc, że gracze będą chcieli nadal realizować zyski. Fundamenty spółki nie są złe, ale widoczne są takie kwestie jak np. problematyczny wpływ kryzysu wschodniego czy spadek rentowności operacyjnej r/r w I kw. 2015.

Co się tyczy pozycji bilansowych, to wskaźniki w zasadzie spełniają formalne, minimalne wymagania: jest zachowana złota reguła bilansowa, płynność bieżąca lokuje się na poziomie 1,22 pkt (ale spadła w skali rocznej, w marcu 2014 było to 1,47 pkt), zadłużenie aktywów nie sięga nawet 50 proc., ogół zobowiązań to równowartość tylko 91 proc. kapitału własnego (ale wskaźnik niestety powoli rośnie), wypłacalność natychmiastowa była ostatnio 10-procentowa (rok temu – 12-procentowa).

J. Sobal