Powszechna elektryfikacja
- Utworzono: piątek, 24, lipiec 2015 22:18
Cztery wielkie grupy kapitałowe, dostarczające prąd elektryczny milionom mieszkańców Polski – czyli Enea, Energa, PGE i Tauron – jeszcze nie przedstawiły swoich raportów półrocznych. W takim razie warto, w oczekiwaniu na te sprawozdania, zająć się wynikami pierwszego kwartału.
Tradycyjnie już ujęcie to będzie miało charakter przeglądowy, niejako "z lotu ptaka", oparty o podstawowe narzędzia analizy wskaźnikowej tudzież o metody analizy technicznej wykresów. Tym niemniej odrębne teksty na temat każdego z przedsiębiorstw ukażą się w najbliższych dniach – i będą uwzględniać także wszelkie niuanse czy szczegóły działalności. Słowem – to, co kryje się za literalnie pojętymi wynikami.
Oto przychody i zyski (skonsolidowane, rzecz jasna):
Tradycyjnie już największe obroty wygenerowała firma PGE. Było to 7,55 mld zł, co można podsumować m.in. jako 26,8 proc. całorocznej puli wypracowanej w roku 2014. Innymi słowy, gdyby każdy następny kwartał był przynajmniej taki sam, to w 2015 PGE notowałaby 30,21 mld zł obrotów. To zaś stanowiłoby wyraźną poprawę w relacji do roku 2014 i nawet przebicie sumy z roku 2013.
W każdym razie kwartalne przychody PGE były przejawem dynamiki r/r rzędu 9 proc. Jaka była ona w pozostałych grupach? W Tauronie – ujemna. Doszło do spadku o 2,73 proc., finalny wynik to 4,75 mld zł. W Enei nastąpił wzrost o 3,1 proc., do 2,45 mld zł. W Enerdze – o 6 proc., do 2,91 mld zł. Podajemy przychody netto, po odliczeniu akcyzy.
W PGE były więc największe przychody i najlepsza dynamika. Ale to nie wszystko. Grupa ta odnotowała taż najlepsze rentowności EBITDA (29,26 proc.), EBIT (18,75 proc.) i netto (14,54 proc.). Owszem, w pozostałych firmach marża EBITDA też przekraczała 20 proc., a rentowność operacyjna była kilkunastoprocentowa, tym niemniej PGE przodował. Miał też marże wyższe niż rok wcześniej. Tak samo było co prawda w Enerdze i Enei, ale w Tauronie wzrosła tylko rentowność netto (z 8,16 proc. do 10,6 proc.).
Można zauważyć, że w roku 2014 (całym) PGE również notowała najlepsze rentowności (marża EBIT wyniosła 18,11 proc.).
Co z bilansem i przepływami? W Enerdze w kwartale środki pieniężne wzrosły, acz nieznacznie – o 111 tys. zł. W każdym razie to lepsze niż zeszłoroczny ubytek 282,8 mln zł. Przepływy operacyjne były dodatnie. Dodatnie były też w Enei (189 mln zł, niemal 4 razy więcej niż rok temu) i ogólny przepływ też był tam na plusie. W Tauronie kwartalny przepływ operacyjny to niemal 682 mln zł, grubo ponad sześć razy więcej niż w I kw. 2014. Tym niemniej ostatecznie zasoby się skurczyły – z 1,4 mld zł do 1,01 mld zł. W PGE też doszło do redukcji posiadanych pieniędzy, a to z powodu mocno ujemnych przepływów inwestycyjnych (operacyjne wyniosły 1,36 mld zł na plusie).
Suma bilansowa PGE opiewała pod koniec marca na 66,16 mld zł. Przedsiębiorstwo nie zachowywało złotej reguły bilansowej, miało natomiast dobry wskaźnik płynności bieżącej (2,17 pkt). W Tauronie wynosił on 1,5 pkt, w Enei aż 2,6 pkt, w Enerdze 2,4 pkt.
W Enerdze zobowiązania, opiewające łącznie na 9,7 mld zł, stanowiły 52 proc. sumy bilansowej i nieco przekraczały kapitał własny, wynoszący blisko 9 mld zł. W Enei ogólne zadłużenie było dużo niższe, rzędu 36 proc. (jakkolwiek wynik Energi sam w sobie nie był zły). Kapitał własny stanowił ok. 177 proc. kwoty długów.
W Tauronie ogólne zadłużenie było na poziomie 0,46 pkt, a kapitał własny, jak w Enei, przewyższał długi. W PGE zobowiązania stanowiły tylko 30,4 proc. sumy bilansowej (najniższy, a więc i najlepszy wynik w całej czwórce). Kapitał własny ponad 2,5 razy pokrywał ogólną pulę długów, wynoszącą nieco ponad 20 mld zł.
Ogólnie rzecz biorąc, w żadnej z firm nie było większych problemów z podstawowymi wskaźnikami analizy finansowej. Wypada jeszcze zerknąć na wykresy kursu:
W przypadku PGE poważny opór to okolice 22,50 zł, ale tak naprawdę jesteśmy dużo niżej. Z początkiem czerwca przebito (w pobliżu 19 – 20 zł) linię trendu wzrostowego, a ostra tendencja spadkowa sprowadziła ceny nawet do 16,80 zł. Inna rzecz, że wstępnie udało się odbić od tego dołka. Za rodzaj wsparcia wypada uznać 17,20 zł, niżej 16,40 zł i 15,60 zł. Poprawa sytuacji wymagałaby wyjścia przynajmniej ponad 18,38 zł i następnie 18,90 zł. Zdaje się to być możliwe, ale nie jest przesądzone.
Akcje Tauronu, a ściślej – ich ceny – szybują ostro w dół. 5,50 zł to już przeszłość, wspomnienie ubiegłej jesieni. Teraz mamy nawet minima rzędu 3,75 zł. Pierwszy opór to 4,04 zł, drugi można lokować przy 4,20 zł. Cena teraz jest bardzo niska – to historyczne minima.
W przypadku Energi mieliśmy mocny trend zwyżkowy, ale został on rozbity pod koniec czerwca, zresztą sporo poniżej maksimów wiosennych, które wypadły na 22,70 z. Teraz lokalne wsparcie to 19,85 zł (ostatni dołek), można też rozważać 19,50 zł, 18,30 zł, 17,80 zł. I chyba wypada – bo nowa tendencja, spadkowa, jest dość konkretna.
Widzimy, że gracze podobnie reagują na te cztery przedsiębiorstwa. To poniekąd jeden portfel. Oto Enea – także i tu po dłuższym czasie zwyżek mamy silny zjazd na południe. Wstępnie zatrzymano go na 14,17 – 14,20 zł, ale może być to zupełnie chwilowe. W takim razie niżej mamy 13,60 zł. Dołki ze stycznia 2014 wypadają tylko trochę powyżej 12,40 zł.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5764 gości