Energa, energia i kwartał
- Utworzono: poniedziałek, 27, lipiec 2015 07:07
Chodzi oczywiście o trzy pierwsze miesiące roku 2015. Był to okres, w którym Energa wypracowała 2,91 mld zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży (netto, po akcyzie), co w skali rocznej oznaczało wzrost o ok. 6 proc. Przedsiębiorstwu udało się też powiększyć EBITDA, wynik operacyjny i rezultat na czysto, zresztą w taki sposób, że wzrosły trochę także i marże. Tak np. rentowność operacyjna wyniosła 16,03 proc. w miejsce 15,83 proc. rok wcześniej.
Można tu dodać, że w roku 2014 (całym) marża operacyjna wyniosła 13,66 proc., a w 2013 tylko 10,45 proc. Gdyby więc w roku bieżącym utrzymała się taka rentowność EBIT jak w kwartale, to byłoby to bardzo pozytywne, wzrostowe zjawisko.
Suma bilansowa grupy kapitałowej opiewała pod koniec marca na 18,56 mld zł. Podobnie jak w każdej z trzech pozostałych grup tego rodzaju (mamy na myśli PGE, Tauron i Eneę) aktywa trwałe były znacznie większe niż obrotowe – i stanowiły 71,5 proc. całego majątku. Swoją drogą, jeśli chodzi o stosunek majątku trwałego i kapitału własnego, to trzeba powiedzieć, że Energa (podobnie jak np. Enea) nie zachowuje złotej reguły bilansowej.
Płynność bieżąca jest wysoka: 2,4 pkt, w grudniu 2,11 pkt. Co więcej, środków pieniężnych notowano pod koniec marca tak dużo, że wręcz przewyższały one zobowiązania bieżące (stan ten jednak osiągnięto już wcześniej). Zjawisko to dobrze świadczy o wypłacalności, ale na dłuższą metę nie jest konieczne, a może – teoretycznie – być nawet niekorzystne. To znaczy: lepiej, by środki wydawano na inwestycje czy dywidendy niż tylko gromadzono. Nawiasem mówiąc, Energa wypłaciła już (w maju) dywidendę: było to ponad 596 mln zł, co przełożyło się na 1,44 zł od pojedynczej akcji.
Zadłużenie kapitału własnego nie jest szczególnie problematyczne, choć formalnie mamy tu do czynienia z sytuacją, w której ogół zobowiązań jest jednak od tegoż kapitału większy. Zadłużenie aktywów jest na poziomie 0,52 pkt, tu problemu nie ma wcale.
Na wykresie kursu akcji przez pewien czas dominował mocny trend wzrostowy, ale został on rozbity pod koniec czerwca, zresztą już sporo poniżej maksimów wiosennych, które wypadły na 22,70 z. Teraz lokalne wsparcie to 19,85 zł (ostatni dołek), można też rozważać 19,50 zł, 18,30 zł, 17,80 zł. I chyba wypada – bo nowa tendencja, spadkowa, jest dość klarowna.
Co można powiedzieć o skali i formie działania Energi? Grupa ma obecnie sieć dystrybucyjną długości 184 tys. km. Moc zainstalowana w elektrowniach to 1,36 GWe, z czego aż 41 proc. przypada na odnawialne źródła energii: biomasa, wiatr i woda (te trzy obszary rozłożone są – w dużym przybliżeniu – w miarę równomiernie pod względem udziału w ogólnej mocy). Cała grupa zatrudnia 8,5 tys. pracowników.
Pierwszy kwartał był czasem inwestycji na 268 mln zł (w Enei niemal 600 mln zł). Inwestowano głównie w segmencie dystrybucji, modernizując i rozbudowując sieć. Dzięki temu przyłączono 4,3 tys. nowych klientów. Ogólnie rzecz biorąc, w ramach dystrybucji dostarczono 5,5 TWh energii elektrycznej (w Enei, dla porównania, 4,2 TWh). Enea jest relatywnie bliska Enerdze pod względem skali działania, wielkości przychodów etc. W każdym razie bliższa niż dużo większy Tauron, nie mówiąc o gigancie PGE. Można jednak zauważyć, że przychody Energi za I kw. 2015 i tak stanowiły niemal 120 proc. obrotów Enei za ten sam okres. W obu firmach nastąpił wzrost obrotów w relacji rocznej.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5788 gości