Alma Market - czekając na raport półroczny
- Utworzono: poniedziałek, 03, sierpień 2015 04:38
Na raport półroczny Alma Marketu będziemy musieli, według deklaracji przedsiębiorstwa, poczekać aż do 31 sierpnia, czyli jeszcze prawie miesiąc. Tym niemniej możemy spojrzeć na wyniki pierwszego kwartału i przypomnieć rezultaty roczne, a także podsumować aktualne działania spółki i towarzyszącej jej grupy kapitałowej.
Istotnie – Alma Market to grupa. Należą do niej należą też podmioty z innych sektorów gospodarki niż branża FMCG, w której funkcjonuje spółka-matka. Mamy tu na myśli np. Krakchemię – znane przedsiębiorstwo dystrybuujące środki chemiczne. Jest ono kontrolowane przez naszego emitenta w więcej niż 50 proc., jeśli liczyć osobisty udział Jerzego Mazgaja, prezesa Alma Marketu.
Krakowski Kredens Tradycja Galicyjska S.A. działa w branży spożywczej, natomiast artykułami luksusowymi obraca Paradise Group sp. z o.o. Poza tym do grupy należy jeszcze kilka mniej istotnych podmiotów.
Zasadniczym zrębem biznesu są jednak Delikatesy Alma, których jest około pół setki – w różnych miastach Polski. Strategia spółki dominującej zakłada poszerzanie zasięgu tych Delikatesów poprzez otwieranie, jak czytamy w raporcie kwartalnym, "kilku nowych placówek rocznie". W praktyce jednak mogą tu występować poważne odchylenia – czasami (jak w roku 2013) otwarć jest dużo więcej, a kiedy indziej (rok 2014) nie ma ich wcale. Zależy to od ogólnych czynników rynkowych. W każdym razie plany na rok bieżący zakładają otwarcia m.in. w Lublinie (to już nastąpiło), wokół Warszawy i w Trójmieście.
W roku 2014 cała grupa kapitałowa wygenerowała przychody skonsolidowane na poziomie 1,66 mld zł, a zarazem miała 225 tys. zł straty operacyjnej i 11,6 mln zł straty netto. Wyniki te były słabsze od rezultatów z roku 2013, kiedy to rentowność operacyjna była dodatnia (1,4 proc.), podobnie jak marża netto (0,65 proc.).
Jednostka dominująca w roku 2014 odpowiedzialna była za 993 mln zł przychodów, ale i ona poniosła straty EBIT i na czysto, zresztą większe nawet niż cała grupa (strata netto to -9,5 mln zł).
Przypomnijmy analizowane już w raporcie zbiorczym wyniki za I kw. 2015. W tabelach mamy dane skonsolidowane:
Cała grupa wypracowała przychód na poziomie 398 mln zł, czyli 94,7 proc. kwoty sprzed roku. Udało się poprawić wyniki: ograniczyć stratę netto (do równowartości 0,45 proc. obrotów), wyjść na plus w kwestii EBIT (rentowność 0,26 proc.) i podwyższyć marżę EBITDA (do 2 proc.). Sama jednostka dominująca wypracowała 245,85 mln zł przychodów (wzrost roczny o kilka milionów), jej zysk operacyjny wyniósł 1,92 mln zł (to dobry wynik, rok wcześniej notowano niemal 3,5 mln zł straty), na czysto udało się wygenerować rezultat dodatni, choć nieznaczny: tylko 75 tys. zł.
Grupa Alma Market nie spełnia złotej reguły bilansowej, ma też niestety dość niski wskaźnik płynności bieżącej – na poziomie 0,90 pkt (czyli aktywa obrotowe nie pokrywają długów bieżących). Trudno też mówić o wysokiej wypłacalności natychmiastowej, wynosi ona tylko ok. 4 proc. Zadłużenie kapitału własnego na poziomie 1,7 pkt nie jest jeszcze, jak na polskie warunki, dramatycznie wysokie (zresztą dużo niższe niż np. w Eurocashu), ale odbiega od teoretycznie idealnej relacji 1:1.
W sprawozdaniu kwartalnym można było przeczytać, że Alma Market nie wyklucza w przyszłości wyzbycia się całości lub części akcji czy udziałów niektórych podmiotów zależnych, w tym w szczególności Krakchemii. Miałoby to poprawić płynność spółki dominującej i poprawić jej rentowność.
Omówiono też zasadę działania spółki Krakowski Kredens (rozwija ona małe sklepy w dużej mierze w galeriach handlowych, a poza tym dostarcza do Delikatesów Alma swe produkty). Krakchemia stawia na ekspansję sprzedażową, już teraz ma zresztą ok. 1900 odbiorców i intensywnie monitoruje spływ należności.
W tym roku przedsiębiorstwo Alma Market chce zamykać część swoich sklepów – te, które zdają się być trwale nierentowne. Warto jeszcze dodać, w kontekście Krakchemii, że jej wyniki są w znacznym stopniu zależne od rynku granulatów tworzyw sztucznych. To właśnie obniżka wpływów ze sprzedaży generowanych przez Krakchemię (aż o 26,9 mln zł r/r) tak mocno wpłynęła na redukcję obrotów skonsolidowanych grupy. To zaś było efektem wahań cen ropy i innych surowców.
Na wykresie kursu akcji widać było silny spadek z ponad 42 zł (jesień 2013) do 12,90 zł (luty tego roku). Inna rzecz, że widać też lekki, rodzący się trend zwyżkowy, a to daje pewne nadzieje. Opory na 18,20 zł, 18,88 zł, 20,80 zł, 25 zł.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5785 gości