Polenergia - czas półrocza

Nie tylko Energa przedstawiła ostatnio raport za pierwszych sześć miesięcy roku. Zrobiła to też inna firma z branży energetycznej, mianowicie Polenergia. To grupa energetyczna, która posiada elektrownie konwencjonalne i wiatrowe, sieć dystrybucji energii i przesyłu gazu czy fabryki pelletu.

Firma wywodzi się z podmiotu Polish Energy Partners, istniejącego od osiemnastu lat. W ubiegłym roku PEP połączyła się z aktywami firmy Neutron sp. z o.o. (należącej do Kulczyk Investments) – i tak powstał obecny organizm.

Dane kwartalne i półroczne zarząd zaprezentował m.in. w takiej postaci (a my właśnie ją cytujemy w tabelkach), jakby do połączenia doszło już 1 stycznia 2014:

1,35 mld zł – oto przychody za sześć miesięcy roku 2015. Kwota stanowiła 93,8 proc. sumy notowanej rok wcześniej (przy opisanym wyżej założeniu dot. połączenia), a zatem dynamika była ujemna – przeciwnie niż w samym I kwartale, kiedy to nastąpił wzrost o 4,4 proc.

Polenergia nie jest małą spółką, ale oczywiście w porównaniu z gigantami rynku to wciąż "benjaminek". Tak np. Energa (mniejsza przecież od Tauronu, nie mówiąc o PGE) miała półroczne obroty na poziomie 5,42 mld zł.

Godne uwagi jest jednak to, że Polenergia powiększyła swe skonsolidowane zyski – np. wynik brutto na sprzedaży wzrósł z 58 mln zł do 81,6 mln zł, a jego marża z 4 proc. do 6 proc. Marża EBITDA zwiększyła się z 6 proc. do ponad 8 proc. Inna rzecz, że uzyskane na koniec czerwca rentowności były niższe niż te ze stycznia, lutego i marca.

Suma bilansowa opiewała ostatnio na 2,84 mld zł. Dla porównania, w Enerdze było to ponad 18 mld zł (nie mówiąc już o Tauronie czy PGE, które są daleko większe). Podobnie jak i w innych korporacjach energetycznych, w Polenergii dominuje majątek trwały, głównie rzeczowy (który opiewał ostatnio na 1,93 mld zł). Podobnie jak np. Energa, Polenergia nie zachowuje złotej reguły bilansowej, tzn. kapitał własny jest mniejszy od aktywów trwałych.

Wskaźnik płynności bieżącej wypadł przyzwoicie, choć od grudnia zmalał – z 1,88 pkt do 1,61 pkt. Bardzo wysoka jest nadal wypłacalność natychmiastowa, na poziomie ok. 80 proc., zbliżonym do tego, co prezentowała choćby wspomniana już parę razy Energa.

Zadłużenie kapitału własnego nie jest specjalnie kłopotliwe (1,07 pkt), podobnie zadłużenie aktywów na poziomie 52 proc.

Zarząd spółki podkreśla, w swoim opisie wydarzeń i osiągnięć, że nastąpił (w skali rocznej) "skokowy wzrost segmentu energetyki wiatrowej", mianowicie o 32,3 mln zł, jeśli chodzi o EBITDA. Uruchomiono mianowicie nowe farmy: w Rajgrodzie i Gawłowicach. Poprawiły się też wyniki projektów Amon i Talia. Wzrósł też o 4 mln zł EBITDA segmentu obrotu.

Wskaźnik zadłużenie netto / EBITDA, liczony przy skorygowanym EBITDA za ostatnie 12 miesięcy, wyniósł ok. 3 pkt – ale zarząd chce go sprowadzić niżej, a wzrost w relacji kwartalnej to efekt "zwiększenia zadłużenia na budowę kolejnych farm wiatrowych". Wyniki tych farm zwiększą jednak EBITDA w roku 2016. Dodajmy też, że Polenergia buduje tejraz kilka projektów wiatrowych, a na jednej z tych nowych farm (Skurpie) trwają już testy.
Energetyka wiatrowa dała 71,4 mln zł, jeśli chodzi o półroczne przychody, a konwencjonalna 167,2 mln zł. Najważniejszy był jednak obrót, gdzie wpływy przekroczyły nieco miliard złotych.

Po ciężkich, wiosennych spadkach, których efektem było czerwcowe minimum przy 23,75 zł, wykres wszedł w trend wzrostowy. Można nawet wyróżnić kanał zwyżkowy. Wsparcia lokujemy przy 26,30 zł i 25,20 zł, opory to 27,18 zł, 28,02 zł oraz 28,99 zł. Bardzo znaczące byłoby wyjście ponad 30,15 – 30,20 zł. Na razie trend wypada uznać za aktualny.

B. Garga