Król na wzgórzu
- Utworzono: poniedziałek, 17, sierpień 2015 04:24
W pierwszym półroczu minionego roku przychody firmy Wawel były niemal takie same jak rok wcześniej, a nawet niższe. Czytelnik, który zdążył już – choćby pobieżnie – zapoznać się z rezultatami przedsiębiorstwa, zawartymi w najnowszym raporcie okresowym, być może zmarszczy brwi.
W każdym razie będzie tak, jeśli odruchowo nie zwrócił uwagi na słówko "minionego". Otóż faktycznie: w roku ubiegłym było tak jak powyżej, notowano 255,3 mln zł obrotów. Natomiast w roku bieżącym wpływy od 1 stycznia do 30 czerwca opiewały na 279 mln zł. To znaczy, że r/r wzrosły o 9,3 proc., a więc całkiem solidnie.
Towarzyszył temu, jak to widzimy wyżej, silny wzrost zysków. Zysk brutto na sprzedaży wzrósł z 99 mln zł do niemal 114 mln zł, co dało marżę 40,8 proc. Pozostałe kwoty i marże widzimy w tabeli. I tak np. 48,6 mln zł zysku operacyjnego to 17,42 proc. przychodów (rok temu notowano tu 14,66 proc., dwa lata temu 16,08 proc. - czyli również mniej niż teraz).
W ciągu roku aktywa trwałe wzrosły o 14,2 proc., bieżące o 21,5 proc. Te pierwsze wzrosły w dużej mierze na głównej pozycji, tj. w majątku rzeczowym, poza tym pojawiła się 10-milionowa pozycja aktywów trwałych przeznaczonych do sprzedaży. W majątku obrotowym wzrosły zapasy i krótkoterminowe aktywa finansowe (z 92,8 mln zł do 138,5 mln zł). Firma gromadzi naprawdę duże środki pieniężne, co daje jej ogromną wypłacalność natychmiastową na poziomie 2,21 pkt (rok temu 1,86 pkt). Wcale nie jest to konieczne, podobnie jak poziom 4,61 pkt, jeśli chodzi o wskaźnik płynności bieżącej, nie musi być tak wysoki. Z drugiej strony, naturalnie daje to kontrahentom i kredytodawcom dużą gwarancję spłaty wszelkich zobowiązań przez firmę. Teoria mówi jednak, że docelowo środki powinny być wypłacane akcjonariuszom lub inwestowane.
Co do kredytodawców (np. banków), to tak naprawdę nie mają oni dużego znaczenia: ogół zobowiązań to równowartość raptem 18 proc. kwoty kapitału własnego. Wskaźnik ogólnego zadłużenia to tylko 15 proc. Warto zauważyć, że kapitał własny r/r zwiększył się o 17,2 proc.
Widać zatem, że Wawel stawia na osiąganie wysokich rentowności (brutto na sprzedaży, EBITDA, EBIT, netto itd.), na samodzielne finansowanie i na akumulowanie zasobów pieniężnych tudzież kapitału własnego. Jest to specyficzny model – tzn. skala tych działań może się zdawać radykalna, ale niewątpliwie to działa. Firma ma mocną pozycję na rynku, znane i lubiane produkty (czekolady, batony itd.), osiąga wysokie przychody, jej akcje są cenione na GPW.
Co do akcji, to po przetestowaniu dołków w pobliżu 1157 zł (końcówka lipca) wykres odbił do góry (można nawet pokusić się o wytyczenie w ten sposób zaostrzonego trendu wzrostowego) i pokonał tendencję spadkową, rozpoczętą po intensywnym badaniu (wiosną) szczytów rzędu 1390 zł. Teraz znów mamy ostre parcie na północ, jest realna szansa na przebicie tych wiosennych maksimów. Nawiasem mówiąc, nieco wyżej niż obecnie wykres był półtora roku temu, w lutym 2014.
Wróćmy jeszcze do wyników. Notowano dodatnie przepływy operacyjne (88,9 mln zł), natomiast inwestycyjne i finansowe były ujemne. Firma zdecydowała się na wypłatę dywidendy w kwocie blisko 30 mln zł, to znaczy 20 zł brutto na jedną akcję. Głównym akcjonariuszem nadal pozostaje szwajcarska spółka Hosta International AG (52,13 proc. w kapitale i głosach), zaś 9,80 proc. ma MetLife OFE. Do tego 5,09 proc. posiada od niedawna Nationale-Nederlanden OFE.
Czynniki ryzyka to głównie potencjalny wzrost cen ziarna kakaowego i innych surowców. Można tu dodać, że kontrakty na kakao są obecnie dość wysoko – jeśli mierzyć od dołków z marca 2013. Z drugiej strony, aktualne ceny są zbliżone do tych sprzed roku. Inny czynnik ryzyka dla Wawela to oczywiście kursy walut EUR, USD i GBP. Surowce są bowiem, rzecz jasna, importowane. Firma prowadzi jednak też eksport, acz stanowi on tylko ok. 7 – 8 proc. przychodów.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 3215 gości