Bowim - siła stali na niełatwym rynku

Bowim to przedsiębiorstwo z branży metalowej, a dokładniej – stalowej. Firma powstała w roku 1995, najpierw jako spółka cywilna. Sześć lat później przyjęła formę spółki akcyjnej, a po kolejnych sześciu latach, tj. w 2007, przeniosła się z Tarnowskich Gór do Sosnowca.

Firma ma oddziały w kilku innych miastach (jak np. Lublin, Toruń czy Warszawa) tudzież dwa zamiejscowe magazyny. Oferuje rozmaite wyroby ze stali węglowej – np. pręty zbrojeniowe i inne, blachy zimno- i gorącowalcowane, maty etc.

Mamy tu do czynienia z grupą kapitałową o następującej strukturze:

Spółki zależne działają w podobnym obszarze. Passat-Stal do dystrybutor wyrobów stalowych (oferta to np. blacha w kręgach, arkuszach i taśmach czy profile stalowe), a poza tym firma usługowa (cięcie i przetwarzanie stali). Betstal zajmuje się prefabrykacją zbrojeń budowlanych.

Akcjonariat spółki-matki jest taki:

Dodajmy, że Adam Kidała, Jacek Rożek i Jerzy Wodarczyk to wiceprezesi zarządu.

Cała grupa notowała w I półroczu tego roku (oraz w okresie porównywalnym) następujące wyniki:

Podane przychody obejmują całą działalność operacyjną. Najistotniejsze były wpływy ze sprzedaży, np. w tym roku przypadało na nie ponad 99,1 proc. ogólnej sumy. W największej mierze była to sprzedaż towarów i materiałów (ok. 3/4 całych obrotów), poza tym również wpływ z produktów.

Ogólnie obrót wzrósł r/r o 15,5 proc. Zyski jednak albo wzrosły nieznacznie (EBIT) albo wręcz spadły (tak było ze skonsolidowanymi wartościami EBITDA i netto). Finalnie więc grupa notowała 1,15 mln zł na czysto, co oznaczało marżę wynoszącą 0,29 proc. Przed rokiem było to 0,43 proc.

Sama spółka-matka notowała blisko 414 mln zł przychodów, czyli więcej niż w ujęciu skonsolidowanym – ale z tego ponad 62 mln zł przypadały na wpływy od jednostek powiązanych. Na czysto podmiot dominujący zarobił tylko 262 tys. zł.

Wracając do pozycji skonsolidowanych. Aktywa to w głównej mierze majątek obrotowy: przede wszystkim należności z tytułu dostaw i usług (123,16 mln zł) oraz zapasy (97,35 mln zł). W ciągu roku należności wzrosły, a zapasy spadły, co zdaje się być pozytywną zamianą (z perspektywy np. płynności). Ogólnie wskaźnik płynności bieżącej jednak się nie zmienił i pozostał na poziomie 1,11 pkt. Z teoretycznego punktu widzenia nie jest to wysoka wartość, podobnie jak nie jest nią 4-procentowa wypłacalność natychmiastowa (która i tak znacznie poprawiła się r/r). Bardziej jednak może niepokoić wysokie i nadal rosnące zadłużenie kapitału własnego (wskaźnik ostatnio wynosił 3,31 pkt) tudzież zadłużenie ogólne (77 proc.). Poza tym nie była zachowana złota reguła bilansowa.

Pozytywny był natomiast fakt, że firma miała przepływy operacyjne netto na plusie (7,95 mln zł) – i zresztą ogólny cash-flow, jak widzieliśmy, też był dodatni.

Zarząd opisuje w raporcie ogólną sytuację rynkową jako cechującą się dużą konkurencją wśród dystrybutorów, przez co ceny pozostawały pod presją. Wysoki był też (i rosnący) import stali do Polski. Innymi słowy: "widoczna poprawa nastrojów inwestycyjnych i konsumpcyjnych bilansowana była ujemną dynamiką cen wyrobów hutniczych". Niekorzystna była też sytuacja na Ukrainie, a także zjawisko nadprodukcji i wysokich zapasów w centrach serwisowych.

Spójrzmy na wykres kursu akcji Bowimu:

W początkach stycznia 2014 roku chwilami za papiery trzeba było dać 4 zł, ale była to jedynie efemeryczna zwyżka. Później ceny poszły w dół, po roku dochodząc nawet do 1,31 zł. Od tego czasu trochę wzrosły, obecnie są w pobliżu 2 zł, a my pokusiliśmy się nawet o wytyczenie dwóch linii trendu wzrostowego (na wykresie o skali liniowej). Aktualnie opory to 2,14 zł, 2,42 zł, 2,50 zł, 2,75 zł czy 2,88 zł. Wsparcie mamy przy 1,90 zł.

B. Garga