PKP Cargo - co na horyzoncie?
- Utworzono: wtorek, 15, wrzesień 2015 04:15
PKP Cargo w pewnym sensie nie trzeba przedstawiać. Jest to, jak wiadomo, największy krajowy przewoźnik kolejowy, oczywiście nie w obszarze transportu pasażerskiego, a towarowego. Głównym akcjonariuszem PKP Cargo pozostaje PKP S.A. - z udziałem równym 33,01 proc. Drugie miejsce zajmuje Nationale-Nederlanden OFE (10,58 proc.), trzecie Aviva OFE (5,63 proc.), a czwarte Morgan Stanley (5,31 proc.).
Formalnie rzecz biorąc, władze PKP Cargo wśród usług świadczonych przez grupę wymieniają – poza transportem kolejowym towarów – także usługi:
- intermodalne
- spedycyjne (krajowe i międzynarodowe)
- terminalowe
- bocznicowe i trakcyjne
- utrzymania i naprawy taboru
- rekultywacyjne
Ostatni raport – półroczny – wymienia 16 spółek zależnych konsolidowanych metodą pełną, a także 15 pozostałych.
Oto, jak wyglądały skonsolidowane wyniki w I kw. oraz I półroczu 2015 roku:
W pierwszym kwartale przychody obniżyły się znacząco: wygenerowana kwota 896,4 mln zł stanowiła tylko 86,3 proc. sumy sprzed roku. Drugi kwartał pozwolił jednak nadrobić do pewnego stopnia to negatywne zjawisko: i przychody w ujęciu narastającym wyniosły już 98,2 proc. kwoty z pierwszego półrocza 2014.
Mało tego: choć pierwszy kwartał był czasem niskich (w relacji rocznej) rentowności (marża EBIT 2,48 proc., marża netto mniej niż 2 proc.), to jednak całe półrocze wyglądało nieźle: marża operacyjna na poziomie 7,91 proc. była tylko minimalnie niższa od tej sprzed roku, a rentowność netto wzrosła z 6,10 proc. do 7,6 proc. Finalny zarobek to 156 mln zł.
Wszystko to jednak ma też drugie oblicze – albo też drugi, głębszy poziom. Otóż PKP Cargo dokonała nabycia czeskiej spółki AWT – i zysk z tego tytułu (z "okazjonalnego nabycia") to aż 137,8 mln zł. Widać więc, że tak naprawdę wynik netto przedsiębiorstwa "powinien" być dużo niższy, gdyby ten fakt pominąć.
Oczywiście nabycie czeskiego podmiotu miało swój sens – dzięki temu PKP Cargo rozwinie swoją działalność na rynkach takich jak Czechy czy Węgry. Wchłonięcie AWT sprawiło, że przychody od klientów z Czech wyniosły ogółem w półroczu 101 mln zł, zaś rok wcześniej – tylko 45,3 mln zł. Spadły natomiast obroty generowane przez klientów z Niemiec, a przede wszystkim z Polski (z 1,75 mld zł do 1,58 mld zł).
Ogólnie więc ani sytuacja firmy nie jest całkowicie bez zarzutu, ani też rynek nie jest obecnie całkiem łatwy – np. problematyczne są takie kwestie jak rosyjskie embargo, niewesoła sytuacja górnictwa (to odnośnie do transportu węgla) czy spadek w segmencie przewozów intermodalnych.
Co się zaś tyczy danych bilansowych, to pod koniec czerwca suma bilansowa opiewała na 6,27 mld zł. Był to wzrost r/r o 11,3 proc. w stosunku do grudnia 2014. Półrocze przyniosło ujemne przepływy pieniężne, w szczególności netto z działalności operacyjnej (tu notowano -1,15 mln zł).
Wskaźnik płynności bieżącej jest niewysoki (1 pkt, w ciągu 6 miesięcy znacząco się obniżył) i w sumie z teoretycznego punktu widzenia – niesatysfakcjonujący. Grupa nie zachowuje złotej reguły bilansowej, natomiast zadłużenie kapitału własnego nie stwarza problemu, a zadłużenie aktywów (45 proc.) jest zupełnie w normie. Wypłacalność natychmiastowa w granicach 1/5 nadal może zostać uznana za właściwą.
Faza spadkowa na wykresie zaczęła się u progu czerwca, ale dopiero na początku sierpnia (gdy za akcje dawano ok. 83 – 84 zł) nabrała mocy. Niedawny dołek to 63,54 zł, a w dodatku wydaje się, że dopiero po ostrym wybiciu ponad 74 moglibyśmy mieć względną pewność tego, że trend zniżkowy został autentycznie pokonany.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5840 gości