Stomil Sanok pod lupą
- Utworzono: piątek, 16, październik 2015 04:09
Stomil Sanok to firma specjalizująca się w wyrobie produktów gumowych i pokrewnych (tj. gumowo-metalowych czy gumowo-tworzywowych). Istotnymi odbiorcami asortymentu oferowanego przez Stomil są przedsiębiorstwa z branży motoryzacyjnej, takie jak np. Fiat, General Motors, Volvo, Suzuki czy Volkswagen. Są one zainteresowane rozmaitymi elementami uszczelniania karoserii, ale też innymi produktami.
Ważna jest także klientela z branż takich jak budowlanka, sprzęt AGD, rolnictwo czy farmacja. W tym ostatnim wypadku chodzi m.in. o tłoczki do strzykawek jednorazowych, korki do zamykania antybiotyków itd. Inne sektory zainteresowane są np. pasami klinowymi, mieszankami gumowymi i rozmaitymi uszczelkami.
Głównym akcjonariuszem spółki jest Nationale-Nederlanden OFE (11,53 proc.), na drugim miejscu mamy prezesa Marka Łęckiego (11,04 proc.), później Aviva OFE (10,83 proc.), OFE PZU "Złota Jesień" (9,30 proc.) i Aviva Investors Poland TFI (6,60 proc.).
W roku 2014 grupa kapitałowa, której Stomil Sanok przewodzi, wygenerowała przychody w kwocie niemal 769 mln zł, a równocześnie 85,7 mln zł zysku netto. Nas będzie dziś interesować pierwsze półrocze roku 2015 w wykonaniu tego przedsiębiorstwa.
Wyglądało ono tak:
455,5 mln zł – oto i przychody za badane półrocze. Gdyby drugie miało wypaść tak samo, to firma notowałaby finalnie ponad 911 mln zł. Rok temu drugie półrocze dało jednak większe obroty niż pierwsze, tak więc niewykluczone, że możemy się spodziewać sumy jeszcze wyższej, nieodległej od miliarda.
Ale to tylko nasze dywagacje. Fakty są w każdym razie takie, że w badanym okresie obroty wzrosły w relacji rocznej o niemal 26 proc. Wynik operacyjny też wzrósł, ale dynamika była relatywnie skromna, stąd też rentowność odpowiadająca tej kwocie spadła. Rok temu było to 14,5 proc., teraz 12 proc. Analogicznie obniżyła się rentowność netto, z 11,45 proc. do 9,82 proc. Pocieszające jest natomiast to, że narastające marże grupy były wyższe niż te z samego I kw. 2015.
Większa część przychodów generowana jest dzięki eksportowi. W badanym półroczu było to niemal 70 proc. całej puli wypracowanej przez grupę. Co więcej, o ile przychody krajowe r/r wzrosły o 1,9 proc., o tyle zagraniczne o 40 proc., głównie w krajach UE.
Jeśli chodzi o branże odbiorców, to prym wiodła motoryzacja (262 mln zł - i to właśnie w tym segmencie nastąpił potężny wzrost o 63 proc. r/r).
Co do samej spółki dominującej, to jej przychody wyniosły 306,4 mln zł (tj. 2/3 kwoty skonsolidowanej), EBIT 56,33 mln zł, zysk netto wyniósł 48,9 mln zł. Przychody i zyski były wyższe niż rok temu.
Wróćmy do danych skonsolidowanych i spójrzmy na bilans:
W majątku dominują aktywa obrotowe, przy czym w ciągu roku wzrosły one aż o 26,4 proc., do poziomu 461,3 mln zł. Wzrosły też, ale znacznie skromniej (tak kwotowo, jak i procentowo) aktywa trwałe. Grupa zachowuje złotą regułę bilansową, co jest pozytywnie. Wskaźnik płynności w relacji r/r obniżył nieco lot, ale poziom 1,61 pkt można uznać za zupełnie przyzwoity – szczególnie, jeśli same środki pieniężne pokrywają ok. 2/3 zobowiązań bieżących.
Zadłużenie ogólne mieści się w normie, to ostatnio ok. 48 proc. Zadłużenie kapitału własnego r/r wzrosło (podobnie jak ogólne), ale wskaźnik na poziomie 0,93 pkt to w gruncie rzeczy niemal teoretyczny ideał (jeśli za taki uznać relację 1:1 zobowiązań do kapitału w pasywach).
Trzy lata temu, jesienią roku 2012, akcje Sanoka można było kupować niekiedy za mniej niż 16 zł. Później uformował się mocny, długoterminowy trend wzrostowy, który prezentujemy na wykresie w skali liniowej. Niewykluczone jednak, że trend ten nie jest już tak silny. Maksima na 69,50 zł (z czerwca) robią wrażenie, ale tak naprawdę były to efemeryczne ruchy, a wiosna i łatwo przebiegały raczej w konsolidacji, po której nastąpił mocny spadek. Musiała się bronić linia 50 zł, a wkrótce, po nagłej zwyżce, okolica 51,50 zł. Teraz cena jest nieco wyżej, ale dopiero przejście przez 60 zł, jeśli nastąpi, będzie uprawniało do mówienia o tym, że atak na maksima się powtórzy. Co zresztą nie znaczy, że się powiedzie. Ogólnie więc trend trwa, ale po tak długim okresie i przy ostatnich zawirowaniach – należy być ostrożnym.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5828 gości