Kofola - gasząc pragnienie
- Utworzono: wtorek, 03, listopad 2015 04:10
Kofola to nazwa, która powszechnie kojarzona jest z napojem chłodzącym, swymi korzeniami sięgającym epoki socjalistycznej Czechosłowacji. W istocie jest to jednak także nazwa całego przedsiębiorstwa, które odpowiedzialne jest za wiele innych marek napojów.
Firma działa nie tylko w Czechach i na Słowacji, ale też w Polsce i Słowenii oraz Austrii i Rosji.
Skład grupy kapitałowej według najnowszego raportu okresowego przedstawia się tak.
Oto i struktura grupy kapitałowej:
Z jakich marek czytelnik może znać Kofolę? W Polsce to np. Hoop, Jupi, Arctic (woda mineralna), Jupic czy Mr Max. Poza tym w Czechach grupa odpowiedzialna jest za napoje Vinea, TOP Topic, Chito (tonic), Ugo i wiele innych, a do tego dochodzi też kilka marek z rynku słoweńskiego. Tam zresztą Kofola zajmuje się również marką Pepsi (na licencji).
Jeśli chodzi o produkcję na terenie Polski, to prowadzi ją Hoop Polska sp. z o.o. W lipcu tego roku podmiot ów zawarł umowę dotyczącą budowy nowej hali produkcyjnej. Wartość umowy to ponad 17 mln zł. W hali ma być zainstalowana aseptyczna linia do produkcji napojów bezalkoholowych.
Warto wiedzieć, że w tym roku Kofola wypłaci dywidendę w kwocie 14 groszy na akcję, co nastąpi 16 listopada. Dzień dywidendy już jednak minął - był to bowiem 31 sierpnia. Ogółem dywidenda to 3,66 mln zł.
A teraz spójrzmy na skonsolidowane dane finansowe. Choć Kofola działa w kilku krajach, to kwoty - w ślad za raportem - przeliczone są na PLN:
Źle nie było - można powiedzieć krótko, choć trochę obcesowo. Firma wygenerowała przychody na poziomie ponad 839 mln zł, o 15,1 proc. wyższe niż w analogicznym okresie roku ubiegłego (mówimy o trzech kwartałach). W samym trzecim trymestrze dynamika wyniosła 24,6 proc. r/r.
O ile w lipcu, sierpniu i wrześniu marże były niższe niż rok wcześniej (np. rentowność operacyjna zeszła z 11,5 proc. do 9,7 proc.), o tyle w ujęciu narastającym wygląda to bardziej optymistycznie (tu marża EBIT wzrosła z 8,30 proc. do 8,81 proc., dwa lata temu notowano tylko 6,2 proc.).
Co do samych kwot zysków, to wzrosły one tak w ujęciu narastającym, jak i w samym trzecim kwartale. Finalny zarobek po 9 miesiącach to 54,35 mln zł.
W bilansie dominują - po stronie majątku - aktywa trwałe, ostatnio opiewające na 777,5 mln zł. Od końca grudnia wzrosły one o 20,4 proc., co związane było w dużej mierze z nabyciem aktywów Grupy Radenska. Ogólnie rzecz biorąc, ponad 2/3 aktywów trwałych Kofoli to majątek rzeczowy, sporo przypada też na wartości niematerialne. Co do Radenska, to jest to największy na terenie Słowenii producent naturalnej wody mineralnej i źródlanej. Kofola kupiła 97,62 proc. akcji tej firmy.
W aktywach obrotowych pierwsze miejsce to środki pieniężne - tak było pod koniec września tego roku. Środki te wymownie wzrosły przez dwanaście miesięcy - 3,76 razy. To również wiązało się w wielkim stopniu z kupnem Grupy Radenska. Jej środki to obecnie 64 proc. łącznych pieniędzy grupy Kofola. Widzimy, że daje to wysoką wypłacalność natychmiastową na poziomie 48 proc. Tak wysoki wynik nie jest konieczny z teoretycznego punktu widzenia, niemniej zarząd zakłada, że śodki zostaną przeznaczone na nabycia jednostek gospodarczych w przyszłości.
Nawiasem mówiąc, jest dość ciekawe to, że ogólny wskaźnik płynności bieżącej - mimo wysokiej wypłacalności natychmiastowej - nie spełnia teoretycznych norm. Wynosi tylko 0,91 pkt, czyli aktywa obrotowe są mniejsze niż długi bieżące. Tym niemniej w relacji rocznej wskaźnik ten i tak się poprawił.
Grupa nie zachowuje złotej reguły bilansowej: kapitał własny pokrywał ostatnio tylko 58 proc. aktywów trwałych. W ogóle zresztą w relacji rocznej wzrosło mocno zadłużenie kapitału własnego (odpowiedni wskaźnik skoczył z 1,32 pkt do 1,92 pkt) - i wydaje się, że dobrze byłoby, gdyby więcej już nie rosło w znaczący sposób. Podobnie podsumować można ogólne zadłużenie aktywów, sięgające 66 proc:
Na wykresie przez dość długi czas, od przełomu września i października 2014, notowano trend spadkowy. Formalne minimum z 13 lipca to nawet 28,38 zł. Ale były to dobre chwile do zakupów, jako że ceny rychło poszły mocno w górę. Przebijano kolejne opory i teraz kurs waha się nieco poniżej 57 zł. Przebicie tego poziomu nadal jest możliwe, choć widać, że temat nie jest łatwy. Dużo będzie pewnie zależało od tego, jak gracze ocenią najnowsze wyniki. W ujęciu narastającym mamy np. wyższe marże niż rok temu, ale nie jest tak, jeśli chodzi o sam III kw. W razie odwrotu wsparcia to 52,40 zł, 50,39 zł, niżej 45 zł i okolice 42 zł.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5776 gości