Arteria - wspierając inne biznesy

Przed nami Arteria - grupa kapitałowa, do której należą spółki zajmujące się wsparciem procesów sprzedaży w innych przedsiębiorstwach. Co to dokładnie oznacza?

Chodzi o techniki i metody takie jak:  organizacja programów motywacyjnych, doradztwo przy procesach biznesowych, archiwizacja dokumentów, obsługa infolinii i call-center, przeprowadzanie badań rynku i sprzedaż oprogramowania biznesowego.

Lista spółek prezentuje się następująco:

Przeciętne przychody tej grupy za lata 2009 - 2014 opiewały na ponad 128 mln zł rocznie. Za każdym razem notowano zyski EBITDA, EBIT i netto, w szczególności w roku 2014 wynik operacyjny wyniósł 12,86 mln zł, a zarobek na czysto 10,2 mln zł. Średnia rentowność operacyjna za wspomniane pięciolecie to 8,6 proc., netto zaś 6,05 proc.

Spójrzmy na skonsolidowane rezultaty za trzy kwartały roku 2015, a także na dane półroczne i na pozycje bilansowe:

115,4 mln zł - takie były przychody. To niewiele więcej niż rok wcześniej, gdy notowano 113,9 mln zł w ciągu 9 miesięcy, ostatecznie jednak dynamika jest dodatnia. Widać też wzrost zysków, ale raczej minimalny. Na przykład wynik operacyjny to 8,67 mln zł (poprzednio 8,63 mln zł). W istocie efektem był nawet lekki spadek marży operacyjnej - z 7,57 proc. do 7,51 proc.

Być może jest tak, że Arteria po wypracowaniu pewnej pozycji rynkowej stabilizuje się przy określonych kwotach (oczywiście z pewnymi odchyleniami). Co się tyczy wyniku netto, to akurat tu ruch w górę był wyraźniejszy - z 6,34 mln zł do 7,85 mln zł. Odpowiadało to wzrostowi marży z 5,61 proc. do 6,80 proc.

W majątku grupy dominują aktywa trwałe, które ostatnio opiewały na 95,5 mln zł. W relacji rocznej wzrosły tylko o 6 mln zł, natomiast wydatnie - bo o blisko 22 mln zł - powiększyły się aktywa obrotowe. Składają się one głównie z należności z dostaw i usług - i to właśnie ta pozycja mocno wzrosła. W majątku trwałym mamy głównie wartość firmy (45,7 mln zł), ale też wartości niematerialne czy aktywa rzeczowe (te ostatnie to ok. 13 mln zł).

Nie jest zachowana złota reguła bilansowa, natomiast wskaźnik płynności bieżącej nie wygląda jeszcze źle (1,24 pkt), niemniej zdaje się, że maleje w trendzie czasowym, a to może niepokoić. Z drugiej strony, wydatnie wzrosła przez rok wypłacalność natychmiastowa (do 21 proc.), jak też i pula środków pieniężnych (do 11,3 mln zł). Zadłużenie aktywów jest w normie, to ok. 40 - 50 proc. sumy bilansowej.

Główne źródło przychodów to segment call center (niemal 60 mln zł w ciągu trzech trymestrów). Na drugim miejscu (blisko 50 mln zł) jest wsparcie sprzedaży. W tych segmentach obroty wzrosły, natomiast wyraźnie spadły (z 16,7 mln zł do 4,5 mln zł) w obszarze sprzedaży aktywnej. Wynikało to z wygaśnięcia kontraktu z jednym z klientów.

Call center to najbardziej rentowny segment grupy, w którym realizowane są, jak czytamy, kontrakty wieloletnie i "z perspektywą dalszego wzrostu skali". Chodzi np. o marketing internetowych na licznych rynkach Europy Wschodniej i Środkowej. Dodajmy, że w sierpniu tego roku przystąpiono do zakupu spółki BPO Management sp. z o.o., w ramach nadążania za procesami konsolidacyjnymi na rynku call center. Wcześniej przejęto np. podmiot Contact Center sp. z o.o., uprzednio będący w rękach Orange Polska. Ogólnie rzecz biorąc, na rynku call center Arteria chce zdobyć silną pozycję nie tylko w Polsce, ale i w Europie.

Jak prezentuje się wykres Arterii?

18,75 zł - takie maksimum notowano 4 maja tego roku. Później wykres szedł na południe, oczywiście z korektami (w każdym razie z dwiema poważniejszymi). Oznaczało to trend spadkowy. Aktualnie wsparcia to ok. 14,10 zł, 13,50 zł czy 12,63 zł. Poziomy oporu to 15,33 zł, 16 zł, 16,45 zł i 17 zł.

B. Garga