Gino Rossi - prognozy i wyniki

U progu grudnia władze Gino Rossi przedstawiły korektę prognozy finansowej na kończący się rok 2015. W miejsce przewidywanych 290 mln zł jako przychodów ze sprzedaży podano niższą kwotę, a właściwie zakres: mianowicie od 274 mln zł do 278 mln zł.

To nie wszystko: skonsolidowany EBITDA prawdopodobnie nie wyniesie 27 mln zł, a tylko 20 - 22 mln zł. Zarząd wyjaśnił, że ta obniżka prognoz spowodowana jest głównie "zwiększonym udziałem sprzedaży w cenach promocyjnych w stosunku do wartości zakładanych w budżecie". Sytuacja rynkowa wymusiła większą liczbę rabatów, a to m.in. obniżyło marże.

Faktem jest zresztą, że np. sam III kwartał roku 2015 zakończył się stratą netto wynoszącą 200 tys. zł, podczas gdy rok wcześniej notowano 258 tys. zł na plusie.

Nim przejdziemy do dalszej analizy, przypomnijmy, że oferta firmy Gino Rossi obejmuje przede wszystkim różnego rodzaju obuwie – męskie, damskie i dziecięce. Poza tym spółka sprzedaje też portfele, parasolki i paski.

Dwie główne marki należące do spółki to Gino Rossi i Simple Creative Products. Ta druga określana jest przez zarząd jako "czołowa marka luksusowej odzieży damskiej, oparta na bezpretensjonalnej prostocie, wyrafinowanym, eleganckim i kreatywnym wzornictwie".

Głównym akcjonariuszem Gino Rossi jest Forum TFI (17,84 proc. kapitału i głosów). Do Jana Pilcha należy 12,99 proc. (poprzez podmiot FRM 4E Capital sp. z o.o. SKA), do Nationale-Nederlanden Investment Partners TFI 6,28 proc. Poza tym fundusze zarządzane przez Pioneer Pekao TFI mają 5,74 proc., a fundusze Trigon TFI 5,54 proc.

Spórzmy teraz na najnowsze rezultaty finansowe Gino Rossi:

Blisko 202 mln zł przychodów za 9 miesięcy - to przejaw wzrostu w relacji rocznej o 4,8 proc. Wygenerowano podobny do ubiegłorocznego wynik brutto na sprzedaży (i stąd lekki spadek odpowiedniej marży - z 45,6 proc. do 43,4 proc.), natomiast EBITDA, EBIT i wynik netto spadły bardzo wyraźnie (zresztą wspominaliśmy, że III kwartał przyniósł nawet stratę na czysto). Finalnie wynik operacyjny za 9 miesięcy to 6,4 mln zł (rentowność 3,17 proc. - niższa niż w CCC, lepsza niż w przypadku Wojasa).

W bilansie widzimy 93 mln zł aktywów trwałych i 137,5 mln zł obrotowych. W ciągu roku wzrosły jedne i drugie, choć np. same środki pieniężne znacznie spadły - do kwoty 1,15 mln zł, pokrywającej raptem 1 proc. zobowiązań krótkoterminowych. Grupa nie przestrzega złotej reguły bilansowej, ale też nie odbiega od niej znacząco. Ogólne zadłużenie nie jest może najniższe, ale przy odrobinie tolerancji można rzec, że mieści się w górnych obszarach teoretycznej normy (ostatnio 64 proc.). Wskaźnik płynności bieżącej w pobliżu 1,4 - 1,5 pkt też nie jest zły.

Popatrzmy na wykres kursu:

Trend spadkowy to tendencja widoczna na wykresie Gino Rossi. Szczyt z marca to 3,87 zł, obecnie jest to ok. 2 zł, a minima jesienne to 1,67 - 1,68 zł. Do przebicia trendu konieczne byłoby wzniesienie się przynajmniej ponad 2,50 zł.

Jeśli chodzi o komentarz zarządu do wyników, to podkreślono np., że "pomimo wymagającego otoczenia rynkowego" przychody realizowane są "zgodnie z założeniami budżetowymi". Zapowiedziano, że IV kwartał może przynieść poprawę marży, podczas gdy w pierwszych trzech trymestrach otoczenie rynkowe było "trudne". Udało się natomiast obniżyć zapasy, zgodnie z założeniami - co uznano za zjawisko pozytywne.

Gino Rossi ma obecnie pod marką Gino Rossi 83 salony w Polsce, a także 7 sklepów franczyzowych w krajach bałtyckich, 3 sklepy w Czechach oraz jeden na Słowacji. Do tego dochodzi 59 polskich salonów Simple CP i jeden w Wilnie na Litwie.

J. Sobal