Best - pieniądze i plany

Grupa BEST, działająca na rynku wierzytelności, ma zamiar - jak to wiadomo od dłuższego czasu - połączyć się z firmą Kredyt Inkaso, funkcjonującą w tej samej branży i zresztą też obecną na głównym rynku akcyjnym GPW.

Co prawda na początku stycznia władze BEST otrzymały od Kredyt Inkaso wypowiedzenie zawartej we wrześniu 2015 roku umowy o rozpoczęciu negocjacji na temat połączenia, ale potraktowano to jako "element budowania pozycji negocjacyjnej". W szczególności miałoby tu chodzić o ustalenie szczegółowych warunków, takich jak choćby parytet wymiany akcji BEST i Kredyt Inkaso. Generalnie BEST nie rezygnuje ze swych planów i zresztą jest największym akcjonariuszem KI.

W istocie zresztą wypowiedzi Pawła Szewczyka, prezesa Kredyt Inkaso, też nie pozostawiały wątpliwości co do tego, że i on widzi sens w planie fuzji. Zaletą Kredyt Inkaso jest np. zdywersyfikowany portfel wierzytelności (w tym z sektora pozabankowego), zaś BEST oferuje np. portfel wierzytelności bankowych, własne TFI i dobrą strukturę informatyczną.

Władze BEST przedstawiły niedawno wycenę swego przedsiębiorstwa (wykonaną przez PwC Polska). My natomiast przypomnimy, jak prezentowały się oficjalne rezultaty finansowe BEST (skonsolidowane) za okres pierwszych 9 miesięcy roku 2015:

Udało się w owym okresie przebić poziom 100 mln zł w odniesieniu do przychodów. Ostatecznie przychody te wyniosły 101,3 mln zł, co znaczy, że w relacji rocznej wzrosły o ponad 40 proc. Wynik operacyjny też się poprawił, podobnie EBITDA i zarobek netto. Finalnie EBIT wzrósł z 46,3 mln zł do 64,04 mln zł. To oznaczało jednak delikatny spadek rentowności - z 64,2 proc. do 63,22 proc. Marża netto wzrosła natomiast z 51,2 proc. do blisko 61 proc.

Sam fakt, że firma osiąga tak duże marże, nie jest bardzo zaskakujący - takich poziomów można wymagać od firm z tego sektora, w każdym razie od tych, które mają ambicję być w dobrej formie. Duże ryzyko - duże marże.

W ciągu trzech trymestrów silnie wzrosły aktywa - zarówno trwałe, jak i obrotowe. Grupa zwiększyła w znaczący sposób pozycję inwestycji w jednostkach stowarzyszonych (z zera do 171 mln zł), poza tym powiększył portfel wierzytelności nabytych (krótkoterminowych) - mianowicie z 251 mln zł do 340 mln zł.

Gwałtownej zwyżce aktywów towarzyszyło też powiększenie zobowiązań, zwłaszcza krótkoterminowych. W istocie miało to taki charakter, że finalnie wskaźnik płynności bieżącej spadł z 14 pkt do 2,10 pkt. Nie jest już też zachowana złota reguła bilansowa. Wzrosło zadłużenie ogólne - z 53 proc. do 61 proc. Spadła znacząco wypłacalność natychmiastowa, tak przez redukcję środków pieniężnych, jak i przez wzrost długów.

Nie ma jednak w tym wszystkim żadnej tajemnicy czy tragedii. Owe znaczące zmiany wiązały się w głównej mierze z nabyciem blisko 33 proc. akcji wspomnianej wcześniej firmy Kredyt Inkaso. To właśnie stąd silna zwyżka na pozycji inwestycji w podmiotach stowarzyszonych. Poza tym BEST wyemitowała obligacje: zobowiązania z tego tytułu wzrosły ze 198 mln zł (grudzień 2014) do 318,1 mln zł (wrzesień 2015).

Rok miniony jest zresztą dobrze oceniany prze zwładze BEST. Zarząd podkreślił, że zanotowano "dwucyfrowy wzrost nakładów inwestycyjnych", a poza tym firma ma "umiejętność efektywnego wyszukiwania atrakcyjnych okazji inwestycyjnych na rynku pierwotnym wierzytelności nieregularnych" - tak opisał to prezes Krzysztof Borusowski w jednym z komunikatów.

Po podziale akcji wykres notowań BEST posuwa się w pasie konsolidacyjnym. Za wsparcie można uznać linię 10,78 zł, opór to 16 zł. Wyżej ewentualne zwyżki mogłyby być hamowane przy 18 zł i 20 zł.

B. Garga