Kruk - z apetytem na rynki

Firma Kruk przedstawiła wczoraj raport okresowy za rok 2015, a poza tym także komunikat na temat dywidendy. Zacznijmy od tej drugiej informacji.

Otóż rada nadzorcza pozytywnie oceniła rekomendację zarządu na temat wypłaty dywidendy z zysku za rok 2015. Kwota, o której mowa, to 2 zł na akcję. Oczywiście rzecz musi być jeszcze zaakceptowane przez walne zgromadzenie akcjonariuszy.

My tymczasem spójrzmy na wyniki za rok ubiegły. Wpierw jednak przypomnijmy, czym zajmuje się omawiane przedsiębiorstwo - jakkolwiek robimy to jedynie dla formalności, bo akurat Kruk należy do firm powszechnie znanych, nie tylko zresztą na GPW.

W istocie jest to gigant krajowego rynku windykacyjnego i rozbudowana grupa kapitałowa, mająca spółki zależne nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami. Kruk ma własną kancelarię prawną, rejestr dłużników, TFI i biuro detektywistyczne. Firma skupuje należności do odzysku na własny rachunek, ale realizuje też windykację na zlecenie.

Spójrzmy na skonsolidowane przychody i zyski za lata 2014 i 2015:

Już okres pierwszych trzech kwartałów zwiastował spory wzrost przychodów w relacji rocznej - był to wówczas ruch o 22 proc. W całym roku 2015 dynamika wyniosła 25,3 proc., a finalna kwota 613,8 mln zł.

W ślad za wzrostem obrotów poszedł wzrost zysków - jakkolwiek nie zawsze oznaczało to poprawę rentowności. Marże EBITDA i EBIT nieco się skurczyły (ta druga z 42,5 proc. do niespełna 41 proc.), ale wzrosła rentowność netto (do 33,3 proc.). Inna rzecz, że marże na koniec roku 2015 były trochę słabsze od tych, które obserwowano pod koniec trzeciego kwartału.

Majątek Kruka jako grupy (skonsolidowany) opiewał pod koniec grudnia na 1,84 mld zł, tj. na ok. 121 proc. sumy notowanej rok wcześniej. Z tego 1,62 mld zł klasyfikowano jako szeroko pojęte inwestycje (w wierzytelności), a 140,7 mln zł przypadało na środki pieniężne. Owe środki pokrywały ze sporym naddatkiem kwotę zobowiązań z tytułu dostaw i usług, nawet po uzupełnieniu ich o zobowiązania z tytułu świadczeń pracowniczych.

Faktem jest jednak, że tak naprawdę w zobowiązaniach istotne były kwoty wynikające z kredytów i pożyczek (wraz z wszelkimi innymi długami finansowymi) - i ta pula opiewała ostatnio na 935 mln zł.

Godne uwagi jest to, że w roku 2015 skonsolidowane przepływy netto z działalności operacyjnej wyniosły ponad 41 mln zł (w roku 2014 było to 61,7 mln zł, ale na minusie).

Choć Kruk ma spółki w kilku państwach, to jednak główne przychody generowane są w Polsce i Rumunii. W Polsce w roku 2015 zanotowano 332,2 mln zł (wzrost r/r o blisko 17 proc.), w Rumunii równowartość 258,15 mln zł (zwyżka o 41,3 proc. r/r). Pozostałe rynki zagraniczne dały łącznie niespełna 21 mln zł, podobnie jak rok temu.

Zarząd jest pod wieloma względami zadowolony z roku 2015. Był to pierwszy rok wypłaty dywidendy, był to też rok powołania spółek w Hiszpanii i Włoszech, jak też i nabycia portfeli w Niemczech. Rozpoczęto też przejmowanie spółki zależnej dotychczas od innej firmy z branży windykacyjnej, mianowicie od firmy P.R.E.S.C.O. Group. Realizacja tego przedsięwzięcia może oznaczać nawet, że P.R.E.S.C.O. wycofa się z branży odzyskiwania należności na rzecz segmentu corporate finance.

Dywidenda za rok 2014, wypłacona w 2015, wyniosła 1,5 zł na akcję - a w tym roku, jak wspomnieliśmy, będzie to najprawdopodobniej 2 zł.

Zarząd stwierdził w raporcie wręcz, że Kruk "ma apetyt na dalszy rozwój w Polsce i za granicą", co ma mieścić się w ramach strategii na lata 2015 - 2019.

Zerknijmy jeszcze zatem na wykres kursu akcji:

Zasadniczo notowania idą w górę. Na przełomie lat 2014 i 2015 notowano minimum na poziomie 102,55 zł. Z kolei 18 stycznia 2016 dołek wypadł na 146,60 zł. Później wykres szedł dalej na północ, przebił ponownie linię 180 zł, ale to jeszcze nie wystarczy. To znaczy - wyzwaniem dla strony popytowej jest okolica 191 - 193 zł.

Kamil Kiermacz