KGHM - ciężki rok ze stratą

Pięć miliardów złotych - to spora kwota. Dobrze byłoby taką zarobić, ale niestety - KGHM w roku ubiegłym taką właśnie sumę na czysto stracił. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku surowców i ogólnie w światowej gospodarce, nie jest to aż tak wielkim zaskoczeniem. Wypada jednak przyjrzeć się wynikom bliżej.

Rzecz przedstawia się tak (mowa oczywiście o danych skonsolidowanych):

Przychody wyniosły 20 mld zł, udało się też wypracować zysk brutto na sprzedaży, który wyniósł 1,85 mld zł. Oznaczało to jednak tylko 9,24 proc. kwoty obrotów, gdy rok wcześniej rentowność na tym poziomie wyniosła 23,14 proc.

Zysk netto na sprzedaży (nie prezentujemy go w tabelce) w roku 2014 wyniósł 3,35 mld zł, w 2015 już tylko 506 mln zł. I wreszcie mamy pozycje brutto oraz netto. Tutaj właśnie kryją się owe potężne straty. W roku 2014 notowano 2,45 mld zł zarobku na czysto, rok później nastąpiło osunięcie grubo poniżej zera. Strata jednostkowa to 2,8 mld zł.

Zarząd wyjaśnia, że niekorzystne czynniki to np. spowolnienie gospodarcze w Chinach, niskie notowania cen ropy, 20-procentowy spadek r/r średniorocznych notowań miedzi na Londyńskiej Giełdzie Metali, redukcja cen srebra o 18 proc., a także przecena złota, niklu czy molibdenu. Pomocą - ale taką, która mogła przynieść jedynie skromną, częściową otuchę - był umacniający się do złotego dolar ("co pozwoliło złagodzić skutki spadków cen podstawowych produktów").

Podatek od wydobycia kopalin wyniósł w roku ubiegłym 1,4 mld zł, to nie mogło cieszyć KGHM. Zarząd jednak uważa za sukces 20-miliardowe przychody oraz wypłatę 800 mln zł dywidendy, czyli 4 zł na akcję.

Niskie ceny surowców obniżyły wartość księgową aktywów - odpisy w skonsolidowanym sprawozdaniu, wynikające m.in. z testów na utratę wartości inwestycji (w Chile, Kanadzie i USA), wyniosły łącznie ponad 5 mld zł.

Zarząd nie ukrywa, że otoczenie rynkowe jest trudne. Trwa zatem weryfikacja założeń i planów inwestycyjnych na krótki oraz średni termin. Prowadzone mają być działania optymalizacyjne, jeśli chodzi o portfel projektów, a poza tym oczywiście KGHM przystąpi do cięcia niektórych kosztów.

Co się tyczy bilansu, to oczywiście dominują w nim aktywa trwałe - mianowicie 30,5 mld zł pod koniec roku 2015. Kwota ta zmalała w relacji rocznej o 3 mld zł. Aktywa obrotowe spadły z 6,8 mld zł do 6,3 mld zł. Osłabił się niestety wskaźnik płynności bieżącej, którego poziom 1,02 pkt jest z teoretycznej perspektywy niesatysfakcjonujący. Grupa oddaliła się jeszcze bardziej od złotej reguły bilansowej (redukcja wskaźnika z 0,76 pkt do 0,67 pkt). Wzrosło ogólne zadłużenie (z 37 proc. do 44 proc.), jakkolwiek nadal nie jest dramatyczne.

Godne uwagi jest w kontekście powyższych rozważań to, że od 18 stycznia na wykresie mamy trend czy nawet kanał wzrostowy. Nastąpiło odbicie od minimów na 51 zł, ostatnio kurs to ok. 70 - 75 zł (w zaokrągleniu), a wczorajsza sesja dała ponad 5-procentowy wzrost. Ba, wskaźnik POS (oscylator cenowy) skłania się do sygnału kupna. Na stronach GPW raport okresowy pojawił się jednak po godzinie 17:00. Jest zatem bardzo możliwe, że to na dzisiejszej sesji rynek będzie wchłaniać te wyniki, a jest to zapewne ciężki orzech do zgryzienia.

B. Garga