Power Media - mniejszy zysk z powodu inwestycji

W latach 2008 - 2015 przeciętne roczne przychody Power Media wynosiły 9,34 mln zł. Najwyższe były w roku 2008 (13,36 mln zł), ale nie jest to tak bardzo istotne, jako że nie był to rok najwyższych marż. Ba, zakończył się nawet stratą operacyjną.

Lata 2009 i 2010 przyniosły ujemne wyniki EBITDA, EBIT i netto. Lata 2011 - 2014 były bez zarzutu, tj. na solidnym plusie. W roku 2015 też udało się wypracować zyski, ale były one dużo niższe niż rok wcześniej. Oto bowiem, jak za chwilę zobaczymy w tabelach, w miejsce 863 tys. zł zysku netto pojawiło się 302 tys. zł. Marża netto zeszła z 8,86 proc. do 2,85 proc., rentowność operacyjna z 8,03 proc. do 3,39 proc.

Przychody były nieco wyższe niż rok wcześniej, wyniosły 10,61 mln zł. Wyniki, jak wspomnieliśmy, wypadły dość słabo - to znaczy, w porównaniu z latami 2011 - 2014.

Przypomnijmy w tym kontekście, czym zajmuje się Power Media. Jest to firma funkcjonująca na stylu public relations, marketingu i informatyki. Programuje dla swych klientów software (np. bazy danych), a prócz tego świadczy usługi outsourcingu IT, marketingu (internetowego, prasowego etc.). Prowadzi też archiwizację materiałów wideo oraz handluje domenami internetowymi. Posiada poza tym serwisy internetowe dla firm, w szczególności biuro rachunkowe. To zresztą bardzo istotny element działalności.

Klientami Power Media były m.in. takie firmy jak Netia, TVN czy Travelplanet.pl, a także wiele innych.

W roku 2015 aż 77 proc. całkowitych obrotów stanowiły przychody abonamentowe serwisu o rachunkowości i związanego z nim biura rachunkowego. W relacji rocznej wpływy z tego segmentu wzrosły o 16 proc. Rozwija się też segment rekrutacji i outsourcingu kadr IT, w którym przychody zwiększyły się o 42 proc.

Obniżka zysków wynikała, jak informuje zarząd, w głównej mierze z inwestycji poczynionych na potrzeby nowego serwisu internetowego. Z powodu tejże redukcji wyników zarząd nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy.

W bilansie dominują aktywa obrotowe, ostatnio 5,45 mln zł. To w głównej mierze krótkoterminowe aktywa finansowe, skromne natomiast są należności (631 tys. zł), nie mówiąc o zapasach (których wcale się nie notuje).

Zobowiązania podaliśmy bez rezerw (które wyniosły 1,42 mln zł na koniec roku 2015) i rozliczeń międzyokresowych (te były minimalne - 8 tys. zł). Nawet jednak z doliczeniem tych wielkości zadłużenie ogólne pozostawałoby niewielkie, a płynność bieżąca wysoka. W naszym ujęciu, tożsamym z terminologią z rachunku zysków i strat zaprezentowanego w raporcie, wskaźnik płynności bieżącej to aż 4,48 pkt, ogólne zadłużenie 19 proc., wypłacalność natychmiastowa aż 1,2 pkt. Jest też zachowana złota reguła bilansowa.

Akcjonariat według witryny spółki wygląda tak (Wojciech Narczyński to prezes zarządu):

Co do kursu akcji, to widzimy go poniżej:

W połowie marca notowano podejście do 1,40 zł, potem oscylator POS dał sygnał pro-sprzedażowy, ceny wyraźnie spadły, ale wydaje się, że test minimum na 1,15 zł w dniu 1 kwietnia to znak odwrócenia tej korekty. POS sugeruje teraz kupno walorów, wyzwaniem jest linia 1,30 zł.

B. Garga