Petrolinvest - nadal słabo

Trudno napisać cokolwiek pozytywnego o rezultatach Petrolinvestu za rok 2015, szczególnie jeśli spoglądać na suche dane finansowe. Oto bowiem okres ów dał całej grupie kapitałowej zupełnie marginalne przychody (145 tys. zł), a do tego po raz kolejny potężne straty na wszelkiej działalności.

W istoice strata netto wyniosła blisko 452 mln zł, gdy rok wcześniej było to 271,7 mln zł. Niewiele tu zmienia fakt, że stratę brutto na sprzedaży udało się nieco ograniczyć. Zresztą to nie ona jest tu kluczowa - lecz raczej to, co wynika z potężnych kosztów finansowych.

Sprawy (w ujęciu skonsolidowanym) miały się tak:

O rachunku zysków i strat niewiele więcej da się rzec. Widać, że właściwie nie ma tu normalnej działalności. Aktywa grupy to niemal wyłącznie aktywa trwałe: nakłady na poszukiwanie i ocenę zasobów (wyceniane na 314 mln zł) oraz licencje dla spółek poszukiwawczo-wydobywczych (132,7 mln zł).

Pieniędzy właściwie nie ma (30 tys. zł pod koniec roku), kapitał własny stał się ujemny, w zobowiązaniach co gorsza dominują bieżące. Tak czy inaczej zobowiązania to równowartość 160 proc. aktywów.

Prezes Le Guern przyznaje, że rok 2015 nie przyniósł "oczekiwanej przez wszystkich interesariuszy" zmiany sytuacji finansowej. Działania w zakresie rozwiązania kwestii dostępu do finansowania nie zostały zakończone. Dostęp do tegoż finansowania jest ograniczony. Owszem, udało się znacząco zmniejszyć przeterminowane zadłużenie kredytowe względem PKO BP i BGK, ale nie doszło do ogólnego porozumienia z bankami na temat statusu kreytu - i całość zadłużenia nadal jest w stanie wymagalności. Banki zaspokajają wierzytelności z majątku przedsiębiorstwa.

Największym wierzycielem Petrolinvestu jest BankCenterCredit z Kazachstanu, który finansuje spółkę TOO OilTechnoGroup. Kontynuowane są tu rozmowy mające na celu restrukturyzację długu, ale i ten obszar pozostaje na razie bez rozwiązania. Zarząd Petrolinvestu zapewnia jedynie, że jest przekonany o wysokim potencjale zasobów węglowodorów na kontrakcie OTG - i firma nadal wierzy w powodzenie tej inwestycji.

A co słychać czy raczej widać - na wykresie? Cena akcji nie jest wysoka, jakkolwiek znamienne jest to, że w ostatnich tygodniach mocno wzrosła procentowo. W grudniu ubiegłego roku testowano 11 groszy, w lutym roku bieżącego ceny wybiły ostro powyżej 20 groszy. Obecnie to ok. 30 groszy, widać już powrót ku niższym poziomom, ale przez moment testowano 37 groszy. Generalnie jednak jest oczywiste, że fundamenty Petrolinvestu są bardzo słabe, a perspektywy - raczej mgliste. Stąd też należy być ostrożnym z pokładaniem wiary we wszelkie ruchy zwyżkowe na akcjach.

B. Garga