Ampli - stan rzeczy pod napięciem
- Utworzono: wtorek, 19, kwiecień 2016 04:05
Ampli to przedsiębiorstwo, któremu w ostatnich latach nie wiodło się najlepiej. W zasadzie czas przeszły nie jest tu konieczny - otwarcie trzeba bowiem rzec, że sytuacja firmy nadal jest ciężka.
Wypada jednak doprecyzować, że zarząd stara się wyprowadzić ją na prostą i powoli zaczyna przynosić to pewne efekty - choć na razie dość skromne. Firma nadal znajduje się w stanie upadłości układowej.
Zasadniczo profilem działalności Ampli przez całe lata była sprzedaż (głównie hurtowa) towarów elektrycznych, takich jak np. elektronarzędzia, mierniki, przełączniki, źródła światła, gniazda czy kable. To podobnie jak w firmie TIM, również obecnej na GPW - niemniej losy TIM potoczyły się, jak to pisaliśmy w naszym niedawnym raporcie, znacznie lepiej. W roku 2015 TIM przedstawiła, podobnie jak rok wcześniej, przychody znacznie przekraczające pół miliarda złotych, a poza tym po okresie restrukturyzacji wygenerowała zyski na pozycjach EBITDA, EBIT i netto.
Wróćmy jednak do Ampli. Firma znacznie pomniejszyła skalę działalności i częściowo zmieniła jej profil. Obecnie realizuje program naprawczy, polegający na imporcie i dystrybucji źródeł światła oraz opraw oświetleniowych pod marką własną. Firma zaczęła montaż opraw indukcyjnych i wprowadziła do oferty oprawy w technologii LED. Trzech przedstawicieli handlowych operuje w południowej i południowo-zachodniej części Polski.
Ampli wyzbyła się trzech hurtowni i udziałów w firmie Energomarket sp. z o.o., a sprawozdania emitenta mają czysto jednostkowy charakter.
O tym, jak kształtowały się dzieje Ampli w ostatnich latach, świadczy poniższa tabelka:
Jak widać, obroty od paru lat systematycznie się kurczą. W roku 2015 (gdy wypracowano 6,83 mln zł) było to w dużej mierze zaplanowane i wynikało z opisanej wyżej zmiany modelu biznesowego przy równoczesnej redukcji skali funkcjonowania.
Ostatnim rokiem zysków był rok 2011, gdy marża operacyjna sięgała 1,57 proc., a marża netto 0,75 proc. (przy ponad 88 mln zł sprzedaży). Później generowano już tylko straty na pozycjach EBITDA, EBIT i netto. Szczególnie ciężkie były lata 2013 i 2014. W 2015 udało się natomiast znacząco ograniczyć tak kwoty strat, jak również ich stosunek do przychodów. Na przykład marża operacyjna wzrosła z -30 proc. do -3,5 proc., a rentowność netto z -15,9 proc. do -8 proc.
Spójrzmy na bilans:
To, co najbardziej niepokoi, to ujemny kapitał własny, w kwocie 3,9 mln zł poniżej zera. Poza tym bardzo niski jest wskaźnik płynności bieżącej, wynoszący tylko 0,53 pkt. Nieco paradoksalne w tym świetle jest to, że wzrosły środki pieniężne (w relacji do stanu na koniec roku 2014, ale i 2013).
Spółka, jak czytamy, korzysta obecnie tylko z jednego kredytu, mianowicie z kredytu w rachunku bieżącym, który prowadzony jest przez Bank Pekao. Zobowiązania z tego tytułu są na bieżąco regulowane.
Pod koniec roku 2015 z powództwa Ampli toczyło się 6 postępowań sądowych - łącznie na blisko 1 mln zł. Z drugiej strony, toczyły się też dwa postępowania przeciwko spółce, na 130 tys. zł.
Zarząd wyjaśnia w raporcie, że duża strata netto "nie jest zagrożeniem dla bieżącej działalności spółki", bo spowodowana jest głównie poprzez "naliczenie odsetek w kwocie 921 tys. złotych od zobowiązań układowych". Zarząd zakłada tymczasem, że odsetki te zostaną umorzone w ramach układu z wierzycielami. Problematyczna dla Ampli jest natomiast sytuacja na rynku walutowym, bo zakupy rozliczane są w dolarach amerykańskich, a jednocześnie na realizację dostaw czeka się 2 - 3 miesiące.
Choć zarząd - w szczególności w osobie prezesa Waldemara Madury - daje pewne sygnały pocieszenia czy uspokojenia, to jednak przyznaje też, że sytuacja przedsiębiorstwa "w dalszym ciągu jest krytyczna" i do tego trudno (a nawet "bardzo trudno") jest wskazać "kiedy i na jakich zasadach nastąpi spłata wierzycieli". Bez wątpienia jednak nie planuje się na razie zamykania działalności.
Na koniec zerknijmy na to, jak handluje się akcjami Ampli na GPW:
Wykres Ampli nie jest już w jednolitym trendzie spadkowym - ale tylko dlatego, że skonsolidował się na bardzo niskich poziomach. O ile wiosną 2014 roku notowano jeszcze kurs w pobliżu 1 zł, o tyle od przełomu lat 2014 i 2015 mamy trend boczny w zakresie 0,20 - 0,32 zł, ostatnio bliżej tej dolnej granicy.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5735 gości