OT Logistics - transport i nie tylko

Transport towarów masowych żeglugą śródlądową na Odrze, Wiśle, Renie czy Łabie. Przewozy ładunków specjalnych, spedycja krajowa i międzynarodowa (kolejowa, morska i samochodowa), roboty hydrotechniczne, wydobycie kruszywa i piasku z dna rzek, przeładunki portowe czy magazynowanie towarów.

Sporo tych pojęć, a wszystkie - i nie tylko one - odnoszą się do działalności prowadzonej przez OT Logistics. W tym roku przedsiębiorstwo obchodzi 70-lecie swego istnienia. Firma powstała w roku 1946 jako Polska Żegluga na Odrze. Później nazywała się Odratrans, a od dłuższego czasu działa pod obecną nazwą. Jest - jak określił to Zbigniew Nowik, prezes zarządu - największym operatorem portowym w Polsce i na południowym Bałtyku. Poza tym oferuje usługi transportowe.

Przy OT Logistics można też wymienić takie nazwy - dość prestiżowe, trzeba przyznać - jak Budimex, Hortex, Skanska, Siemens, Alstom, Danone, Inglot, Zelmer czy Orlen. Wszystkie te firmy (oraz wiele innych) były lub są klientami omawianego dziś emitenta.

Skonsolidowane rezultaty finansowe OT Logistics widzimy poniżej:

Te roczne już omawialiśmy na naszych łamach. Widzimy w każdym razie, że przychody na poziomie 752,27 mln zł stanowiły 90 proc. sumy notowanej rok wcześniej. Zyski obniżyły się, w szczególności np. wynik operacyjny spadł z 52,84 mln zł do 34,6 mln zł. Oznaczało to też redukcję odpowiedniej marży z 6,35 proc. do 4,60 proc. Rentowność netto spadła z 4 proc. do nieco ponad 2 proc.Sama jednostka dominują zarobiła na czysto w roku ubiegłym 29 mln zł przy 165 mln zł obrotów.

Fakt redukcji wyników za rok 2014 wynikał m.in. ze skutków ekonomicznych konfliktu na Ukrainie, jak też i ze zbycia udziałów w jednym z podmiotów holenderskich.

Co do I kwartału 2016, to widzimy tu 176,33 mln zł przychodów, czyli 94,8 proc. sumy notowanej rok wcześniej. Zyski znów są niższe, przy czym w przypadku EBITDA udało się nieznacznie zwiększyć rentowność (ruch był jednak kosmetyczny - z 9,46 proc. do 9,82 proc.), zaś na pozostałych pozycjach marże spadły. W szczególności rentowność netto obniżyła się z 3,27 proc. do 1,7 proc. Finalny zysk grupy za styczeń, luty i marzec 2016 to tylko 2,97 mln zł.

Pozycje bilansowe widzimy poniżej:

W majątku dominują aktywa trwałe, sięgające już niemal pół miliarda złotych. Nie jest przy tym zachowana złota reguła, czyli kapitał własny jest mniejszy od owych aktywów. Wartość wskaźnika utrzymuje się przy 0,57 pkt.

Wypłacalnoć natychmiastowa to pod koniec marca 2016 ok. 16 proc., płynność bieżąca w kwartale zeszła poniżej 1 pkt, co nie jest optymistyczne. Ogólne zadłużenie lokuje się trochę powyżej 60 proc. Nie jest to złe, ale byłoby dobrze, gdyby nie rosło już w znaczący sposób.

Gracze, ogólnie rzecz biorąc, zawierzyli w OT Logistics, przynajmniej w tym roku. 8 stycznia zanotowano minimum na 147 zł, później uformował się trend zwyżkowy, w miarę upływu miesięcy coraz silniejszy. Ostatnio testowano już poziom 245 zł. Widać jednak sygnał pro-sprzedażowy na %R i zaczyna się już korekta. Wsparcia mamy na 230 zł, być może na 220 zł i w pobliżu 210 zł. Niżej rozważać można 196,90 - 198 zł.

Dodajmy, że OT Logistics ma spore ambicje. Firma chce osiągnąć pierwszą pozycję w obsłudze produktów agro w basenie Morza Bałtyckiego (bez Rosji) i Adriatyku, jak też i dojść do 50-procentowego udziału w rynku przeładunków agro w polskich portach morskich. Chce zbudować swój port i terminal w Gdańsku, a poza tym podwoić przeładunki w porcie Rijeka w Chorwacji, odtworzyć flotę specjalistyczną, uzyskać 5 proc. w rynku kontenerowej spedycji morskiej i realizować akwizycje.

W kwietniu 2016 zarząd zarekomendował, by wypłacić z zysku za rok 2015 dywidendę w kwocie 9,99 mln zł, tj. 7 zł na akcję. Zwyczajne Walne Zgromadzenie (m.in. w tej sprawie) odbędzie się 30 czerwca.

Adam Witczak