Biznes FMCG - z wizytą w sklepach

Przed nami trzy przedsiębiorstwa, które łączy to, że kierują sieciami dużych sklepów, w których klienci mogą zaopatrywać się w tzw. artykuły FMCG. Chodzi więc o handel detaliczny i hurtowy artykułami pierwszej potrzeby - jak żywność, papierosy, zapalniczki, podstawowe kosmetyki i środki piorące, guma do życia, chusteczki itd.

Alma Markt, Eurocash i Emperia Holding - to nasi protagoniści. Zasadniczo zbadamy wyniki skonsolidowane, ale w przypadku Alma Marketu trzeba będzie na marginesie wspomnieć także o jednostkowych. Oto bowiem znaczący wpływ na wyniki grupy kapitałowej ma spółka Krakchemia, która jednak działa w innej branży, handlując środkami chemicznymi.

Poniżej skonsolidowane przychody i zyski (lub ewentualne straty) trzech grup za I kw. roku 2016:

Liderem pod względem przychodów jest niewątpliwie Eurocash. To po prostu największe z badanych przedsiębiorstw. Jego przychody za badany okres przekroczyły kwotę 4,76 mld zł, tj. w relacji rocznej wzrosły o 3,43 proc.

Sprzedaż Emperii zwiększyła się o 24,5 proc., do 605,46 mln zł, czyli imponująco. Ujemną dynamikę (spadek obrotów o 7,6 proc.) zarejestrowano w Alma Markecie. Sama jednostka dominująca wypracowała 231,72 mln zł przychodów (tj. 63 proc. sprzedaży skonsolidowanej), o ponad 14 mln zł mniej niż rok wcześniej.

Spółka-matka grupy Alma Market wypracowała 1,06 mln zł zysku operacyjnego w I kw. 2016 i 1,04 mln zł na czysto. EBIT obniżył się r/r, a zysk netto wielokrotnie wzrósł, bo w I kw. 2015 było to tylko 75 tys. zł - natomiast istotniejsze jest to, że skonsolidowane wyniki okazały się znacznie słabsze. Oto bowiem widzimy, że grupa poniosła straty: operacyjną i netto w I kw. 2016. Co więcej, jej EBITDA znacznie spadł, spadła też jego marża (z 2,25 proc. do 1,04 proc.).

W Emperii rentowności i kwoty zysków również się obniżyły r/r, niemniej przedsiębiorstwo pozostało zdecydowanie na plusie. Miało zresztą lepsze rentowności niż Eurocash, a nawet większe kwoty zysków - mimo dużo mniejszych obrotów. W Eurocashu marża na czysto za badany okres to raptem 0,04 proc., w Emperii aż 1,25 proc.

Poniżej dane bilansowe (skonsolidowane):

Największą sumę bilansową ma Eurocash - blisko 5,16 mld zł pod koniec marca. ROE i ROA za kwartał były jednak niższe niż w Emperii. W Alma Markecie oba te wskaźniki usytuowały się rzecz jasna na minusie.

Złotej reguły bilansowej nikt tu nie przestrzega, ale najbliżej (0,94 pkt) jest Emperia. Wskaźnik płynności bieżącej najlepiej prezentuje się też w tej firmie, choć i tak jest niższy niż 1 pkt (czyli aktywa trwałe nie pokrywają zobowiązań bieżących). Można to jednak złożyć do pewnego stopnia na karb specyfiki branży, a poza tym pocieszeniem jest to, że Emperia ma bardzo wysokie - 23-procentowe - pokrycie długów bieżących gotówką. W pozostałych dwóch przedsiębiorstwach to tylko 2-3 proc.

Ogólne zadłużenie również jest kategorią, w której wygrywa Emperia - mamy tu tylko 42 proc. W Eurocashu i Alma Markecie to odpowiednio 77 proc. i 74 proc. O ile jednak Eurocash wypracował zyski, o tyle Alma Market ma swoje problemy i trudno być łagodnym w ocenie tegoż zadłużenia. Dość przypomnieć, że grupa poniosła znaczną stratę roczną w roku 2015.

I na koniec - rzut oka na wykresy kursu:

Akcje Alma Marketu są tanie, choć można mieć nadzieję, iż okolica 5,06 - 5,30 zł utrzyma się jako blokada dalszych spadków. Wzrost z marca i kwietnia okazał się efemeryczny, sięgnął jednak 9,70 zł. Z drugiej strony, dwa lata temu papiery te wyceniano na grubo ponad 20 zł.

Papiery Emperii sporo straciły na przełomie lutego i marca, a potem nastąpiła konsolidacja. Wsparcie to 53,10 zł (kilka razy testowane), opór to ok. 59,30 zł. Ostatnio kurs jest przy 55 zł.

Na wykresie Eurocashu przełamany został parę tygodni temu długotrwały trend zwyżkowy. Szczyt na 59,69 zł to już przeszłość (próg lutego 2016). Teraz wykres jest przy 45 zł, istnieje ryzyko ruchu do 41 zł czy 40 zł.

J. Sobal