PCC Rokita w dobrej kondycji

Nie są jeszcze znane rezultaty PCC Rokita za pierwsze półrocze, dlatego też jesteśmy zmuszeni przywołać wyniki pierwszego kwartału  - a także rezultaty za rok 2015.

Styczeń, luty i marzec były bardzo dobrym okresem dla firmy - tak widział to np. jej zarząd. Zyski zostały przez szefostwo PCC Rokita uznane za bardzo wysokie. Na przykład EBITDA wyniósł blisko 52 mln zł, czyli wzrósł r/r o 127,5 proc. Oznaczało to też zwyżkę odpowiedniej marży z 9 proc. do 18,5 proc. Marża brutto na sprzedaży zwiększyła się z 17,4 proc. do ponad 26 proc.

Widzimy to wszystko poniżej, w tabelce rezultatów skonsolidowanych:

Łatwo też zauważyć, że i rok 2015 był niezły - w szczególności udało się powiększyć zarobki i rentowności w porównaniu z 2014. Na przykład marża na czysto zwiększyła się z 6,5 proc. do ponad 8 proc.

Wracając jeszcze do I kw. 2016, to okres ten był o tyle lepszy od I kw. 2015, że rok temu firma musiała ponieść konsekwencje postojów technologicznych w niektórych instalacjach. Obecnie możliwości produkcyjne PCC Rokita są zwiększone.

W kwietniu i maju PCC Rokita przeprowadziła emisje obligacji na 45 mln zł, zapisy były rekordowe, zainteresowanie duże. Zarząd postrzega obligacje jako jeden z filarów finansowania PCC Rokita.

Wypada tu przypomnieć, że PCC Rokita to rozbudowana grupa (złożona z ponad 30 spółek, choć nie wszystkie są konsolidowane) z branży chemicznej. Zajmuje się produkją polioli, wyrobów fosforopochodnych, chloru i środków chloropochodnych, także wyrobów naftalenopodobnych.

Warto np. zauważyć, że w I kw. 2016 sprzedaż polioli wolumenowo osiągnęła rekordowy poziom 20,6 tys. ton, tj. wzrosła r/r o 8,6 proc. Obniżono poza tym energochłonność produkcji chloru dzięki nowej technologii. W obszarze chemii fosforu wygenerowano wyższe marże mimo spadku wolumenu sprzedaży (spadek ten był skutkiem konkurencji z takich krajów jak Rosja czy Chiny).

Poliole to źródło 48,8 proc. przychodów, alkalia i chlor dają 30,2 proc., fosforopochodne 6 proc., naftalenopochodne 1,4 proc., reszta to pozostała sprzedaż (13,6 proc.).

Oto dane bilansowe grupy:

Jak widać, aktywa trwałe opiewają na ponad miliard złotych, przy czym niemal całość tej kwoty (i zarazem 75 proc. całego majątku) to aktywa rzeczowe. To nie dziwi przy tego rodzaju biznesie, wymagającym budynków, maszyn, urządzeń, magazynów itd.

Złota reguła bilansowa nie jest przestrzegana, kapitał własny jest na to zdecydowanie zbyt mały. Wskaźnik płynności bieżącej to tylko 1,04 pkt. Z czysto teoretycznej perspektywy oba te fakty mogą niepokoić, choć w jakiejś mierze zapewne pasują do specyfiki funkcjonowania tej akurat spółki.

Ogólne zadłużenie w pobliżu 50 proc. nie budzi zastrzeżeń. Wypłacalność natychmiastowa jest w gruncie rzeczy wysoka, rzędu 27 proc. W kwartale ograniczono zobowiązania bieżące, ale i środki pieniężne spadły.

Spójrzmy na wykres kursu:

W długim terminie mamy cały czas trend wzrostowy. W szczególności chodzi tu o tendencję wszczętą pod koniec września 2015 - przy minimach poniżej 37 zł. W kwietniu 2016 wykres otarł się o 65 zł, później przyszła przecena i mocna korekta. W pewnym sensie można ją nawet postrzegać jako nowy trend, jakkolwiek nie pokonał on jeszcze tendencji zwyżkowej. Broniło się już - i na razie obroniło - wsparcie przy 52 zł. Istotne opory to 56,80 zł i 60 zł. Oscylator Chaikina ChO jest na minusie, co sugeruje na razie większą siłę sprzedających. Wskaźnik zawraca, ale jeszcze nie przeszedł przez linię graniczną, za wcześnie więc, by mówić o sygnale kupna. Sytuacja jest graniczna.

Adam Witczak