Tory i trakcje
- Utworzono: poniedziałek, 12, wrzesień 2016 20:23
Przed nami nie po raz pierwszy trzy przedsiębiorstwa ze specyficznego zakątka branży budowlanej i remontowej. Torpol, Trakcja PRKiI oraz ZUE - te trzy organizmy łączy to, że funkcjonują blisko torów kolejowych i tramwajowych oraz dróg.
Innymi słowy, przedsiębiorstwa te wykonują rozmaite prace budowlane, montażowe czy konserwacyjne związane z sieciami trakcyjnymi, torami i szynami czy różnymi obiektami inżynierskimi.
Tak naprawdę profil działalności każdej z grup jest nieco inny, ale mimo wszystko podobieństwa są spore. Na gruncie polskim bardzo istotnym aspektem jest dla nich współpraca ze spółkami z Grupy PKP (np. PKP PLK).
Spójrzmy na skonsolidowane rezultaty pierwszego półrocza 2016 i analogicznych okresów z dwóch lat wcześniejszych:
W pierwszych 6 miesiącach roku bieżącego liderem przychodów była Trakcja. Wpisuje się to zresztą także i we wcześniejsze zależności. Kwota obrotów wyniosła 478,83 mln zł - aczkolwiek było to tylko 84,8 proc. sumy notowanej rok wcześniej.
Nie powinno jednak nas to nastawiać źle do tego przedsiębiorstwa. W istocie w Torpolu i ZUE też widzimy silne redukcje obrotów. W pierwszym z tych przedsiębiorstw przychody za I - II kw. 2016 to raptem 75,8 proc. sumy z I - II kw. 2015, w ZUE zaś tylko 61,3 proc. Trakcja zatem i tak prezentuje się całkiem nieźle.
Co więcej, Trakcja miała najlepsze rentowności (oraz najwyższe kwoty zysków). Marża operacyjna wzrosła r/r z 4,18 proc. do 5,26 proc., była też lepsza od wartości notowanej przed dwoma laty. Tymczasem w Torpolu zanotowano spadek rentowności netto z 1,63 proc. do 0,74 proc., marża EBIT też się obniżyła.
W trzecim przypadku mamy znaczącą redukcję EBITDA i marży tego wyniku (z 4,7 proc. do 1,7 proc.), a do tego zejście na minus w przypadku dwóch pozostałych pozycji wynikowych. Niestety, ZUE zanotowała stratę operacyjną rzędu 2,61 mln zł (ponad 2 proc. kwoty obrotów).
Można więc stosunkowo prosto ustawić spółki pod względem wyników: najlepiej zaprezentowała się Trakcja, słabiej Torpol, najgorzej ZUE. Oczywiście pomijamy tu wszelkie inne niuanse, plany na przyszłość itd. Z natury rzeczy prezentujemy ujęcie generalne, z lotu ptaka.
Oto pozycje bilansowe:
Największą sumę bilansową prezentuje Trakcja PRKiI - to ogółem 1,33 mld zł pod koniec czerwca. W Torpolu jest 595 mln zł, w ZUE natomiast 378,5 mln zł.
Wszystkie trzy przedsiębiorstwa zachowują złotą regułę bilansową, czyli kapitał własny pokrywa aktywa trwałe.
Wskaźnik płynności bieżącej w żadnej z firm nie jest słaby z teoretycznego punktu widzenia. Najwyższy mieliśmy ostatnio w ZUE - 1,64 pkt (rok wcześniej 1,48 pkt). W Torpolu notowano 1,45 pkt, w Trakcji 1,34 pkt. We wszystkich trzech grupach zanotowano wzrost w stosunku rocznym.
Ogólne zadłużenie najwyższe jest w Torpolu - to 65 proc. (niemniej r/r obniżyło się o 4 punkty proc.). W ZUE i Trakcji notowano ostatnio 45 proc., bez zarzutu.
Cash-flow w relacji rocznej był dodatni w każdej z firm, w ciągu zaś samego półrocza w każdej był ujemny. Wypłacalność natychmiastowa silnie spadła przez ten czas w Trakcji - z 55 proc. do 9 proc., choć na tle czerwca 2015 (5 proc.) był to nawet niezły wynik. W ZUE środki pieniężne zapewniały ostatnio pokrycie aż 83 proc. zobowiązań krótkoterminowych.
Nawiasem mówiąc, w każdej z trzech grup zobowiązania bieżące dominują w strukturze zobowiązań - i to zdecydowanie.
Na koniec zerknijmy na wykresy kursu:
Akcje Torpolu po długotrwałych spadkach (dość wspomnieć maksimum na 14,20 zł, notowane w listopadzie 2015) ruszyły z ceną w górę. Utworzył się nawet kanał wzrostowy, aczkolwiek ostatnio został on rozbity. Za wsparcie można uznać ok. 10,13 zł i 9,85 zł.
Walory Trakcji tanieją od końcówki lutego. Wtedy za jeden dawano nawet 14,15 zł, ale wyżej wykres nie poszedł. 24 czerwca, po referendum brexitowym, odnotowano dołek na 9,33 zł. Następny ruch to uformowanie się tendencji zwyżkowej, w sumie wciąż aktualnej, choć obecnie mocno testowanej. Istotny poziom oporu to ok. 12,30 zł. Sygnał wskaźnika POS jest pro-zakupowy.
W przypadku ZUE od przełomu stycznia i lutego (szczyt na 10,39 zł) trwał trend spadkowy, którego apogeum to 6 lipca (dołek na 6,88 zł). Później ceny wzrosły, ale spotkały się z oporem na 8,50 zł. Wsparcie można obecnie lokować przy 7,80 zł.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5735 gości