Lotos, PGNiG, Orlen - paliwowa trójka

Naszymi protagonistami będą dziś trzy wielkie przedsiębiorstwa z szeroko pojętej branży paliwowej. Chodzi o trzy grupy kapitałowe, których historia sięga jeszcze PRL - i których roczne przychody to grube miliardy złotych.

Chodzi oczywiście o Lotos, PGNiG i PKN Orlen. O ropę naftową, gaz i pokrewne czy też pochodne produkty. W szczegóły działalności nie będziemy tu wnikać - zasadniczo wiadomo, czym są badane firmy, a niuanse wyjaśniać będziemy w tekstach odrębnych, zindywidualizowanych. Teraz naszym celem będzie porównanie z lotu ptaka podstawowych kwot i wskaźników.

Spójrzmy na pierwszy kwartał i pierwsze półrocze roku 2016 (wraz z danymi porównywalnymi). Interesuje nas ujęcie skonsolidowane:

Największą sprzedaż zanotował PKN Orlen - przychody sześciomiesięczne to 35,57 mld zł. Suma ta stanowiła jednak tylko 79,4 proc. kwoty notowanej rok wcześniej.

To spora obniżka, ale coś podobnego widzimy w dwóch pozostałych przedsiębiorstwach. Otóż przychody Lotosu (8,9 mld zł) to 75,6 proc. sumy sprzed roku, a obroty PGNiG (17,35 mld zł) to 85 proc. tego, co było poprzednio.

Co w takim razie z zyskami? Kwoty, generalnie rzecz biorąc, też się obniżyły - np. zysk operacyjny PGNiG wrócił poniżej 2 mld zł, do 1,8 mld zł. W Orlenie był to ruch poniżej 3 mld zł. O ile jednak w PGNiG marża operacyjna spadła z 12,80 proc. do 10,34 proc., o tyle w Orlenie nastąpił wzrost z 7,53 proc. do 8,35 proc. W Lotosie też mieliśmy (lekką) zwyżkę rentowności EBIT (z 7,10 proc. do 7,73 proc.).

Co się tyczy marży netto, to rzecz wyglądała analogicznie - w Orlenie i Lotosie mamy kosmetyczne wzrosty, w PGNiG spadek z 9,15 proc. do 7,33 proc.

Ogólnie rzecz biorąc, najlepsze rentowności miała PGNiG, w szczególności marża EBITDA to 18 proc. Najsłabsze marże dotyczyły Lotosu. Warto jednak zanotować, że rentowności Lotosu i Orlenu za półrocze były lepsze niż za sam I kwartał (odwrotnie w PGNiG).

Spójrzmy teraz na dane bilansowe:

PKN Orlen miał największe przychody, ale jego suma bilansowa (ponad 51 mld zł) jest niemal identyczna jak suma PGNiG (ponad 50 mld zł). Orlen wygenerował zatem większe obroty - ale też i zyski - korzystając z takiej samej (w przybliżeniu) kwoty majątku.

Żadne z trzech przedsiębiorstw nie przestrzega złotej reguły bilansowej, choć Lotos odbiega od niej bardziej niż dwie pozostałe grupy.

Wskaźnik płynności bieżącej najlepszy był pod koniec czerwca w PKN Orlen (1,44 pkt), ale najwyższą wypłacalność natychmiastową prezentowała PGNiG (77 proc.). Najmniej pieniędzy - kwotowo i proporcjonalnie - ma Lotos (wypłacalność natychmiastowa 11 proc.).

Ogólne zadłużenie w Lotosie to aż 58 proc., zaś w PGNiG jest najniższe, mianowicie 38 proc.

Na koniec - wykresy kursu:

Tendencja na wykresie Lotosu jest - generalnie rzecz biorąc - spadkowa, jeśli mierzyć ją od szczytu z 8 czerwca (32,55 zł). Wsparcie, które gra aktualnie rolę, to ok. 27,34 - 27,36 zł. Sygnał oscylatora POS jest pro-sprzedażowy.

Na wykresie PGNiG pokonany został już trend wzrostowy wszczęty w styczniu 2016 przy dołku na 4,45 zł. Od połowy lipca mamy już tendencję spadkową, wsparcie to obecnie ok. 4,94 zł, niżej mamy 4,80 zł. Sygnał oscylatora POS daje sygnał na rzecz sprzedaży walorów.

PKN Orlen - tu widzimy tendencję spadkową już od kwietnia. Wtedy wykres otarł się (prawie) o 74 zł, teraz mamy ok. 65 z. Wsparcia to 63,40 zł i 61,30 zł. Wskaźnik POS daje, podobnie jak w dwóch wcześniejszych przypadkach, sygnał pro-sprzedażowy (przynajmniej przy parametrach 5 - 10 - 9).

B. Garga