Jedenaście tysięcy Gino Rossi

Gino Rossi to grupa kapitałowa z branży obuwniczej. Sprzedaje głównie markowe obuwie włoskie, a poza tym również wyroby kaletnicze, tj. galanterię skórzaną.

Grupa kapitałowa wygląda tak:

Strukturę akcjonariatu (na dzień 10 listopada) obrazuje ta tabela z raportu okresowego:

Spójrzmy teraz na skonsolidowane rezultaty:

196,75 mln zł - takie były obroty za trzy kwartały rozpoczynające rok 2016. W skali rocznej spadły one o 2,6 proc. Niepokoić musi fakt, że obniżyły się także zyski EBITDA, EBIT i przede wszystkim netto (bo zysk brutto na sprzedaży wzrósł, wraz ze swą marżą, trzeba to przyznać).

W każdym razie na czysto wygenerowano tylko 11 tys. zł. Znaczy to, że III kwartał był czasem straty, jako że półroczny zysk opiewał na 3,42 mln zł. Ba, półrocze było dość optymistyczne - bo wynik netto był wtedy dużo lepszy niż rok wcześniej.

Co mówi nam zarząd? Problematyczna była sezonowość - firmie nie pomógł ciepły wrzesień, który nie zachęcał do zakupu odzieży i obuwia na jesień. Tymczasem to właśnie wrzesień był kluczowy dla trzeciego kwartału, jako czas prezentacji nowej kolekcji (jesień - zima). Warto zanotować, że październik był już dużo lepszy i stąd przychody za ów miesiąc wzrosły w skali rocznej o 18 proc.

Władze spółki starają się optymalizować produkcję i inne kwestie, co przynosi dobre efekty - tak przynajmniej zapewnia zarząd. Rozwijany jest też kanał e-commerce, sprzedaż internetowa w badanym okresie 9-miesięcznym dała 9 proc. sprzedaży detalicznej Gino Rossi oraz 17 proc. obrotów spółki Simple.

Zerknijmy na dane bilansowe:

Aktywa obrotowe opiewały pod koniec września na 151,2 mln zł. W skali rocznej wzrosły o 15,6 proc. Złota reguła bilansowa nie jest zachowana, niemniej kapitał własny pokrywa ponad 80 proc. aktywów trwałych.

Płynność bieżąca, podobnie jak np. w CCC czy Wojasie, spadła przez rok - z 1,37 pkt do 1,22 pkt. Ogólne zadłużenie, co również jest podobne do firmy Wojas, to ok. 2/3 sumy bilansowej. W istocie ostatnio to już 68 proc. - dobrze byłoby, gdyby wskaźnik ten już nie rósł. Gino Rossi ma też niską wypłacalność natychmiastową, w granicach 1 proc. (co nie jest pozytywne).

Rzut oka na wykres kursu:

Od listopada 2015 (dołek na 1,67 zł) do listopada 2016, czyli przez rok, trwał trend wzrostowy. Trend ten został już przebity, kurs schodził w rejon 2 zł. Obecnie %R daje sygnał pro-zakupowy, ale wymowne byłoby dopiero przejście przez strefę 2,24 - 2,30 zł.

Adam Witczak