Parę słów o Enei
- Utworzono: poniedziałek, 23, styczeń 2017 04:02
Kilka dni temu UOKiK zgodził się na to, by Enea nabyła od Energi akcje spółki celowej Elektrownia Ostrołęka S.A. Celem tej transakcji (mającej charakter koncentracji, patrząc z prawno-ekonomicznego punktu widzenia) jest budowa węglowego bloku energetycznego.
Rzecz wynika z umowy inwestycyjnej, którą podpisano 8 grudnia minionego roku. Akcje, o których mowa, to 50 proc. kapitału zakładowego Ostrołęki S.A. Ich wartość to ok. 101 mln zł.
Enea to, jak wiadomo, przedsiębiorstwo zasadniczo tego rodzaju, co Energa, Tauron czy PGE. Grupa zatrudnia 15 tys. osób, ma 2,5 mln klientów i 3,3 GWe zainstalowanej mocy elektrycznej. Linie dystrybucyjne mają długość 135 tys. km. Dla porównania, Energa ma 184 tys. km linii, zatrudnia 8,7 tys. pracowników, a moc zainstalowana to 1,34 GWe.
Pierwsze trzy kwartały roku 2016 były dość pomyślne dla Enei. Spójrzmy na dane skonsolidowane:
Podczas gdy w Enerdze przychody nieco spadły, to w Enei doszło do ich zwyżki o ponad 16 proc. Finalna kwota to 8,3 mld zł. Wynik operacyjny r/r obniżył się z 1,05 mld zł do 949 mln zł, spadł też wynik netto - ale nie były to ruchy tak bardzo redukcyjne (kwotowo i proporcjonalne) jak w Enerdze. Finalnie zatem widzimy np. marżę netto 8,7 proc. (w Enerdze raptem 1 proc.). Rentowność operacyjna spadła z 14,6 proc. do 11,4 proc., gdy w Enerdze z 13 proc. do 5,2 proc.
Podobnie jak w Enerdze (czy też Tauronie i PGE) dominującą rolę w aktywach posiada majątek trwały. Opiewał on pod koniec września na 19 mld zł. To oczywiście nie dziwi, biorąc pod uwagę całą infrastrukturę - elektrownie, linie przesyłowe etc.
W każdym razie grupa nie zachowuje złotej reguły bilansowej, podobnie jak Energa. Ma wysoki wskaźnik płynności bieżącej (2,18 pkt) i sporo gotówki (wypłacalność natychmiastowa na poziomie 94 proc.). Ogólne zadłużenie jest w normie (46 proc.).
Co możemy powiedzieć o kursie akcji? Zasadniczy trend ma charakter spadkowy. W marcu 2016 notowano szczyt na 12,30 zł, później zaczęła się przecena, oczywiście z korektami. Początek października to dołek na 8,35 zł. Od tego czasu wycena zwyżkowała, ale nie można powiedzieć, by zasadnicza tendencja została złamana. Najnowsze sesje to już wąska konsolidacja w zakresie 9,50 - 9,80 zł. Formalnie rzecz biorąc, wskaźnik CMO daje sygnał pro-zakupowy.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5715 gości