Mięsne specjały z parkietu
- Utworzono: środa, 01, luty 2017 21:24
Dziś w raporcie zbiorczym rozpatrujemy cztery przedsiębiorstwa z branży mięsnej, obecne na głównym parkiecie GPW. Nasi protagoniści to: Gobarto (dawniej Duda), Henryk Kania, Indykpol i Tarczyński. Każde z tych przedsiębiorstw ma swoją specyfikę: na przykład Indykpol koncentruje się na mięsie drobiowym.
Na razie jednak zajmiemy się tylko ogólnym spojrzeniem na wyniki finansowe (skonsolidowane - tam, gdzie to możliwe) za trzy pierwsze trymestry roku 2016. Niestety, raporty roczne jeszcze nie zostały opublikowane (ale cóż, mamy dopiero początek lutego).
Spójrzmy:
Pod względem przychodów wciąż jeszcze dominuje Gobarto - ale tak naprawdę Indykpol i Henryk Kania doganiają to przedsiębiorstwo. Wszystkie trzy firmy zanotowały w ciągu 9 miesięcy 2016 roku ok. miliard złotych obrotów. Istotna jest jednak dynamika.
Otóż w przypadku Henryka Kani roczna dynamika wpływów ze sprzedaży wyniosła 23 proc., była zatem znaczna. W Indykpolu zanotowano 10,5 proc. W Gobarto doszło do spadku o 2,2 proc., a zatem była to najsłabsza sytuacja.
Tarczyński jest mniejszy: tutaj w badanym czasie sprzedaż wyniosła jedynie 464,8 mln zł, niemniej w skali rocznej był to przejaw zwyżki o 16,5 proc. A zatem - niezła dynamika.
Druga rzecz to zyski i straty. A właściwie: tylko zyski, bo na szczęście żadnych strat nie było. Rentowność netto wzrosła w Gobarto i Henryku Kani, przy czym w tej drugiej firmie była najwyższa z całej czwórki. Finalnie zanotowano 3,67 proc. Minimum to Indykpol (1,27 proc.).
W odniesieniu do rentowności operacyjnych też wygrywa HK (6,1 proc.), a najsłabiej wygląda Indykpol (1,95 proc.).
Teraz rzut oka na dane bilansowe:
Największą sumę bilansową prezentuje Henryk Kania - pod koniec września 2016 było to już 783 mln zł (w Gobarto 675 mln zł). W HK i Indykpolu aktywa obrotowe są większe od trwałych, w Gobarto i Tarczyńskim jest odwrotnie.
W kategorii zadłużenia wygrywa Gobarto, bo ma najmniej zobowiązań w stosunku do sumy bilansowej (51 proc.). W HK i Tarczyńskim poziom to ok. 67 - 68 proc., a to już może niepokoić. W każdym razie wskazane byłoby, aby zadłużenie już (proporcjonalnie) nie rosło.
Złotą regułę bilansową zachowuje tylko Henryk Kania, zaś wskaźnik płynności bieżącej najlepszy jest w Indykpolu (2,26 pkt).
Gobarto, co ciekawe, ma najwyższą wypłacalność natychmiastową (14 proc.), w HK właściwie nie ma gotówki. Intrygujące, że jest to stan typowy od dawna dla tego przedsiębiorstwa.
Finalnie spójrzmy jeszcze na wykresy:
Wykres Gobarto biegnie w gruncie rzeczy w konsolidacji. Ta sytuacja trwa od listopada 2016. Wsparcie to strefa 6,50 - 6,57 zł. Opór to ok. 7,20 - 7,25 zł. Obecnie cena jest pomiędzy tymi skrajnościami.
Wykres Indykpolu od dawna szedł na południe, tj. akcje taniały. W styczniu 2016, rok temu, notowano 90,95 zł jako maksimum. W styczniu roku bieżącego wykres odbił się od 47 zł w kierunku 67,30 zł - ale aktualnie mamy korektę i nie jest pewne, czy to ożywienie się utrzyma.
Akcje Henryka Kani z jednej strony tanieją, z drugiej zyskują - co pokazują dwie zaznaczone przez nas linie trendu. Kwestia perspektywy. 24 stycznia potwierdził się trend wzrostowy, STS dał sygnał pro-zakupowy. Opór można rozpoznać przy 2,25 zł.
Akcje firmy Tarczyński są ostatnio po ok. 12 - 12,50 zł. Ostatnie tygodnie to konsolidacja, acz można też długoterminowo mówić o trendzie spadkowym. Na szczęście ograniczany jest on od dawna przy 11,75 - 12 zł.
B. Garga
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5837 gości