Arctic Paper - udany rok

U progu stycznia omawialiśmy wyniki Arctic Paper za trzy pierwsze kwartały roku 2016. Tytuł naszego tekstu był wówczas dość stonowany - po prostu "Arctic Paper pod lupą". Tym niemniej już wówczas widać było pewne pozytywne zmiany w przychodach, zyskach, dynamice tych wielkości, jak też w rentownościach.

Teraz dostępny jest raport roczny przedsiębiorstwa. Według zarządu, rok 2016 był udany dla grupy kapitałowej. W okresie tym, jak czytamy, realizowano program poprawy rentowności, dzięki czemu końcowe wyniki były "znakomite". Przez wyniki rozumieć należy zarówno zyski, jak i "osiągnięcia w zakresie obecności na rynku, wydajności produkcji i rozwoju produktów".

Arctic Paper działa w branży, która wciąż jest duża i ważna dla gospodarki - pomimo tego, że coraz częściej czasopisma, książki czy reklamy przenoszą się w świat cyfrowy. Otóż grupa wytwarza różne gatunki papieru drzewnego i bezdrzewnego. Do tego, dzięki podgrupie Rottneros, włączonej w grudniu 2012, produkuje celulozę. Pod koniec roku 2016 Arctic Paper (jako grupa) zatrudniała 1750 osób (w przybliżeniu). Firma posiada papiernie w Polsce i Szwecji, a do tego w Szwecji także celulozownie.

Oferta obejmuje papier stosowany później w książkach, czasopismach, katalogach reklamowych, ulotkach. Papier to źródło ok. 3/4 przychodów grupy kapitałowej, resztę daje celuloza. Tonażowo papier to 2/3 sprzedaży.

Głównym źródłem obrotów, biorąc pod uwagę geografię, są Niemcy (686 mln zł w minionym roku, tj. 23 proc.). Drugie miejsce to Europa Środkowo-Wschodnia bez Polski, następnie Europa Zachodnia, później np. Skandynawia. W Polsce obrót opiewał na 342,7 mln zł.

Spójrzmy na skonsolidowane rezultaty:

Rok 2013 był niewątpliwie problematyczny - zanotowano wtedy m.in. ujemne wartości EBITDA, EBIT i netto. Rok 2014 przyniósł poprawę, 2015 miał swoje minusy, zaś 2016 wygląda przyzwoicie, a nawet dobrze. W miejsce straty netto mamy 61 mln zł zysku (marża 2,06 proc.), wynik operacyjny wzrósł w taki sposób, że jego rentowność podniosła się z 3,46 proc. do 4,21 proc. Rentowność na sprzedaży pozostała mniej więcej taka sama, tj. ponad 14-procentowa, choć formalnie rzecz biorąc - wzrosła.

Przez zysk na sprzedaży rozumiemy, w ślad za firmą, przychody pomniejszone o koszt własny sprzedaży (potem odlicza się koszty sprzedaży, ogólnego zarządu etc.). Jest to więc w zasadzie wynik brutto na sprzedaży, choć tego terminu nie użyto w raporcie.

Sprzedaż, jak widać, jest nieco niższa niż np. w latach 2013 i 2014. Już w 2015 zeszła poniżej 3 mld zł. Ostatecznie jednak kluczowe są kwestie zysków i rentowności.

Aktywa trwałe i obrotowe były ostatnio z grubsza zbliżone do siebie wielkością. Rotacja aktywów utrzymuje się wyraźnie powyżej 1 pkt, czyli źle nie jest, choć oczywiście wymierne byłoby porównanie z innymi firmami z branży. W każdym razie r/r wskaźnik się nieco poprawił, tym lepiej.

Grupa trochę odbiega od złotej reguły, ale jednak kapitał własny pokrywa 84 proc. aktywów trwałych, sporo. Płynność bieżąca zdaje się być przyzwoita: 1,5 pkt (w finale 2015 roku było 1,37 pkt).

Ogólne zadłużenie nieco spadło w skali rocznej, to pozytywna zmiana. Co więcej, choć wzrosła kwota zobowiązań długoterminowych, to bieżące zostały zredukowane, taka roszada jest właściwa.

Pogorszyła się wypłacalność natychmiastowa, grupa miała ujemny cash-flow. Ostatecznie jednak 22 proc. na koniec 2016 roku to nie jest jakiś bardzo słaby wynik.

ROE i ROA rzecz jasna wypadły lepiej niż w 2015, wtedy były ujemne z powodu straty. Teraz: 9,02 proc. i 3,46 proc. (co prawda słabiej niż w 2014).

Głównym akcjonariuszem Arctic Paper jest Thomas Onstad (68,13 proc.), głównie pośrednio. A oto wykres kursu:

Jesienią 2015 kurs oscylował przy 3 zł. Potem rozwinął się trend wzrostowy, po roku było nawet 5,88 zł. Parę dni temu cena odbiła się od wsparcia na 5,20 zł, wskaźnik %R sugeruje kupno walorów (acz dawna linia trendu jest już pokonana). Opory to ok. 5,45 zł i 5,75 zł.

B. Garga