Wawel - kwestia przyszłych przychodów
- Utworzono: środa, 12, kwiecień 2017 21:52
Władze firmy Wawel zapewniają nas w rocznym sprawozdaniu zarządu, że w roku 2016 przedsiębiorstwo "utrzymało swoją mocną pozycję na rynku cukierniczym w Polsce". Nie sposób temu zaprzeczyć - wyniki były całkiem niezłe.
Oczywiście trzeba spojrzeć na rzecz w sposób formalny. Oto i tabela rezultatów osiąganych przez Wawel w latach 2008 - 2016:
Przez te dziewięć lat firma ani razu nie zanotowała straty, nawet się do niej nie zbliżyła (na żadnym poziomie). Marża netto tylko raz była poniżej 10 proc., mianowicie w roku 2008. Rekordowy poziom uzyskano w 2014 - i było to 14,82 proc. W 2015 była nieznacznie słabsza, w 2016 zeszła do 13,17 proc., ale to oczywiście nie tragedia. Podobnie nie jest dramatyczny fakt, że rentowność operacyjna zeszła z 17,1 proc. do 15,3 proc.
Finalnie w roku 2016 Wawel miał 646 mln zł przychodów, 99 mln zł zarobku operacyjnego i 85 mln zł na czysto.
Przypomnijmy, choć to w zasadzie oczywiste, że Wawel należy do liderów branży cukierniczej. Batony, czekolady, czekoladki, bombonierki, cukierki - oto oferta. Znane marki to np. Maciek, Jacek, Ikar, Mieszanka Krakowska czy Michałki, powszechnie rozpoznawalne są też czekolady Wawel.
W roku 2016 firma wypłaciła niemal 30 mln zł dywidendy, mianowicie 20 zł na akcję. Kontynuowała poza tym rozbudowę nowego zakładu produkcyjnego w Dobczycach. Pełne uruchomienie nowego zakładu umożliwi wzrost możliwości produkcyjnych nawet o 25 proc. r/r. Rozwijana jest też nowa polityka marketingowa, której wyrazem jest np. współpraca z fundacjami charytatywnymi.
Spółka sprzedawała wyroby głównie w Polsce, ale jednak 10 proc. przypadło na eksport (rok wcześniej 8 proc.). Sprzedaż prowadzona jest głównie do sieci handlowych (58 proc. obrotów) i hurtowni (28 proc.).
Zerknijmy na pozycje bilansu:
Aktywa trwałe opiewały pod koniec minionego roku na niemal 350 mln zł. Majątek obrotowy to 323 mln zł, z czego 191 mln zł przypadało na należności. Zapasy w relacji rocznej nieco się zmniejszyły, z 47,6 mln zł do 44,1 mln zł, podobnie należności (a przecież przychody wzrosły, zatem zmiana jest dobra).
Pula pieniędzy się skurczyła, niemniej wypłacalność natychmiastowa nadal gwarantuje pełne bezpieczeństwo (81 proc.). Wysoko stoi płynność bieżąca (3,10 pkt), zachowana jest złota reguła bilansowa. Rotacja aktywów oscyluje w pobliżu 1 pkt. Ogólne zadłużenie spadło z 23 proc. do 18 proc., Wawel nadal stawia na samodzielne finansowanie.
Wyniki nie są oczywiście złe, niemniej kurs akcji przeżywa mocną korektę. Ma to pewne uzasadnienie fundamentalne, o czym za chwilę.
Jesienią 2016 papiery kupowano momentami po 845,15 zł od sztuki, w lutym i pierwszej połowie marca zbliżano się do 1200 zł lub nawet przebijano ów poziom. Teraz mamy walkę o wsparcie na 950 zł. Pewien wpływ na sytuację mogła mieć informacja o tym, że prawdopodobnie w roku 2017 skurczy się sprzedaż. Wynikać to może z negocjacji, które prowadzono z jednym z istotniejszych partnerów handlowych. Generuje on ok. 1/4 przychodów spółki Wawel, tak więc sprawa jest poważna, jakkolwiek zasadniczo współpraca powinna być (mimo wszystko) kontynuowana.
Jeszcze jedna informacja to taka, że Wawel w tym roku zapewne znów wypłaci ok. 30 mln zł dywidendy, tak przynajmniej deklaruje zarząd.
Kamil Kiermacz
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5770 gości