Seko - dywidenda i inne kwestie

Około dwa tygodnie temu władze Seko poinformowały, że zakończył się spór przedsiębiorstwa (oraz firmy Złota Rybka sp. z o.o., która jest głównym akcjonariuszem emitenta) z dwiema osobami fizycznymi - pp. D. Bobińskim i W. Wilandtem. Oczekiwali oni od giełdowej spółki zapłaty 10 mln zł kary umownej za niewykonanie umowy inwestycyjnej z lutego 2012. Sąd oddalił skargę kasacyjną pp. Bobińskiego i Wilandta. Z perspektywy Seko to niewątpliwie sukces.

Nie będziemy tu w szczegółach wracać do sprawy. Dość powiedzieć, że wspomniani panowie to akcjonariusze innej firmy rybnej, mianowicie Wilbo. Spółka ta miała zostać przejęta przez Seko, ale pp. Bobiński i Wilandt odstąpili od umowy, nie godząc się na renegocjację warunków kontraktu. Później akcjonariusze Wilbo i Seko trwali w sporze, wysuwając wzajemne żądania. Teraz się to, jak można mniemać, skończyło.

Inny istotny news to rekomendacja wypłaty dywidendy. Zarząd Seko uważa, iż powinna ona wynieść w tym roku 2,06 mln zł, tj. 46 proc. zysku za rok 2016 i zarazem 0,31 zł na akcję.

Przypomnijmy, czym jest Seko. To znana spółka z branży rybnej. Jej podstawowe wyroby to marynaty, ryby solone i opiekane, a także galarety. Poza tym firma posiada stację benzynową.

W roku 2016 wyniki były - zdaniem zarządu - zadowalające. Trochę spadły zysk netto i rentowność netto, było to skutkiem "niestabilnej sytuacji na rynku surowca rybnego i wzrostu cen ryb". Zdaniem szefostwa, spółka pozostaje "znaczącym graczem na rynku przetworów rybnych w Polsce".

Oto i rezultaty:

W latach 2009 - 2016 przychody średnio opiewały na 127,6 mln zł rocznie. Rozstęp był taki - od 108,6 mln zł (2011) do 152,2 mln zł (2016). Od roku 2012 obroty systematycznie rosną.

Zysk netto za rok 2016 to 4,48 mln zł (2,95 proc. obrotów, rok wcześniej 3,55 proc.). Marża operacyjna zeszła z 4,45 proc. do 4,04 proc.

Przychody ze stacji paliw wyniosły w minionym roku 10,23 mln zł, w 2015 było to 11,5 mln zł.

Aktywa trwałe na koniec roku 2016 to 57,1 mln zł, obrotowe to 62,8 mln zł. Te drugie r/r wzrosły wydatnie, o 23 proc. W szczególności powiększyły się środki pieniężne, ale przy znacznym wzroście zobowiązań bieżących wypłacalność natychmiastowa spadła z 54 proc. do 49 proc. (co jednak nadal jest dobrym wynikiem).

Wskaźnik płynności bieżącej na poziomie 1,63 pkt wygląda dobrze, zachowana jest złota reguła bilansowa, rotacja aktywów to ponownie ok. 1,3 pkt. Ogólne zadłużenie wynosi 50 proc.

Na pewno Seko radzi sobie lepiej niż Wilbo. Ta druga firma w roku 2016 zanotowała silną redukcję sprzedaży i zeszła na minus w temacie wyniku netto, a do tego ma ujemny kapitał własny. Wilbo, swoją drogą, jest dużo mniejszym przedsiębiorstwem niż Seko.

Na koniec mamy wykres notowań:

Obraz jest dość ciekawy. W lutym 2016 mieliśmy zejście do 4,86 zł, potem nagłe odbicie, skok do 8,50 zł (równo rok temu), a następnie trend spadkowy. Trend ów zakończył się przy 6,41 zł, doszło do kolejnego ruchu w górę, przetestowano 8,95 zł - i znów wykres poszedł w dół. Okolica 6,40 - 6,60 zł nadal jest wsparciem. Jeśli jednak pęknie, to możemy osunąć się szybko na 6,11 zł czy 5,90 zł.

J. Sobal