Drop - ciężka historia

Historia zmagań firmy Drop z organami kontroli podatkowej to cała epopeja. Sięga ona roku 2010 i została w miarę zwięźle podsumowana w liście skierowanym do inwestorów, a otwierającym raport za rok 2016. Sprawa zaczęła się w grudniu 2010, kiedy to Naczelnik Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie złożył do banku, w którym Drop S.A. miała rachunek, dyspozycję zabezpieczenia 8 mln zł w związku z potencjalnymi zobowiązaniami podatkowymi z tytułu podatku VAT.

Władze Drop uważają, że zastrzeżenia fiskusa były bezzasadne, ale to nie wszystko. Otóż spółka miała być, jak czytamy, przez lata nękana nieustannymi wnioskami, decyzjami, żądaniami i wszelkimi innymi dokumentami serwowanymi "prawie każdego dnia" przez urzędników. Trzeba było skorygować długoterminowe strategie, a w końcu z nich zrezygnować. Działalność przedsiębiorstwa stała się cokolwiek chaotyczna, bo planować można było na tylko na kilka kwartałów czy wręcz miesięcy.

Firma wygrywała spory przed sądami - np. Wojewódzkim Sądem Administracyjnym i Naczelnym Sądem Administracyjnym. Fiskus nie dawał jednak za wygraną i powtarzał te same zarzuty. Sytuacja Drop S.A. pogarszała się z roku na rok, spółka traciła możliwość konkurowania z innymi podmiotami z branży.

Przypomnijmy: Drop to przedsiębiorstwo, które organizuje gospodarkę odpadami, zwłaszcza złomem. Jego historia sięga roku 1990 i firmy P.H. Drop Zbigniew Chwedoruk, powołanej przez Zbigniewa Chwedoruka, który do dziś jest prezesem zarządu. Dopiero jednak w roku 2000 powstał podmiot o nazwie Drop Sp. z o.o., który siedem lat później przekształcił się w spółkę akcyjną, ta zaś szybko zadebiutowała na warszawskiej GPW.

Od stycznia 2012 do czerwca 2016 strata Drop wyniosła (w konsolidacji) 13,51 mln zł. We wrześniu 2016 postanowiono wypłacić dywidendę na poziomie 3 zł na akcję. Celem jest teraz wygranie sporów podatkowych. Ceną za to jest zaniechanie działalności recyklingowej. Za chwilę zobaczymy, jak odbija się to na wynikach. Jeśli uda się zwyciężyć z fiskusem, to Drop chce wrócić do sektora recyklingu metali.

Spójrzmy na akcjonariat i strukturę grupy:

Jak widać, działalność większości spółek w grupie została już zawieszona, albo nawet są lub będą one poddane likwidacji.

Spójrzmy na skonsolidowane kwoty lat 2013 - 2016 oraz na pierwsze kwartały lat 2016 i 2017:

W roku 2016 przedsiębiorstwo zanotowało tylko 247 mln zł przychodów: tylko 82 proc. kwoty z roku 2015, zarazem 64 proc. obrotów z 2014 oraz 59 proc. tego, co w 2013. Strata netto za rok 2016 to 4,1 mln zł (rentowność -1,66 proc.). Co prawda w latach 2013 - 2016 generowano dodatnie wyniki brutto na sprzedaży i EBITDA, ale dwie pozostałe pozycje, które badamy, były ujemne.

W I kw. 2016 notowano 65 mln zł przychodów i stratę 1,12 mln zł na czysto. Ale w roku bieżącym Drop już właściwie nie prowadzi działalności. Przychody ze sprzedaży to raptem 761 tys. zł. Paradoksalnie zysk brutto na sprzedaży (232 tys. zł) daje tu niezwykle wysoką marżę, mianowicie 30,5 proc. Oczywiście wymowa tego faktu to raczej gorzka ironia. Zresztą, nadal mamy ponad milion straty na czysto, tyle że teraz to 132 proc. przychodów.

Aktywa trwałe Drop nie skurczyły się w ostatnim czasie aż tak bardzo, ale za to doszło do ciężkiej redukcji majątku obrotowego. Pod koniec marca 2016 było to 42 mln zł, teraz 5,7 mln zł. Był to skutek poważnego zmniejszenia zapasów i należności handlowych, a także środków pieniężnych i właściwie wszystkich pozycji.

Płynność bieżąca mimo wszystko nadal jest wysoka (1,38 pkt), ale np. grupa nie zachowuje już złotej reguły bilansowej. Ogólne zadłużenie lokuje się na poziomie ok. 70 proc., jest dość wysokie. ROE i ROA wypadły rzecz jasna bardzo ujemnie w I kw. 2017.

W połowie lutego wykres odbił od wsparcia na poziomie 1 zł. Notowania skoczyły do 2,84 zł, a potem zaczęły się obniżać. Uformował się rodzaj trendu. Na razie broni się wsparcie przy 1,60 zł. Wskaźnik %R wszedł w obszar wyprzedania.

J. Sobal