Vistula - wykres w górę

Vistula znana jest z takich brandów jak Wólczanka, Lambert, Deni Cler - oraz oczywiście Vistula. Co więcej, firma posiada także segment jubilerski, tj. markę W. KRUK. W salonach nią sygnowanych można kupić biżuterię i luksusowe zegarki szwajcarskie.

Grupa zaprezentowała swoje wyniki półroczne, ale najpierw przypomnijmy rezultaty roczne z lat 2009 - 2016. Chodzi oczywiście o sumy skonsolidowane.

Ani razu w okresie, który badamy, nie notowano strat - wszelako trzeba przyznać, że zysk netto z roku 2011 oscylował w pobliżu zera (faktycznie było to 6 tys. zł).

Co do rentowności operacyjnej, to rekordową notowano w roku 2009 (aż 9,85 proc.), ale w ostatnich latach też była niezła. Warto przy okazji zauważyć, że od roku 2011 dynamika przychodów jest stale dodatnia.

A teraz dane najnowsze:

Przychody za pierwsze półrocze 2017 to 308 mln zł. W relacji rocznej podniosły się o 12,5 proc. Zyski też wzrosły, acz nie na tyle, by polepszyły się rentowności. Te pozostały na poziomach podobnych jak przed rokiem. Na przykład rentowność operacyjna to ok. 7,1 proc.

Aktywa trwałe pod koniec czerwca opiewały na 426,3 mln zł, a obrotowe na 335,6 mln zł. Te drugie r/r wzrosły aż o 18,7 proc. W zasadniczej mierze był to efekt zwyżki zapasów. Wskaźnik płynności bieżącej poprawił się, rosnąc z 2,06 pkt do 2,13 pkt (oczywiście to niewielka zmiana, zresztą poziom i tak był dobry).

Gotówka pokrywa tylko ok. 5 proc. zobowiązań bieżących, rok wcześniej było to 6 proc. Różnica nie jest duża. Vistula ma zresztą niewielkie zadłużenie ogólne, tylko ok. 1/3 sumy bilansowej. Zachowana jest przy tym złota reguła, co oceniamy pozytywnie.

Spójrzmy jeszcze na wykres:

Rynek pozytywnie zareagował na wyniki. Przebito gwałtownym ruchem opór ulokowany w rejonie 3,50 zł. Szczyt z 30 sierpnia to nawet 3,76 zł. Oczywiście teraz można spodziewać się korekty, już zresztą się ona zaczyna - ale ogólna perspektywa nie jest zła. Wskaźnik POS daje sygnał pro-zakupowy.

Kamil Kiermacz