Inter Cars w kwartale i półroczu

W drugim kwartale roku bieżącego przychody grupy kapitałowej Inter Cars niemalże wpisały się w prognozy rynkowe przygotowane przez PAP. Z zyskami było jednak lepiej: EBITDA przebił założenia o 7,4 proc., osiągając pułap 95,5 mln zł, EBIT przekroczył prognozy o 8,1 proc., a wynik netto ulokował się o 1,1 proc. powyżej konsensusu.

Finalnie w II kw. 2017 przychody skonsolidowane Inter Cars wyniosły 1,67 mld zł, a zysk netto 55,3 mln zł.

Inter Cars to grupa kapitałowa, dystrybuująca różnego typu części zamienne do samochodów osobowych, dostawczych i ciężarowych. Firma sprzedaje również motocykle marek Triumph i Ducati. Spółki zależne zajmują się sprzedażą, ale świadczą też usługi logistyczne i naprawcze.

Zerknijmy teraz na wyniki półroczne o charakterze skonsolidowanym:

Wyniki za sześć miesięcy 2017 roku wypadły nieco słabiej niż przed rokiem. Na przykład marża operacyjna obniżyła się z 5,2 proc. do 4,5 proc. Rentowność netto zeszła z 4 proc. do 3,3 proc.

Uwagę zwraca silny wzrost przychodów - mianowicie o 13 proc. w skali rocznej, do 3,23 mld zł.

Przypomnijmy wyniki Inter Cars za lata 2008 - 2016:

Ani razu przez ten czas nie notowano wyników ujemnych, tj. strat. Grupa za każdym razem generowała zyski. Najwyższą marżę netto notowano w roku 2014 (i było to 4,48 proc.). W roku 2016 przychody opiewały już na prawie 6 mld zł. Rentowności (oraz kwoty zysków) wypadły lepiej niż w 2015.

Zerknijmy na pozycje bilansowe:

Suma aktywów (czy też pasywów) to 3,5 mld zł, z czego większa część po stronie majątkowej przypada na aktywa obrotowe. Grupa Inter Cars zachowuje złotą regułę bilansową, ma też niezły wskaźnik płynności bieżącej (2,1 pkt). Ogólne zadłużenie na poziomie 57 proc. mieści się w normie. Podobnie, przynajmniej w kontekście tego rodzaju biznesu, podsumować można wypłacalność natychmiastową na poziomie 10 proc.

Zerknijmy na wykres notowań:

Szczęśliwcy kupowali akcje Inter Cars jesienią 2016 przy kursach rzędu 252,10 - 252,40 zł - a sprzedawali je np. u progu marca 2017 albo 9 maja (gdy przez moment notowano 344,90 zł w roli szczytu). Następna faza, letnia, to już redukcja kursu i potem trend boczny, uformowany w połowie lipca. Wsparcie widzimy przy 273,20 zł, opór to 286 zł.

Kamil Kiermacz