Interbud - ciężko, ale nie bez szans
- Utworzono: wtorek, 03, październik 2017 03:40
Kiedy przedsiębiorstwo notuje straty, to na ogół jest z nim źle, a na pewno nie jest bardzo dobrze. Kiedy prezentuje ujemny kapitał własny, wtenczas sytuacja jest naprawdę poważna.
To właśnie casus grupy kapitałowej Interbud-Lublin. Firma ta w ostatnich czasach, jak to określiliśmy w poprzednim artykule na jej temat, popadła w niemałe kłopoty. Wystarczy zerknąć na jej skonsolidowane wyniki roczne:
Rok 2014 był ciężki: przychody spadły bardzo silnie, a i tak jest to delikatne określenie, bo ktoś z temperamentem nazwałby zejście ze 153 mln zł do 20,8 mln zł redukcją wręcz monstrualną. Do tego grupa zanotowała ciężkie straty. W 2015 wyszła na plus i zdawało się, że sytuacja zmierza ku wyprostowaniu, w szczególności przychody wzrosły 2,5 razy.
Ale rok 2016 to jednak klęska: raptem 4,3 mln zł wpływów ze sprzedaży, 23,9 mln zł straty operacyjnej.
Formalnie rzecz biorąc, Interbud-Lublin to przedsiębiorstwo budowlano-deweloperskie. W praktyce jednak w tym roku głównym źródłem dochodów są (relatywnie małe) wpływy z najmu lokali generowane przez spółkę zależną Rupes sp. z o.o. Grupa wygląda jak poniżej:
W roku 2016 zawieszono tak naprawdę działalność budowlano-montażową. Zerknijmy zresztą na nowe wyniki, mianowicie półroczne:
Przychody za I - II kw. 2017 to 1,14 mln zł, czyli 41 proc. tego, co uzyskano rok wcześniej. Już pierwszy trymestr zapowiadał zmianę w tym kierunku.
Sześciomiesięczny zysk brutto na sprzedaży zmalał, ale w relacji do obrotów wzrósł, tj. jego marża podskoczyła z 53 proc. do 96 proc. Pozytywne jest to, że wypracowano zysk na działalności operacyjnej. Jego źródłem były przede wszystkim pozostałe przychody operacyjne. Co prawda znacznie spadły w skali rocznej, ale jeszcze bardziej zmniejszyły się pozostałe koszty operacyjne, które rok temu znacznie zaważyły na półrocznych rezultatach.
Strata netto została silnie ograniczona, teraz to już tylko 404 tys. zł. Ale niestety: oznacza to, że sam II kw. 2017 był ujemny, bo w I kw. notowano jeszcze przecież zysk.
Dane bilansowe nie robią dobrego wrażenia. Oczywiście grupa posiada spore aktywa trwałe, głównie nieruchomości inwestycyjne, ale już np. kapitał własny, jak pisaliśmy, jest ujemny. Płynność bieżąca stoi bardzo nisko (0,4 pkt), acz nie gorzej niż rok temu (formalnie nawet nieco lepiej). Trudno mówić o wypłacalności natychmiastowej, pokłady gotówki są minimalne. Zobowiązania mają charakter zasadniczo krótkoterminowy, co nie jest atutem.
Zarząd wyjaśnia w raporcie, że dwie ze spółek grupy w I - II kw. 2017 kontynuowały "rozpoczęte projekty deweloperskie", ale specyfika księgowania przychodów z tego tytułów nie pozwoliła na ich uwzględnienie w raporcie. Zapisano więc właściwie tylko wpływy wspomnianej już spółki Rupes sp. z o.o. Ogólnie rzecz biorąc, strategia grupy ma teraz polegać przede wszystkim na pracy celowych spółek zależnych prowadzących działalność deweloperską w Lublinie. Trwające teraz inwestycje to osiedla Brzozy, Nowy Felin i Botanik IV. Zarząd myśli już o kolejnych inwestycjach, licząc na wypracowanie nadwyżki finansowej. Za przewagę konkurencyjną szefostwo Interbudu uznaje duży bank ziemi. Ryzykiem jest możliwość załamania się sytuacji na rynku mieszkaniowym. Poza tym nie ma absolutnej pewności co do wykonania układu z wierzycielami, a to zależy m.in. od postępowań sądowych. Jeszcze inny trudny temat to kwestia ew. porozumienia z bankiem BPS S.A. (albo braku takiego porozumienia).
Spójrzmy jeszcze na wykres:
Kurs jest nisko, acz nie schodzi poniżej dołków z przełomu kwietnia i maja. Na wykresie można się doszukiwać tendencji spadkowej, a ostatnio konsolidacji. Wsparcia to 0,62 zł i 0,55 zł, opory to 0,70 zł, 0,75 zł i 0,93 zł.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5794 gości