Global Cosmed - niestety straty
- Utworzono: środa, 04, październik 2017 06:41
Ukazało się półroczne sprawozdanie grupy kapitałowej Global Cosmed, kontrolowanej przez biznesmena Andreasa Mielimonkę bezpośrednio i przy pomocy kilku podmiotów zależnych. Ma on zdecydowaną większość akcji GC i głosów na WZ tego emitenta: poza jego udziałami jest tylko free float, opiewający na 5,6 proc.
Global Cosmed to grupa kapitałowa, która wytwarza kosmetyki i artykuły chemii gospodarczej. Oferta zawiera m.in. płyny do kąpieli, żele pod prysznic, mydła w płynie, środki czystości czy udrożniacze do kanalizacji. Wyżej opisane produkty sprzedawane są m.in. do międzynarodowych sieci handlowych (Biedronka, Kaufland, Lidl). Istotnym aspektem działalności jest eksport (zwłaszcza na rynek niemiecki).
Zerknijmy na wspomniane wyniki półroczne (skonsolidowane):
Przychody w tym roku to (do 30 czerwca, rzecz jasna) 150,5 mln zł. W skali rocznej spadły o 2,8 proc. Znacznie gorsze jest jednak to, że grupa znalazła się na minusie, jeżeli mowa o wynikach EBITDA, operacyjnym i na czysto. Strata netto to 11,2 mln zł (7,4 proc. przychodów). Ujemna rentowność operacyjna to -5,8 proc.
Rok wcześniej, jak łatwo zauważyć, nie było tak źle, a nawet było całkiem przyzwoicie. Podobnie w latach wcześniejszych. Pierwsze półrocze 2016 pozwoliło na wypracowanie 4,66 mln zł zysku netto.
Cóż, w roku bieżącym przy obniżonych przychodach równocześnie o 20 mln zł wzrosło zużycie surowców i materiałów, a także niektóre inne pozycje kosztów operacyjnych (choć trzeba przyznać, że np. usługi obce pochłonęły dużo mniej środków niż poprzednio).
W każdym razie ostateczny obraz jest taki, a nie inny. A co z danymi bilansowymi? Nie jest tragicznie, ale też nie rewelacyjnie. To, że nie jest zachowana złota reguła bilansowa (kapitał własny nie pokrywa majątku trwałego) to rzecz negatywna, acz sama w sobie nie miałaby aż tak wielkiego znaczenia, szczególnie że odpowiedni wskaźnik jest dość wysoko (0,81 pkt).
Gorszą rzeczą jest niska płynność bieżąca: tylko 0,86 pkt. Innymi słowy, aktywa obrotowe nie przewyższają zobowiązań krótkoterminowych. Wypłacalność natychmiastowa na poziomie 3 proc. też nie robi dobrego wrażenia, zresztą w półroczu spadła: cash-flow był ujemny, a zobowiązania bieżące nieco przyrosły.
Pozytywem jest jedna to, że same przepływy operacyjne netto ukształtowały się dodatnio, a nie ujemnie, jak w I - II kw. 2016. Druga dobra rzecz to niskie zadłużenie ogólne: tylko 39 proc. sumy bilansowej.
Przypomnijmy wyniki z lat 2013 - 2016 (skonsolidowane):
Rok 2016 był czasem osłabienia. Udało się wypracować dodatni EBITDA - ale tylko 5,85 mln zł (rok wcześniej 11,1 mln zł). Stało się tak pomimo znacznego (38-procentowego) wzrostu przychodów ze sprzedaży (a może właśnie dlatego?). Co gorsza, odnotowano straty na pozycjach operacyjnej i netto, np. na czysto 6,7 mln zł.
Wykres balansuje teraz w pobliżu 3 zł. Istotną zmianą byłoby wejście w rejon 3,40 - 3,60 zł, a przede wszystkim jego pokonanie. Na razie jednak się na to nie zanosi. Na przykład wskaźnik POS daje niestety sygnał na rzecz sprzedaży walorów. Co prawda udało się wykonać odbicie w pobliżu 2,60 zł, ale to jeszcze zbyt mało, by mówić o korzystnym przesileniu. Pieśnią przeszłości pozostają kursy rzędu 5,30 - 6,40 zł, obserwowane ok. rok temu.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5844 gości