Qumak - między zarządem a audytorem

Qumak to przedsiębiorstwo z branży informatycznej. Istnieje od 32 lat, a więc powstało jeszcze w późnym PRL, tak więc na samym początku ery mikrokomputerów w Polsce - w czasach 'Bajtka' i Elwro Junior.

Obowiązki prezesa zarządu pełni obecnie Wojciech Włodarczyk. Akcjonariat jest dość rozdrobniony. 40,9 proc. przypada na free float, 14,82 proc. ma PTE Allianz Polska, 12,48 proc. Nationale Nederlanden PTE, 9,78 proc. Value FIZ, 7,36 proc. PKO Parasolowy, 6,16 proc. PKO BP Bankowy OFE, do tego 8,5 proc. ma porozumienie części akcjonariuszy.

Oferta przedsiębiorstwa jest szeroka. Obejmuje m.in. rozwiązania z zakresu call-center oraz archiwizacji i analizy danych. Firma proponuje też systemy zarządzania majątkiem oraz w ogólności oprogramowanie biznesowe. Istnieją też specjalistyczne systemy dla lotnisk czy do zarządzania ruchem w miastach. Qumak realizuje również ekspozycje multimedialne i prowadzi outsourcing kadry IT.

Grupa niedawno przedstawiła raport półroczny. Jego audytorem był biegły rewident pracujący dla Deloitte. Niestety, nie wszystko przebiegło gładko. Rewident uznał, iż nie ma pewności co do tego, czy szefostwo Qumak ujawniło wszystkie istotne kwestie. Na przykład zestawienie obrotów i sald za rok 2016 nie jest zgodne z zatwierdzonym sprawozdaniem spółki za tenże rok. Nie otrzymano też wystarczających wyjaśnień w kwestii niektórych zobowiązań i należności, a także rezerw. Rewident zwrócił też uwagę na bardzo poważne straty i niską płynność bieżącą, które to czynniki mogą negatywnie wpłynąć na przyszłość prowadzenia biznesu i w ogóle jego istnienia.

Zarząd Qumak odniósł się do tych uwag, deklarując m.in., że postara się jak najszybciej dostarczyć niezbędne informacje i uporządkować sprawy, ale jest to proces czasochłonny i pracochłonny. W każdym razie spółka prowadzi weryfikację danych historycznych, a problemy w prezentacji wynikały po części ze zmiany systemu księgowo-finansowego i nowego planu kont.

No cóż, my możemy jedynie przyjrzeć się skonsolidowanym wynikom za pierwsze półrocze - w postaci ujawnionej przez Qumak:

Nie było dobrze. Przychody w I - II kw. 2016 opiewały na 176 mln zł, rok później już tylko na 83,2 proc. tej kwoty. Wygenerowano stratę nawet brutto na sprzedaży (i to aż na 9 proc. przychodów), pogłębiono w skali rocznej straty operacyjną i netto. Ta ostatnia to już 42,5 mln zł, co odpowiada ujemnej rentowności -29 proc.

Oto i dane bilansowe:

Niepokojące wrażenie robi przede wszystkim ujemny kapitał własny (-31,3 mln zł). Nisko stoi płynność bieżąca (0,91 pkt). Ogólne zadłużenie to 122 proc. kwoty aktywów. Cash-flow półroczny był ujemny, pula pieniędzy zmalała z 15,8 mln zł do 11,3 mln zł. Skurczyły się aktywa obrotowe, wzrosły zobowiązania.

Zarząd zwraca uwagę na takie czynniki rynkowe jak zastój w obszarze zamówień publicznych, które dotąd były jednym z głównych źródeł kontraktów dla Qumak; czy wysokie obciążenie podatkowe wynikające z przeszacowania aktywa z tytułu odroczonego CIT.

We wrześniu tego roku, po fali spadków, dotknięto na wykresie poziomu 1,23 zł. Potem przyszło odbicie i ruch do 3 zł. Szybko jednak rozwinęło się przesilenie, a wskaźnik POS dał sygnał pro-zakupowy. Cena oscyluje teraz w rejonie 1,70 - 2,25 zł.

B. Garga