Tatar, pieczeń i parówki
- Utworzono: wtorek, 24, październik 2017 19:49
Przed nami cztery biznesy mięsne z GPW. Omówimy ich wyniki w sposób ogólny, koncentrując się na najważniejszych wątkach. Każdej ze spółek poświęciliśmy już lub niedługo poświęcimy (w kontekście I - II kw. 2017) odrębny tekst.
Nasi bohaterowie to Gobarto, Tarczyński, Henryk Kania i Indykpol. Indykpol jest szczególnie silnie związany z branżą drobiową (mięso kurze i indycze). Gobarto to z kolei firma, która dawniej znana była jako Polski Koncern Mięsny Duda.
Spójrzmy na wyniki pierwszego półrocza 2017 i analogicznego okresu roku 2016. W przypadku Henryka Kani są one z konieczności jednostkowe, w pozostałych przypadkach - skonsolidowane.
Gobarto to największy biznes pod względem przychodów. Opiewały one łącznie na 847,8 mln zł, przy czym w skali rocznej podniosły się o 22,5 proc.
Drugie miejsce to Henryk Kania (684,7 mln zł), tu dynamika wyniosła 15 proc. Na trzecim, tuż za HK, mamy Indykpol z pulą 636,3 mln zł (ale to tylko 96,8 proc. tego, co rok wcześniej, dynamika była ujemna). Na tym tle Tarczyński jest grupą stosunkowo małą: 358,2 mln zł to przychody sześciomiesięczne. Ale uwaga, wzrosły one r/r o 1/5.
Tak więc trzy przedsiębiorstwa zwiększyły r/r swoje obroty, a jedno - Indykpol - zmniejszyło. W kategorii rentowności wygrywa Henryk Kania: 5,6 proc. operacyjnie i 3,15 proc. na czysto. Poziomy te wszelako były niższe niż w I - II kw. 2016. Z drugiej strony, w przypadku Tarczyńskiego i Indykpolu też mamy redukcję obu tych marż w stosunku rocznym.
Inaczej z Gobarto: tu wyniki co prawda wypadły słabiej niż w HK (bo wyszło 3,6 proc. operacyjnie i 2,6 proc. netto), ale za to w relacji rocznej nastąpił wzrost.
Kwotowo największy zysk przedstawiła właśnie korporacja Gobarto, tj. na czysto 21,8 mln zł. W przypadku HK było 21,6 mln zł.
Druga seria wyników to pozycje bilansowe:
Suma bilansowa przyjmuje najwyższą wartość w Gobarto: 746 mln zł. Najmniejszy biznes to Tarczyński - tu mamy 483 mln zł. W HK i Indykpolu aktywa obrotowe dominują nad trwałymi, w dwóch pozostałych firmach jest zdecydowanie odwrotnie.
Ogólne zadłużenie waha się od 51 proc. sumy bilansowej (Gobarto) do 70 proc. (Tarczyński). Ten ostatni poziom może zostać uznany za relatywnie wysoki, a może nawet niepokojący. W każdym razie, byłoby dobrze, gdyby już nie wzrastał.
W zobowiązaniach tylko w jednym przypadku (Indykpol) przeważają (ale nie drastycznie) długoterminowe. To lepsza sytuacja niż przewaga długów bieżących.
Wskaźnik płynności bieżącej w dwóch przypadkach (Tarczyński, Gobarto) jest poniżej 1 pkt, co można uznać za niepokojące. Wypłacalność natychmiastowa Henryka Kani jest mizerna, w pobliżu zera, w pozostałych przypadkach jest lepsza, acz Tarczyński też ma skromny wynik (raptem 4 proc.).
Złota reguła bilansowa (którą rozumiemy tu jako pokrycie aktywów trwałych kapitałem własnym) wypełniona jest przez Henryka Kanię, Gobarto sytuuje się w miarę blisko (0,90 pkt), Tarczyński jest najdalej od ideału (0,44 pkt).
Notowania Gobarto prezentują się specyficznie. W maju 2017 zaczął się trend wzrostowy, który w ciągu ok. 5 miesięcy poprowadził notowania z okolic 6,80 zł do 11,83 zł. Potem kurs gwałtownie się obniżył, osiągając nawet 7,26 zł w październiku.
Na wykresie Indykpolu jesienią 2015 zanotowano szczyty powyżej 97 zł, ale zaraz potem zaczął się długoterminowy trend spadkowy. Apogeum przypadło na styczeń 2017 - i dołek wynoszący 47 zł. Kolejna faza może zostać uznana za wzrostową. Aktualnie istotne opory to 63 zł i 65 zł.
Wykres Henryka Kani biegnie w trendzie spadkowym, aktualnie wsparcie to 1,43 zł. W marcu mieliśmy chwilami ponad 2,40 zł.
Akcje firmy Tarczyński wyceniane są teraz nisko, mamy ok. 9,50 zł. Dość przypomnieć, że jeszcze wiosną tego roku notowano wartości powyżej 12 zł.
J. Sobal
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 3658 gości