Seco/Warwick nadal daleko od ideału

Grupa kapitałowa Seco/Warwick prowadzi działalność w pięciu głównych segmentach produktowych. Oto i one: - piece próżniowe; - piece topialne; - CAB (linie do lutowania aluminiowych wymienników ciepła); - aluminium process (linie do obróbki cieplnej aluminium); - aftersales (usługi posprzedażowe). Do tego oczywiście dochodzi segment obejmujący pozostałe przychody i zyski, ale jest on niewielki. Sprzedaż prowadzona jest w wielu krajach, także i spółki zależne ulokowane są w rozmaitych regionach.

Tak prezentuje się struktura grupy kapitałowej:

A taki jest akcjonariat spółki-matki:

Nim przejdziemy do najnowszych wyników, przypomnimy półroczne (skonsolidowane - na takich się skupimy):

Otóż, jak łatwo zauważyć, pierwszych 6 miesięcy roku 2017 nie wypadło dobrze. Zanotowano ciężką stratę operacyjną: 14,8 mln zł. Pochłonęła ona równowartość 5,8 proc. przychodów, a te obniżyły się r/r o 11 proc., do 254 mln zł.

Półroczny rezultat skonsolidowany był obciążony kwotą 11,75 mln zł z powodu dodatkowych kosztów realizacji kontraktów w jednym z podmiotów zależnych. Wcześniej te koszty nie były planowane. Chodzi o podmiot amerykański (Retech System LLC).

A teraz dane najnowsze:

Otóż niestety III kw. 2017 nie przyniósł poprawy sytuacji. Ściślej: marże się nieco polepszyły, ale pozostały wyraźnie ujemne, a kwotowo straty operacyjna i netto uległy pogłębieniu. Udało się jednak wyjść na plus w materii EBITDA: 6-miesięczny wynik to -9,25 mln zł, 9-miesięczny to -8 mln zł.

Naturalnie w zestawieniu z analogicznymi okresami lat ubiegłych (zwłaszcza z 2013) wszystko wygląda dużo słabiej. Dość przypomnieć, że w I - III kw. 2016 rentowność operacyjna opiewała na 5,6 proc. powyżej zera.

Wspomnijmy wyniki roczne grupy z długiego okresu 2009 - 2016:

Do roku 2012 przychody rosły, potem mieliśmy dwa lata osłabienia i znów dodatnią dynamikę. Lata strat to 2009, 2014 i 2015. W 2016 grupa Seco wyszła klarownie na plus, ale wiele wskazuje na to, że w 2017 nie uda się tego osiągnięcia powtórzyć.

Co do wskaźników bilansowych, to pozytywny jest fakt, iż grupa przestrzega złotej reguły bilansowej. Ma też niezłą, jak się wydaje, wypłacalność natychmiastową (20 proc.), acz ogólny wskaźnik płynności bieżącej jest niski (1,16 pkt) i spadł w ciągu 9 miesięcy. Spójrzmy:

Suma bilansowa to 494 mln zł, z czego 66 proc. przypada po stronie pasywów na zadłużenie (co jest poziomem dość wysokim, choć nie tragicznym). Zobowiązania mają charakter zasadniczo krótkoterminowy. Długi bieżące przez trzy kwartały wzrosły, długoterminowe spadły. Odwrotna roszada byłaby oczywiście lepsza.

Co z wykresem kursu?

U progu marca 2016 notowano 13,32 zł w roli minimum. Następna faza to trend wzrostowy, przy czym na początku maja 2017 zaliczono szczyt 24,90 zł. Wkrótce potem, po kolejne próbie takiego ataku, przyszła mocna korekta, a w końcu nowy trend. Ostatnio wykres bywał już przy 15,40 zł.

J. Sobal