Kwartet mięsny - główny parkiet
- Utworzono: poniedziałek, 04, grudzień 2017 06:07
Przed nami cztery przedsiębiorstwa mięsne z głównego parkietu warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Są to: Gobarto, Indykpol, Henryk Kania i Tarczyński.
Każda z tych firm ma nieco inną specyfikę - np. Indykpol wyspecjalizowany jest w mięsie drobiowym. My skoncentrujemy się na ogólnej perspektywie, analizując pokrótce główne dane finansowe.
Oto i one - w ujęciu skonsolidowanym (poza Henrykiem Kanią, bo ta firma publikuje tylko dane jednostkowe). To przychody oraz zyski za trzy kwartały 2017 roku:
Gobarto to największy biznes. Przychody za 9 miesięcy roku 2017 opiewały na 1,28 mld zł. Wzrosły w skali rocznej o ponad 20 proc. Henryk Kania zanotował przejście przez symboliczną kwotę miliarda złotych: z dynamiką 13 proc.
Z kolei Indykpol wrócił poniżej miliarda, tu bowiem obroty skurczyły się o 3,7 proc. Tarczyński to przedsiębiorstwo dużo mniejsze: ale wykreowało 544,5 mln zł przychodów, co jest o tyle ważne, że oznaczało to przyrost roczny o 17 proc.
Liderem rentowności okazuje się Henryk Kania: z marżą operacyjną 5,7 proc. i rentownością netto 3,2 proc. W obu przypadkach był to zresztą przejaw obniżki w skali rocznej.
Indykpol miał najsłabsze rentowności: operacyjną 1,2 proc. i na czysto 0,73 proc. Tu też doszło do spadku r/r.
W przypadku Gobarto i Tarczyńskiego możemy mówić o zwyżce zysków i rentowności w relacji rocznej, tak więc badany okres był dla nich pozytywny.
Kilka słów o danych bilansowych:
Suma bilansowa Gobarto to 760 mln zł. To jednak nie jest największa z badanych firm, bo suma Henryka Kani to 904 mln zł. W przypadku Gobarto i Tarczyńskiego prym wiodą aktywa trwałe, w dwóch pozostałych sytuacjach przeważa majątek obrotowy.
Złota reguła bilansowa jest zachowana tylko przez HK (1,40 pkt). W pozostałych casusach kapitał własny nie przewyższa aktywów trwałych.
Wskaźnik płynności bieżącej waha się od 0,84 pkt (Tarczyński) do 1,72 pkt (Indykpol). Wypłacalność natychmiastowa Henryka Kani jest bardzo niska, formalnie właściwie jej nie ma (gotówka opiewa na 252 tys. zł), Indykpol notuje z kolei 22 proc. Dobre pokrycie (relatywnie) ma też Gobarto (20 proc.).
Zadłużenie waha się od 50 proc. sumy bilansowej (Gobarto) do prawie 70 proc. (Tarczyński). W przypadku Tarczyńskiego i HK jest wysokie.
Zerknijmy na wykresy kursu akcji:
Papiery Gobarto od maja 2017 rosły w ramach silnego trendu wzrostowego. Wykres przeszedł drogę z okolic 7 zł do 11,83 zł (14 września). Potem akcje radykalnie potaniały, nawet do 7,26 zł. Później przyszło odbicie i wreszcie kurs wyrównał się w wąskim pasie 8,43 - 8,73 zł.
W styczniu 2017 notowano na wykresie Indykpolu dołek na poziomie 47 zł. Później wycena ostro ruszyła do góry, nawet do 67,30 zł. Potem przyszedł spadek i nie do końca jasna sytuacja, którą można interpretować jako trend wzrostowy lub złożenie dwóch konsolidacji. Ostatnio kluczową sprawą jest to, czy uda się przebić poziom 64 zł.
W marcu 2017 zanotowano na wykresie Henryka Kani szczyt na poziomie 2,55 zł. Następnie przyszła faza spadkowa, właściwie nawet kanał. W listopadzie zakreślono minimum na 1,27 zł. Od tego czasu nastąpił wzrost, a generalny trend być może już pokonano. Tym niemniej po aprecjacji mamy korektę, wskaźnik POS daje sygnał pro-sprzedażowy.
Notowania akcji spółki Tarczyński do przełomu maja i czerwca wędrowały powyżej 11,40 zł, nawet przy 12 zł. Potem zeszły w dół, jesienią mieliśmy 9,31 zł. Następna faza to gwałtowna zwyżka (do 11,80 zł), szybko jednak skorygowana. Po tej korekcie znów mamy próbę ataku na wyższe poziomy (POS sugeruje zakup).
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5772 gości