Zastal - wiele rzeczy nie wygląda dobrze

Zastal to przedsiębiorstwo, którego wyniki w minionych latach układały się naprawdę bardzo różnie. Ta nieregularność tyczy się zarówno przychodów, jak i zysków - oraz strat, które pojawiały się nader często.

Zresztą, przypomnijmy, jak to było. Mowa o rezultatach skonsolidowanych, a więc liczonych dla grupy kapitałowej:

Przychody wahały się w przedziale od 17,8 mln zł (rok 2009) do 51,2 mln zł (2016). Tylko raz - w 2012 - zanotowano klarowne zyski bez żadnych strat. Lata 2015 i 2016 sfinalizowane zostały z kolei na minusie, jeśli mowa o EBITDA, wyniku operacyjnym i rezultacie netto.

Czym jest Zastal? Do grupy należy obecnie, według najnowszego raportu okresowego, aż 25 podmiotów. Zajmują się one:

- zarządzaniem nieruchomościami,

- transportem i spedycją,

- serwisem samochodów ciężarowych,

- produkcją części motoryzacyjnych na bazie urządzeń typu CNC (czyli przy pomocy obrabiarek i frezarek sterowanych numerycznie),

- naprawą i remontem silników,

- handlem maszynami rolniczymi.

Zatem profil jest szeroki i różnorodny, choć wszystko to (lub prawie wszystko) w największej ogólności mieści się w okolicach przemysłu.

W ciągu pierwszych trzech kwartałów roku 2017 ogólne przychody wyniosły 44,6 mln zł. To znaczy, że w relacji rocznej podwyższono je o blisko 17 proc. Wynikało to m.in. ze wzrostu przychodów w obszarze produkcji metalowej, produkcji części motoryzacyjnych, działalności serwisowej i działalności najmu oraz z pojawienia się nowego segmentu, tj. naprawy i remontu silników. Z drugiej strony, znacznie obniżyły się obroty generowane dzięki spedycji.

Największe przychody Zastal osiąga obecnie na produkcji części do samochodów (14,4 mln zł w badanym okresie).

Ogólnie wyniki wyglądały tak:

Jak widać, zanotowano straty. Ba, były one większe, więc gorsze (kwotowo i w odniesieniu do przychodów) niż rok temu. EBITDA stał się ujemny, strata operacyjna to 2,5 mln zł, na czysto biznes stracił 10,2 mln zł (ujemna marża -23 proc.). Zyski na działalności operacyjnej zostały przedstawione tylko przez trzy segmenty, ale były one niskie. Grupa miała wysokie koszty finansowe, zwłaszcza w segmencie produkcji metalowej.

Zerknijmy na bilans:

Aktywa trwałe pod koniec września 2017 to 107,2 mln zł, obrotowe to 59 mln zł. Większa część aktywów należy do segmentu najmu (aż 149 mln zł), choć jego przychody są skromne, wyniosły tylko 4,6 mln zł w czasie 9 miesięcy.

Kapitał własny radykalnie się obniżył r/r - z 72,4 mln zł do 22,3 mln zł. Zadłużenie jest już bardzo wysokie - przez rok zwiększyło się z 65 proc. do 87 proc. Słabym pocieszeniem jest fakt, że ma ono głównie charakter długoterminowy.

Kapitał dwóch obszarów, mianowicie produkcji metalowej i naprawy silników, jest już ujemny, co oczywiście niepokoi.

W relacji rocznej znacznie wzrosła płynność bieżąca - z 0,54 pkt do 1,6 pkt. To z powodu zmian w strukturze zobowiązań, tj. roszady polegającej na zmniejszeniu zadłużenia bieżącego na rzecz zwyżki długoterminowego. Niestety, jak już daliśmy do zrozumienia - nie była to roszada 1:1, bo ogólny poziom długów silnie wzrósł.

Złota reguła bilansowa w żadnym razie nie jest zachowana, wskaźnik to 0,21 pkt. Pozytywne jest natomiast to, że cash-flow roczny (ale już nie 9-miesięczny, liczony od końca 2016) był dodatni. Wypłacalność natychmiastowa wzrosła do 7 proc.

Wykres Zastalu krąży teraz w pobliżu 15 groszy - na niskich poziomach, choć tej jesieni testowano już nawet 13 groszy. Notowania znacznie spadły 2 miesiące temu, bo jednak do 5 października utrzymywano kurs powyżej 25 groszy.

J. Sobal