Libet - dziewięć miesięcy na plusie

Głównym produktem firmy Libet są betonowe wyroby budowlane. Ujmując rzecz bardziej precyzyjnie, oznacza to bruk klinkierowy, naturalny kamień ogrodowy i tzw. szlachetną kostkę brukową. Z elementów tego typu wykonuje się płyty tarasowe, krawężniki czy palisady.

Libet sprzedaje swe produkty głównie pod markami Impressio i Patio. Grupa kapitałowa obejmuje jeszcze dwa podmioty zależne (w 100 proc.), mianowicie Libet 2000 sp. z o.o. i Baumabrick sp. z o.o.

Pod koniec listopada tak wyglądał akcjonariat spółki dominującej:

Jak kształtują się wyniki całego przedsiębiorstwa? Skonsolidowane przychody za 9 miesięcy roku 2016 opiewały na 222,8 mln zł, przy czym sezon ten zakończył się operacyjnie 1,6 mln zł poniżej zera, netto strata wyniosła 4,63 mln zł. W roku bieżącym było jednak wyraźnie lepiej:

Przychody prawie się nie zmieniły, niemniej zysk na poziomie EBITDA wzrósł o 4 mln zł, co powiększyło odpowiednią rentowność z 9,01 proc. do 10,8 proc. Marże operacyjna i netto były już dodatnie (1,45 proc. i 0,03 proc.).

Ostatecznie jednak łatwo zauważyć, że wypracowanie zyski i rentowności zaprezentowały się znacznie słabiej niż w analogicznych okresach lat 2013 - 2015. Tak więc r/r mamy poprawę, ale to wciąż tylko cień przeszłości.

Tak to wyglądało w latach 2010 - 2016:

Przychody wahały się od 209,5 mln zł do 286,5 mln zł, najwyższe były w 2015. W roku 2016 nieznacznie spadły. Oba te okresy cechowały się ujemnymi wynikami netto, ale w 2016 dodatkowo grupa zaliczyła stratę operacyjną.

Co z danymi bilansowymi? Widzimy je poniżej:

Aktywa trwałe pod koniec września 2017 wyceniano na 260,8 mln zł, obrotowe na 152,1 mln zł. Łącznie to 413 mln zł. Po stronie pasywów 51 proc. to zobowiązania, nie są szczególnie duże. Złota reguła bilansowa nie jest zachowana, ale wskaźnik balansuje nieznacznie poniżej 0,80 pkt, co nie jest najgorszym wynikiem.

Wskaźnik płynności bieżącej jest raczej niski - być może zbyt niski. Ostatnio to tylko 1,06 pkt. W każdym razie aktywa obrotowe pokrywają zobowiązania bieżące, ale już np. wypłacalność natychmiastowa jest niska (1 proc.).

Spójrzmy jeszcze na wykres kursu:

W pewnym sensie mamy tu trend spadkowy, jeżeli prowadzić linię po coraz niższych szczytach z przełomu maja i czerwca 2017 oraz przełomu października i listopada. Najnowsze kursy to ok. 1,85 - 1,90 zł. STS daje sygnał pro-sprzedażowy, acz linie nie przecinają się w obszarze wykupienia.

B. Garga