AmRest przed nami

AmRest to, jak wiadomo, grupa kapitałowa, która zarządza siecią restauracji bardzo różnych marek. Chodzi m.in. o takie brandy jak KFC, Starbucks, La Tagliatella, Pizza Hut, Burger King, Blue Frog czy KABB.

Witryna AmRest informuje, że przedsiębiorstwo prowadzi 1550 restauracji w 15 państwach. Są to kraje Europy Zachodniej, a także Rosja, Chiny i kraje z obszaru Europy Środkowo-Wschodniej.

W samym III kw. 2017 roku przychody ze sprzedaży wyniosły 1,36 mld zł, wzrosły przy tym o 17 proc. w relacji rocznej. Obroty narastające zwiększyły się o ponad 25 proc. r/r.

Ogólnie rzecz biorąc, wyniki prezentowały się tak:

Przychody za 9 miesięcy 2017 to 3,75 mld zł. O dynamice wspominaliśmy już wyżej, natomiast kwota z analogicznego roku 2016 opiewała na niespełna 3 mld zł.

Zyski za I - III kw. 2017 wzrosły r/r, mowa o EBITDA, wyniku operacyjnym i wyniku netto - acz ich dynamika była mniejsza od intensywności zwyżki obrotów. Dla przykładu, rentowność operacyjna zmniejszyła się z 6,7 proc. do 5,9 proc. Marża netto spadła z 4,7 proc. do 3,8 proc.

W tym kontekście warto przypomnieć jeszcze rezultaty roczne z lat 2014 - 2016:

Przychody za rok 2016 to 4,2 mld zł. W stosunku rocznym wzrosły o 26 proc., w dwuletnim o 42,5 proc.

Zysk netto za rok 2016 to 190,7 mln zł, w ogóle zresztą zyski i przychody z roku na rok rosły w znaczący sposób. Grupa zatem cały czas poszerza skalę działalności.

Oto pozycje bilansowe:

Aktywa trwałe to obecnie ponad 3 mld zł. Są spore, co nie dziwi, biorąc pod uwagę sieć posiadanych restauracji. Majątek obrotowy to 781,5 mln zł. Złota reguła bilansowa nie jest niestety zachowana (wskaźnik na poziomie 0,45 pkt). Wskaźnik płynności bieżącej opiewa na 0,46 pkt. W skali rocznej znacznie się obniżył, bo w finale 2016 notowano 0,70 pkt, w końcówce 2015 było 0,93 pkt. Te wartości, nawet te wyższe, są w zasadzie bardzo niskie z teoretycznego punktu widzenia.

Wypłacalność natychmiastowa zeszła do 29 proc., co generalnie jest dobrym wynikiem, choć niższym niż w niektórych wcześniejszych momentach historycznych.

Ogólne zadłużenie mieści się w normie, ale nie można powiedzieć, by było bardzo niskie. Widzimy 64 proc. sumy bilansowej.

Trend na wykresie jest wzrostowy. W lutym 2016 notowano kursy w pobliżu 165 - 170 zł. Teraz to więcej niż 400 zł. Przez cały czas tendencja ma charakter zwyżkujący. Maksimum z początku nowego roku 2018 to nawet 422,50 zł. Wskaźnik POS daje sygnał pro-zakupowy.

Adam Witczak