Trzech z obszaru medycznego
- Utworzono: sobota, 17, luty 2018 21:57
Przed nami trzy przedsiębiorstwa medyczne z głównego parkietu GPW. Pomijamy Swissmed, który liczy rok obrotowy w sposób odmienny od standardowego. Nasi protagoniści to w takim razie EMC IM, Enel-Med i Polmed.
O spółkach tych (a właściwie o grupach kapitałowych) pisaliśmy w ostatnich dniach, tak więc nie będziemy tu przypominać szczegółów ich działalności operacyjnej, akcjonariatu etc.
Zajmiemy się zamiast tego ogólnym porównaniem podstawowych skonsolidowanych rezultatów finansowych z trzech pierwszych trymestrów lat 2016 i 2016. Zaczynamy od rachunku zysków i strat:
Liderem przychodów jest Enel-Med z wynikiem 237,2 mln zł. Dynamika obrotów wyniosła 17,4 proc. Drugie miejsce ma EMC IM z kwotą 226 mln zł. To przejaw zwyżki o 10,6 proc. W takim razie na trzecim musimy mieć Polmed. Ten jest dużo mniejszy od dwóch pozostałych biznesów, bo jego wpływy ze sprzedaży za 9 miesięcy 2017 wyniosły tylko 81 mln zł. Ale za to były aż o 1/5 wyższe niż w analogicznym okresie roku 2016.
Polmed wygrywa nie tylko dynamiką obrotów, ale i zyskami - zarówno kwotowo, jak i proporcjonalnie, tj. z perspektywy rentowności. Tak np. wynik operacyjny w jego przypadku to 5,43 mln zł, co stanowiło 6,7 proc. przychodów, podobnie jak w I - III kw. 2016. W Enel-Medzie rentowność operacyjna w skali rocznej spadła z 2,2 proc. do 1,9 proc., zaś w EMC IM odnotowano znów straty. Były one bezwzględnie i względnie mniejsze niż poprzednio, ale jednak niepokojące. Na przykład strata na czysto to 6,82 mln zł (co daje ujemną marżę -3 proc., rok wcześniej -3,5 proc.). Mimo wszystko pocieszenie stanowi fakt, że grupa ta wygenerowała dodatni poziom EBITDA. W relacji rocznej wzrosła zarówno suma na tym poziomie (z 7 mln zł do 8,9 mln zł), jak i odpowiednia marża.
Zerknijmy na te rezultaty raz jeszcze, ale w formie wykresów:
A teraz parę słów o bilansach skonsolidowanych:
Największy biznes prowadzi EMC IM, jeśli mierzyć to pulą aktywów. Ta opiewała pod koniec września na 281 mln zł. W Enel-Medzie zanotowano 200 mln zł, w Polmedzie tylko 60 mln zł.
Polmed miał najlepsze poziomy ROE i ROA za 9 miesięcy 2017 (a także za rok 2016). Wyniosły one 10,1 proc. i 7,1 proc. W Enel-Medzie było 2,3 proc. i 1,3 proc., zaś w EMC IM rezultaty wypadły ujemnie z powodu straty netto.
Tylko Polmed zachowuje złotą regułę, tzn. kapitał własny pokrywa (z naddatkiem) aktywa trwałe. Wskaźnik płynności bieżącej opiewa tu na 1,7 pkt - co jest dobrym wynikiem. Poziom Enel-Medu (0,77 pkt) budzi poważne zastrzeżenia, zaś w EMC IM wskaźnik stoi jeszcze niżej. W obu tych przypadkach oznacza to, że aktywa obrotowe nie przewyższają zobowiązań krótkoterminowych.
Polmed wygrywa również w kwestii wypłacalności natychmiastowej, notując poziom 37 proc. Cash-flow 9-miesięczny był ujemny, ale tak samo było u konkurentów. W EMC gotówka na koniec września pokrywała tylko 5 proc. długów bieżących.
Ogólne zadłużenie w Polmedzie to raptem 30 proc. sumy bilansowej, w EMC IM mamy 56 proc., Enel-Med jest pomiędzy. W żadnym wypadku stan zobowiązań nie jest dramatycznie wysoki.
Często jest tak, że firmy z danej branży w znacznym stopniu się równoważą i trudno jest wyróżnić lidera. W tym wypadku układ jest stosunkowo prosty, przynajmniej na tym poziomie analizy (a jest to, nie ukrywamy, poziom ogólny). Polmed ma najlepsze wyniki: rentowności i wskaźniki bilansowe, także kwoty zysków. Enel-Med zajmuje drugie miejsce, EMC IM prezentuje się najsłabiej, zwłaszcza z powodu strat.
Spójrzmy finalnie na wykresy:
U progu grudnia 2014 wykres EMC sięgał 16,75 zł. Później przyszły zaburzenia, potem wzięto chwilowy oddech, aż w czerwcu 2015 zaczął się trend spadkowy. Później się on zaostrzał, w największej ogólności nadal trwa. Ostatnio wycena schodziła nawet do 8,40 zł. Pocieszeniem jest to, że MTM1 daje sygnał pro-zakupowy, ale przecież do pokonania są liczne opory: 9,50 zł, 10 zł, 10,40 zł, 11 zł i 12 zł.
Pod koniec kwietnia 2017 kreślono na wykresie Enel-Medu minima przy 9,34 zł, potem powstał mocny trend wzrostowy, zwieńczony kursem 14,10 zł w początkach lipca. Następna faza to przecena. Generalny trend spadkowy w zasadzie nadal trwa. Aktualne opory to 11 zł, 11,24 zł i 11,60 zł. Dla odmiany, notowania Polmedu biegną w trendzie wzrostowym.
Od czerwca do końcówki września wykres Polmedu szedł na południe, by ostatecznie osiągnąć 2,19 zł jako minimum. Wtedy przyszedł odwrót i w zasadzie mamy trend wzrostowy. Obecnie trwa faza korekty, przy czym oscylator POS wstępnie zdaje się zmierząć ku przecięciu pro-zakupowemu. Jeśli wykres nie zejdzie poniżej wsparcia 2,58 - 2,60 zł, to faktycznie powinna przyjść aprecjacja. Wyzwaniem jest rejon 2,72 - 2,74 zł.
Adam Witczak
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5724 gości