Herkules - kanał zwyżkujący na wykresie?

Herkules to przedsiębiorstwo, które serwuje wynajem żurawi (dźwigów) oraz usługi transportu ponadgabarytowego. Świadczy również usługi budowlano-montażowe, przy czym specjalizuje się we wznoszeniu obiektów telekomunikacyjnych i elektrowni wiatrowych. Poza tym produkuje prefabrykaty strunobetonowe.

W istocie mamy tu, jak często na GPW, grupę kapitałową. Tak prezentuje się jej skład i struktura:

A tak w ciągu pierwszych 9 miesięcy 2017 roku dzieliły się, według raportu okresowego, przychody:

Jak widać, głównym źródłem wpływów ze sprzedaży jest wynajem dźwigów i żurawi, dający 4/5 obrotów. Budownictwo telekomunikacyjne to 9 proc. przychodów, pozostałe obszary są jeszcze bardziej marginalne.

Spójrzmy na skonsolidowane wyniki z lat 2009 - 2016, by mieć szerszy obraz działalności Herkulesa:

Przez te wszystkie lata za każdym razem generowano zyski, nie było strat. Najniższą marżę netto wypracowano w roku 2010 (wyniosła ona 0,65 proc.), a najwyższą w 2015 (aż 17,7 proc.).

Zdarzały się lata obniżki przychodów (w 2012 i 2016), ale generalny ich trend jest wzrostowy.

Oto trzy pierwsze kwartały roku 2017 wraz z danymi porównawczymi:

95,66 mln zł to obroty za 9 miesięcy 2017. Wzrosły w relacji rocznej o 2,6 proc. Zysk operacyjny skurczył się jednak z 11,7 mln zł do 10,5 mln zł. To obniżyło odpowiednią rentowność z 12,5 proc. do 11 proc. Pomijając rok 2015, uzyskane poziomy były dość typowe (vide rezultaty z analogicznych okresów lat 2013 i 2014).

Zysk netto za 9 miesięcy 2017 to ostatecznie 5,76 mln zł. Rentowność to w takim układzie 6 proc.

Co z aktywami i pasywami?

Suma bilansowa to łącznie ponad 407 mln zł. W majątku dominują zdecydowanie aktywa trwałe, ostatnio 339 mln zł.

Złota reguła bilansowa nie jest zachowana, kapitał własny pokrywa ok. 2/3 aktywów trwałych. Nie jest to jednak jakaś bardzo zła sytuacja, szczególnie że ten poziom zasadniczo się utrzymuje.

Wskaźnik płynności bieżącej na poziomie 1,06 pkt prezentuje się raczej nisko, co - przynajmniej w teorii - może i powinno niepokoić. Oczywiście w jakiejś mierze to jest część charakterystyki spółki, a poza tym wskaźnik mimo wszystko się poprawił przez rok.

Wzrosła też - z 9 proc. do 17 proc. - wypłacalność natychmiastowa, co cieszy. Grupa wygenerowała nową gotówkę, a do tego (nieznacznie, ale jednak) obniżyła r/r zobowiązania krótkoterminowe.

Spójrzmy jeszcze na wykres:

W czerwcu 2017 zanotowano szczyt na 4,23 zł. Potem była konsolidacja, aż w końcu na przełomie września i października rozwinął się mocny trend spadkowy. W grudniu wykreowano minima na 3,08 zł. Później rozwinął się kanał zwyżkujący, który zaznaczyliśmy. Potwierdził się on np. odbiciem od dolnej granicy w lutym, czyli w miesiącu bieżącym. Teraz wykres jest bliżej granicy górnej i zresztą już teraz MTM2 daje sygnał pro-sprzedażowy.

Na koniec warto jeszcze przytoczyć informację, którą podaliśmy w styczniu. Konsorcjum Nokii, Herkulesa oraz Wasko i Pozbudu otrzymało pozytywną decyzję Krajowej Izby Odwoławczej, dotyczącą wyboru spółek w przetargu na budowę sieci GSM-R dla PKP PLK. Herkules planuje rozpoczęcie prac w drugim kwartale 2018 i spodziewa się z tego tytułu dużego wpływu na wyniki finansowe. Rolą emitenta będzie produkcja oraz montaż słupów wraz z kontenerami telekomunikacyjnymi do rozlokowania infrastruktury IT. Montaż będzie prowadzony przy zastosowaniu żurawi kołowych spółki.

Adam Witczak